niedziela, 2 października 2016

"Nerve" Jeanne Ryan- recenzja


Vee nie chcę być już dziewczyną z drugiego planu i zgłasza się do NERVE. Gra internetowa polega na wykonywaniu wyzwań i nagrywaniu ich. Niebezpieczna, dziwna, ale i fascynująca gra kusi i mami obietnicami spełnienia marzeń. Nawet najrozsądniejsze osoby tracą zdrowy rozsądek dla emocji i sławy.
Już od pierwszej strony akcja pędzi i miałam wrażenie, że zostałam wrzucona do kotła pełnego bohaterów, nowych informacji i modnych aplikacji. Trochę mi zajęło nim odnalazłam w tym świecie, lecz kiedy już całkowicie wczułam się w tę historię, to właśnie pęd akcji spodobała mi się najbardziej. NERVE stawia przed uczestnikami gry coraz to nowe zadania i trudno przewidzieć, co jeszcze może czekać bohaterów. Sam proces eliminacji i wykonywania pomniejszych wyzwań był naprawdę wciągający. W tych momentach czułam ekscytację Vee oraz jej partnera Iana. Owszem, wykonywali polecenia dla korzyści materialnych, jednak cieszyli się zabawą i adrenaliną buzującą w żyłach. Dopiero sam finał mnie rozczarowała. Zabrakło mi tu czynnika nieprzewidywalności oraz szybkiej akcji, do której już przywykłam.
Fabuła jest interesująca i jak najbardziej odpowiada dzisiejszym realiom, została pokazana tylko w troszkę bardziej ekstremalny sposób. Takie reality show jest możliwe, lecz ogromna wiedza organizatorów, niemoc policji oraz bezwzględność uczestników, obserwatorów, a nawet najbliższych przyjaciół, wzbudziła mój sceptycyzm.

„NERVE” to powieść typowo rozrywkowa, nie zmieni waszych poglądów, czy też nie sprawi, że będziecie szlochać o trzeciej nad ranem. To książka, przy której będziecie dobrze się bawić i pewnie z tego powodu została zekranizowana. Świetny materiał na film i jestem strasznie ciekawa, co z tego wyszło. Mam nadzieję, że niebawem się o tym przekonam.
Wydarzenia rozgrywające się w książce są pokazane z perspektywy Vee, co jest niestety najsłabszym elementem powieści. Dziewczyna jest sympatyczna, lecz bardzo niezdecydowana. Nieustannie zmienia zdanie i poglądy. Potrafi być odważna, by moment później szlochać w usłużne ramię Iana. Były momenty, kiedy uważałam ją za głupiutką dziewczynę, którą niszczy zazdrość i brak zdecydowania. „NERVE” pozostawiło piętno na jej charakterze i zmiana, jaka w niej zaszła z pewność jest pozytywna. Pozostali bohaterowie wywołują przeróżne emocję. Niektórych po prostu nie da się lubić, a innych obdarzyłam sympatią i zaufaniem, mimo popełnianych przez nich błędów.
Podsumowując, „NERVE” to idealna książka dla młodzieży. Czytajcie i cieszcie się dobrą zabawą!  4/6
Dziękuję!

6 komentarzy:

  1. Wygrałam tę książkę w konkursie i strasznie się cieszę, bo gdy tylko o niej usłyszałam- chciałam ją przeczytać. Póki co jeszcze się za nią nie zabrałam, ale mam nadzieję, że to kwestia czasu:)
    Byłam już na ekranizacji i film jest naprawdę świetny,polecam, jeżeli jeszcze nie widziałaś - to czas najwyższy!
    Kasi recenzje

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się przy niej właśnie dobrze bawiłam. Podobała mi się książka i z chęcią obejrzałabym film. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią bym przeczytała, ale myślę że najpierw zabiorę się za film - w końcu Dave Franco nie będzie wiecznie czekał! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Po przeczytaniu książki i obejrzeniu filmu, uważam, że ekranizacja bardziej spełniła swoją rolę i w rzeczywistości oddała ideę Nerve. Co prawda niektóre elementy książki, jak dokładne przedstawienie kreacji najważniejszych postaci i pogoń za nagrodami mogącymi zmienić życie, zostały przedstawione o wiele lepiej, jednak film uwydatnił niebezpieczeństwo gry, ukazując jak wiele możemy stracić poprzez zbytnie przywiązanie do Internetu i opinii innych :)
    http://favouread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń