Strony

niedziela, 3 lutego 2013

"UROJENIE" Janusz Koryl - recenzja

OPIS WYDAWCY:
Autor:Janusz Koryl
Oprawa:miękka
Ilość stron:216
Format:140x205
ISBN:978-83-63579-12-8
Opis
Podczas mroźnej sylwestrowej nocy dochodzi do brutalnego morderstwa. Młoda kobieta ginie od ciosu nożem. Koszmar zatacza coraz szersze kręgi. Pogoń za nieuchwytnym zabójcą staje się obsesją rzeszowskiego śledczego.
Czy morderca jest rzeczywiście mordercą, a ofiara ofiarą? Gdzie kończy się prawda, a gdzie zaczyna urojenie?
Najnowszy thriller autora Snów i Ceremonii, pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji.


RECENZJA:

„Urojenie” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Janusza Koryla.
Z radością stwierdzam, że było bardzo udane.
Akcja utworu rozgrywa się w Rzeszowie. Główny bohater Mateusz Garlicki jest policjantem. W sylwestrową noc, po telefonie z pracy, musi jechać na komendę. Tam zastaje mężczyznę z zakrwawionym nożem, który twierdzi, że zabił Aniele Grodzicką.
Aspirant Garlicki aresztuje zabijce- Tadeusza Olczaka i zamyka w areszcie.
Najdziwniejsze jest to, że owy zabójca znika bez śladu, a do tego, nigdzie nie można znaleźć ciała ofiary.

Ta sprawa staje się obsesją Mateusza. Nieustannie dostaje sygnały, że Olczak gdzieś był widziany, jednak nie może go znaleźć.
Nowe okoliczności w sprawie, a mianowicie wydarzenia sprzed 80 lat mącą mu w głowie a bohater zastanawia się, czy ta cała sprawa nie jest urojeniem.
Akcja toczy się bardzo szybko. Język jest prosty i sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Trzecioosobowa narracja umożliwia poznanie sprawy z różnych punktów widzenia.

Nie mogę pominąć oprawy graficznej książki. Okładka jest przepiękna, choć to słowo nie bardzo do niej pasuje. Użyłabym raczej określenia- mroczna. Spojrzenie mężczyzny hipnotyzuje i przyciąga czytelnika. Gratulacje dla wydawnictwa.

Autor dozuje napięcie z każdą stroną, doprowadzając czytelnika do szału ?POZYTYWNIE!!!. Nie jestem fanką tego gatunku, ale musielibyście widzieć szok, jaki przeżyłam, po przeczytaniu dziesięciu kartek. Wręcz nie mogłam się oderwać. Czytając, wcieliłam się w role głównego bohatera. Starałam się rozwikłać tajemnicze morderstwo. Nieoczekiwane zakończenie dopełnia całości.
Jedyna wada, to długość ksiązki. Z przyjemnością poczytałabym więcej o przygodach Aspiranta Garlickiego.

Gorąco polecam „ Urojenie” wszystkim, którzy szukają nie tylko dobrego thrillera, ale i wspaniałej lektury.

PS: Nerwy trzymajcie na wodzy a umysły w separacji , aby nie dostać „Urojenia” podczas czytania książki. ?
Moja ocena 5-/6

Za egzemparz recenzencki dziękuje wydawnictwu:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz