Strony

sobota, 19 sierpnia 2017

"Autofocus" Lauren Gibaldi - recenzja

Maude ma siedemnaście lat i kocha fotografię. Kiedy otrzymuje zadanie dotyczące swojej wizji rodziny, postanawia dowiedzieć się czegoś o biologiczne matce. Wyrusza w podróż i zatrzymuje się u najlepszej przyjaciółki, a kilka kolejnych dni bezpowrotnie odmienią jej życie.

Maude to przesympatyczna dziewczyna, którą chciałoby się mieć za przyjaciółkę. Lojalna, dba o innych i co najważniejsze, potrafiąca wybaczać. Dziewczyna stoi na pograniczu dorosłości. Musi zmierzyć się z prawdą i faktem, że inni się zmieniają, a studia odbiegają od jej wizji. Autorka skupiła się na przyjaźni Maude i Treeny. Pięknie opisała zmiany zachodzące w ich relacjach, jak wieloletnia zażyłość może zostać zaprzepaszczona przez kilka błędnych wyborów. Treena strasznie mnie irytowała, a jej zachowanie pozostawia wiele do życzenia, lecz ta przyjaźń była pokazana w prawdziwy i chwilami bolesny sposób.

Wątkiem przewodnim jest śledztwo, które Maude prowadzi. Momentami akcja toczyła się mozolnie, kiedy dziewczyna zdobywała coraz więcej informacji o swojej matce, to moje zainteresowanie rosło. Temat adopcji jest ważny, a obawa przed przeszłością, która może zaprzepaścić i zdefiniować przyszłość Maude skłania do przemyśleń i zadumy, ponieważ każda wielka zmiana w życiu, prowadzi do czegoś nowego. Bohaterka wielkimi krokami zbliża się do końca szkoły, dlatego natłok emocji i wątpliwości jest w pełni zrozumiały.

W całej historii niespodziewanie pojawia się Bennett, student zafascynowany animacjami. Rozwój wątku miłosnego bardzo mi się podobał, ponieważ był subtelny i rozkręcał się stopniowo. Odniosłam wrażenie, że autorka chciała pokazać, iż nie wszystko musi być gwałtowne. Książka z pewnością wybija się na tle innych powieści młodzieżowych.  Książkę czytałam z prawdziwą przyjemnością.


„Autofocus” to książka niebanalna i wyjątkowa. Powieść o trudnych wyborach i dążeniu do prawdy. Pięknie napisana i niezwykle realna. Pomimo, że jest to powieść dla młodzieży, swoją dojrzałością i podejściem do tematu dorastania, powinna zachwycić również fanów powieści obyczajowej. Fabuł jest prosta, lecz przesycona emocjami, a Maude jest tak sympatyczną osobą, że kibicowałam jej od pierwszej strony.

Polecam 7/10. 

Dziękuję!


3 komentarze:

  1. Póki co mam co czytać, ale skoro polecasz to będę miała powyższą pozycję na uwadze.
    Pozdrawiam https://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanowię się nad tą lekturą, wydaje się być idealna na zimniejsze letnie dni ;)
    Pozdrawiam cieplutko
    Debby
    myslamipisane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, dzisiaj założyłam bloga o książkach. Chętnych zapraszam.
    https://ksiazkinany.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń