piątek, 4 listopada 2016

„Zosia i jej ZOO” gra planszowa- recenzja


Co zawiera:
-plansza,
-4 pionki,
-75 okrągłych żetonów: 14 czerwonych (lew), 14 niebieskich (ryba), 14 zielonych (jaszczurka), 14 żółtych (ptak), 14 brązowych (owad), 5 czarnych (łapa- zastępuję dowolny żeton),
-25 kart ze zwierzętami.
Dla kogo:
Gra jest przeznaczona dla 2-4 graczy w wieku 6+
Czas gry: 40-90min.
O co chodzi:
„Zosia i jej zoo” to nie jedna, a dwie gry!
Wariant 1: „Na ratunek zwierzętom”.
Należy rozłożyć planszę na stolę. Karty przetasować i położyć na polu z balonem, a następnie odkryć 3 karty i ustawić na odpowiednich miejscach. Gracze rzucają kostką, kto wyrzuci więcej oczek, zaczyna. Uczestnik gry porusza się zgodnie z ilością wyrzuconych oczek, lecz ruch może być wykonany w dowolnym kierunku. Jeśli stanie się na polu z napisem np. 1 żeton, gracz go losuję i odkłada tak, by inni nie widzieli, co zdobył. Karty ze zwierzętami są oznakowane. Widnieje na nich informacja o ilości żetonów, które należy oddać, by zostały uratowane. Na każdej karcie znajduję się również kółeczko z ilością punktów. Kiedy wszystkie zwierzęta zostają uratowane, gra się kończy. Należy podsumować punkty i czarne łapki. Wygrywa gracz z większą ilością punktów.
Wariant 2: „Podróż do nowego domu- chińczyk zoo”.
Jest to prosta gra polegająca na jak najszybszym przeprowadzeniu zwierząt do nowego domu. Każdy z graczy wybiera sobie zwierzę np. Lwa, bierze 4 żetony i ustawia je na odpowiednim miejscu. Zwierzę można wyprowadzić tylko i wyłącznie, jeśli gracz wyrzuci 6 oczek, później należy kierować się strzałkami. Gra kończy się w momencie przeprowadzeniu wszystkich zwierząt, a wygrywa uczestnik, który uczynił to jako pierwszy.
Wrażenia:
Uwielbiam zwierzęta oraz planszówki, dlatego gra mnie zainteresowała, a po rozpakowaniu pudełka wiedziałam, że zabawa będzie udana. Gra posiada dwustronną planszę, co uważam za doskonałe rozwiązanie, ponieważ kiedy jedna z gier zostanie rozpracowana, można zagrać w nową. Podróż do nowego domu, to gar prosta i nieskomplikowana. Młodsze dzieci również powinny sobie poradzić. Drugi wariant jest trudniejszy i nawet dorośli wciągną się w zabawę. Obie gry należą do tych czasochłonnych, ponieważ duże znaczenia ma tu losowość. Oba warianty posiadają wartość edukacyjną. Dziecko uczy się liczyć i planować, a wszystko to odbywa się przez zabawę. Nie tylko ta, a wszystkie gry planszowe bardzo dobrze wpływają na funkcjonowanie rodziny. Wspólna zabawa i nauka, to wspaniałe rozwiązanie. Zasady gry są wyjaśnione w prosty i zrozumiały sposób, wystarczy rozegrać jedną rundę, by wszystko stało się jasne. Mały minus za brak nieprzezroczystego woreczka, w którym można by przechowywać wyłuskane żetony oraz losować je w trakcie gry.
„Zosia i jej zoo” to bardzo dobrze wydana gra planszowa, jednak to nie wszystko, bo w pudełku znajduję się książka z serii o Zosi. Dziewczynka posiada pewien niezwykły dar, rozumie zwierzęta. Doskonały pomysł! Książkę można czytać młodszemu dziecku, bo fabuła jest zaskakująca, a starsze dziecko może spróbować samodzielnej lektury, gdyż język jest prosty, a czcionka duża. Lektura jako pierwsza czytanka będzie idealna.
„Zosia i jej zoo” to wspaniała gra do nauki oraz zabawy, a i na prezent sprawdzi się doskonale. Polecam i życzę udanej zabawy!

Zawartość!

Dziękuję!



3 komentarze:

  1. Świetnie, że gra ma dwa warianty. Nie znam jej, ale może kiedyś uda mi się w nią zagrać. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy jestem, jak ta gra sprawdziłaby się moim rodzinnym gronie. Może nie tyle siostry, co kuzynki powinny być zachwycone. :)
    Radek Optymista

    OdpowiedzUsuń