niedziela, 24 lipca 2016

"Ogniste oczyszczenie" Francesca Haig- recenzja



Wielki Wybuch nieodwracalnie zmienił ziemie. Od czterystu lat rodzą się tylko bliźnięta, zawszę chłopiec i dziewczynka i zawsze jedno z nich jest idealne, a drugie z defektem. Kiedy na świat przychodzi Cass i Zach, wszyscy są w szoku. Obiję piękni i zdrowi, jednak Zach wie, że jego siostra skrywa tajemnice. Przychodzi dzień, w którym na światło dzienne wychodzi fakt, że Cass miewa wizję i zostaję wypędzona z domu, bo Omegi nie mogą plamić życia Alf. Druzgocąca rozłąka, walka o wolność i straszliwa rzeczywistość. Czy w takim świecie jest miejsce zarówno dla Alf jak i Omeg?


„Ogniste oczyszczenie” to dystopia, która od pierwszych stron intryguje pomysłem i stylem autorki. Nie przepadam za rozległymi opisami, a Francesca Haig właśnie tak postanowiła wprowadzić czytelnika w tę historię. Prawie sto stron to opowieść Cass o swojej młodości, o tym jak dorastała i jej obawach. Dialogi pojawiają się rzadko, a mimo to byłam zafascynowana. Język jest tak plastyczny, że wyobrażenie sobie świata, w którym przyszło żyć bohaterom jest łatwe i bardzo realne stają się problemy, z jakimi przyszło się mierzyć Omegom. Późniejsze uwięzienie dziewczyny, było jeszcze lepsze, bo autorka wiernie oddała psychozę towarzyszącą wieloletniemu zamknięciu. Pani Haig uzyskała stopień naukowy literatury na Uniwersytecie w Melbourne, co tłumaczy jej doskonały styl pisania.


Po tym robiącym wrażenie wstępie, akcja nabiera tępa i pojawiają się krwawe i spektakularne starcia, a powieść zaczyna przypominać tradycyjną dystopie, w której bohaterowie obrali sobie za cel, uratowanie świata. Ważną kwestę stanowi związek łączący rodzeństwo. Nie mogą żyć razem, ale osobno też nie. Odczuwają silniejszy ból bliźniaka i umierają w chwili jego śmierci. Taka zależność stawia ograniczania, jednak bezwzględność Alf i ich sposób stłamszenia Omeg jest szokujący i wywołuję dziesiątki pytań. Ta część była wstępem i czuję, że kolejna będzie jeszcze lepsza, bo postacie, które sprawiają wrażeni złych do szpiku kości, mogą jeszcze zaskoczyć i na to właśnie liczę.


Cass narratorka i główna bohaterka, jest dojrzała i wierzy w ludzi. Chwilami może sprawiać wrażenie naiwnej, ale dla mnie była po prostu dobrym człowiekiem, który kocha rodzinę i brata. Wszystkie postacie są tajemnicze i dopiero z czasem wychodzą na jaw ich tajemnice. Całkowicie poddałam się temu klimatowi i uwielbiałam napięcie, które towarzyszyło poczynaniom bohaterów. Cass odgrywa tu pierwsze skrzypce, jednak miałam wrażenie, że jest to opowieść znacznie szerszego zasięgu, dotykająca kwestii moralnych i ludzkiego prawa do życia. Towarzysząc Cass w podróży, widziałam potworność świata i niedolę wszystkich Omeg. 


„Ogniste oczyszczenie” Jest powieścią idealną dla młodzieży, dorosłych, fanów przygody i dystopii. Od pierwszych stron wciąga, zachwyca, szokuję, ale przede wszystkim stanowi świetny sposób na przeżycie niezapomnianej przygody. Polecam 5+/6

Dziękuję!
Książka dostępna TU!

6 komentarzy:

  1. Dawno nie czytałam książki z tego gatunku, więc mogłabym się skusić. Czemu nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciągle poszukuję tej książki, i niesamowicie jestem jej ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak narazie nie jest w moich czytelniczych planach. Ale kiedyś, kto wie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się po opisie bardzo ciekawie. Dawno nie czytałam żadnej ksiażki z tego gatunku. Chętnie przeczytam "Ogniste oczyszczenie" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wielką, wielką słabość co do dystopii. Ta cechuje się jakąś świeżością, bo nie spotkałam jeszcze takiej fabuły. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń