niedziela, 17 lipca 2016

"W ogień" Ewa Seno- recenzja



Najlepsze przyjaciółki miały być razem już zawsze, jednak, kiedy ojciec Emily umiera, samolubna matka zabiera dziewczynę za ocean. W tym czasie Emma pada ofiarą głupiego zakładu. Em nuży się w smutku i tęsknocie, a żądza zemsty narasta z każdym kolejnym dniem. Pragnie tak bardzo zadośćuczynienia, że decyduję się na ostateczny krok. Poświęca duszę, by oprawcy i prześladowcy najlepszej przyjaciółki w końcu zapłacili za swoje czyny.

„W ogień” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ewy Seno i mam mieszane uczucia. Zacznę od wątku paranormalnego, który od samego początku niczym nie zaskakuję. Diabły, piekło i zło, często były wykorzystywane w literaturze młodzieżowej. Lubię takie książki, lecz zawszę liczę na zaskoczenie, lub jakiś nowy element, który wyróżniłby daną lekturę. Niestety takowego nie znalazłam. 

Książka dla młodzieży i takim językiem jest napisana. Czyta się bardzo szybko, a młodzieńcze problemy i rozterki bohaterów z pewnością przypadną do gustu dziewczyną lubującym się w miłosnych historiach. Sama książka nie jest powieścią stricte miłosną, bo chodzi w niej o coś znacznie poważniejszego. Em myśli tylko o zemście i na tym głównie się skupiamy, lecz jej rozterki w sferze uczuciowej trochę zbagatelizowały całą sprawę. Ponieważ mowa w tej książce o diabłach i aniołach, zostało poruszonych kilka kwestii odnośnie ludzkich poczynań, które nie zawsze łatwo jednoznacznie ocenić lub przypisać znamiona zła lub dobra. Każda sytuacja ma dwie strony i należ wziąć je pod uwagę, by zbyt pochopnie nie stawiać osądów. Pomimo, że kilka ciekawych kwestii znalazłam w tej historii, to zabrakło mi emocji i napięcia. Dialogi są wartkie, lecz niepowalające, a tematy, które zostały poruszone miały duży potencjał, jednak zostały opisane zbyt pobieżnie.

Bohaterowie są najmocniejszą stroną tej książki. Grupka chłopaków, która robi, co chcę i nie ponosi za to żadnej kary. Muszę przyznać, że ich bezwzględność i okrucieństwo mnie zdumiały i to im poświęciłam najwięcej uwagi. Sama główna bohaterka często postępuję zbyt pochopnie i mogłabym to zwalić na jej młody wiek, jednak sytuacja, w jakiej została postawiona, powinna wpłynąć na nią bardziej. Liczę, że w kolejnej książce mnie zaskoczy i pokaże się z innej, silniejszej i niezależnej strony. 

„W ogień” to lekka i niewymagająca lektura. Przyjemna w odbiorze, lecz nie wstrząśnie Waszym światem.  Największą zaletą książki są bohaterowie, którzy szybko wzbudzają sympatię i łatwo ich lubić. Jeśli szukacie lekkiej lektury, to ta książka będzie idealna i zapewni Wam odstresowujący wieczór.
3+/6
Dziękuję
Książkę można kupić TU!
 

3 komentarze:

  1. Ja chyba sobie odpuszczę, słyszałam o autorce różne rzeczy i nie jestem za bardzo zachęcona do czytania jej książek.
    Pozdrawiam cieplutko :)
    gabRysiek recenzuje

    OdpowiedzUsuń
  2. A dla mnie autorka to jeden wielki znak zapytania. Jak ta książka będzie w bibliotece to właśnie z nią pierwsza się zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam i zupełnie nie wiem, co napisać... Trochę dziwna i "bardzo polska" w negatywnym tego słowa znaczeniu. Ech, rzadko trafia się na dobrą polską fantastykę dla młodzieży.

    withcoffeeandbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń