poniedziałek, 5 grudnia 2016

"Podaruj mi miłość + Ktoś mnie pokocha" Perkins Stephanie- recenzja

Historie o miłości są lekkie, przyjemnie i łatwo się w nich zaczytać. „Podaruj mi miłość” oraz „Ktoś mnie pokocha” są idealnym przykładem, że krótkie, nie znaczy złe. Wręcz przeciwnie, bo moje wrażenia po lekturze tych książek są niezwykle pozytywne.

Zbliżają się Święta, a w tym szczególnym okresie nie ma nic lepszego od książek, w których fabuła koncentruję się właśnie na świętach, tradycji i miłości. Stephanie Parkins zebrała 12 świątecznych opowiadań, by czytelnik mógł poczuć nieziemski klimat i zasmakował miłości. „Podaruj mi miłość” od pierwszej strony mnie porwała, zapewne grudniowe wieczory, jakie przeznaczyłam na lekturę, odegrały tu dużą rolę. Uwielbiam święta i wszystko, co jest z nimi związane, a ten zbiór jest przepełniony śmiechem, tradycją oraz cudami, a kto nie lubi cudów w Boże Narodzenie?

Święta szybko mijają, a wtedy zaczynamy żyć nadzieją, że wiosna i lato wkrótce nadejdą, by można oddać się upragnionym spacerom w promieniach słońca. Wtedy sięgnijcie po „Ktoś mnie pokocha”, czyli książkę, w której zebrano również 12 historii, ale akcja jest osadzona w letnich miesiącach. Autorzy wszystkich opowiadań zawarli w nich młodzieńczość, problemu ówczesnej młodzieży, oraz pierwsze miłostki, które może nie wieczne, to zawsze ważne i mające wpływ na dalsze życie bohaterów.

Obie książki łączy jedno, a mam tu na myśli różnorodność. Jedni lubią obyczajówki, a inni fantasy, w tych zbiorach nie dosyć, że każde opowiadanie jest inne, to i gatunki zmieniają się jak w kalejdoskopie. Oczywiście nie wszystkie historie powalą Was na kolana, śmiem twierdzić, że niektóre są wręcz rozczarowujące. Na szczęście tylko przy kliku nudziłam się, za to pozostała część wynagrodziła mi to z nawiązką. Co ciekawe, dobre wrażenie pozostawili po sobie nie ci znani i rozchwytywani pisarze, lecz ci, całkowicie mi obcy. Zapragnęłam poznać ich lepiej, a po przeczytaniu niektórych historii, żałowałam wręcz, że to już koniec, bo z chęcią zgłębiłabym historię niektórych bohaterów. Moim faworytem i ulubioną historią, do której z pewnością powrócę, jest „Łeb i łuski, jezioro i ogon”, autorstwa Leigh Bardugo. Książki mogą wydawać się przesłodzone i wyidealizowane, ale o to właśnie chodzi, by podczas lektury odpocząć i całkowicie się odprężyć. A prawda jest taka, że w niespełna 50 stronach ciężko zawrzeć skomplikowane intrygi. Do lektury podeszłam bez większych oczekiwań i nie zawiodłam się.

Zarówno „Podaruj mi miłość”, jak i „Ktoś mnie pokocha”, to doskonałe książki
dla tych czytelników, którzy uwielbiają zagłębiać się w historię miłosne i nieziemskie równocześnie, lecz z różnych przyczyn, nie mają na to czasu. Być może pochłonęła ich praca i życie rodzinne, a te książki dadzą im to, czego potrzebują. Krótkie opowiastki czyta się szybko, a każda historia jest wartościowa, czyli ma początek, ciekawe rozwinięcie i satysfakcjonujące zakończenie. Książki sprawdzą się również, jako prezent. Zostały pięknie wydane, w twardej oprawie, a przeróżność stylów i gatunków zadowoli szerokie grono odbiorców.

Cudowny klimat, ciekawe historie i miłość, która zawsze mnie rozczula. Wam również życzę tego błogiego rozleniwienia, którego ja zaznałam podczas lektury. Polecam 4+/6

Dziękuję!


1 komentarz:

  1. Lubię zbiory opowiadań, a te kuszą mnie od dłuższego czasu. Muszę rozejrzeć się za nimi w bibliotece. :)

    OdpowiedzUsuń