Lady Jane Grey ma tylko szesnaście lat, jednak w wyniku
pewnej intrygi, ma zostać żoną całkowicie obcego faceta, który nawiasem mówiąc,
ma cztery kopyta, chrapy i piękną sierść, a na puncie jabłek ma małą obsesję.
To nie jeden problem Jane, bo poza mężem Giffordem, ma zasiąść na tronie, gdyż
jej ukochany kuzyn Edward ciężko choruje i umiera (nie tak całkiem). Walko o
władze, miłość i przyjaźń pochłania, a całość jest okraszona sporą dawką humoru, co totalnie Was zachwyci!
Powieść ta jest dziełem trzech autorek, które bardzo
swobodnie podeszły do historii i opisały losy dziewięciodniowej królowej Jane,
która niestety została stracona. Nie obawiajcie się jednak, nasza droga
bohaterka pozostanie w jednym kawałku, a mała modyfikacja znanych faktów
podrasowana sporą porcją magii, czyni z tej powieści coś unikatowego, co bez
wątpienia sprawia, iż trudno oderwać się od lektury.
Jane kocha książki i jest bohaterką odważną, chwilami
irytującą, ale jej lojalność oraz ostry charakterek, bardzo pozytywnie ją
wyróżniają. Gifford, zwany również G, to najsympatyczniejszy mężczyzna z tej
książki i cichutko do niego wzdychałam z rozmarzenia. Edward jest królem, lecz
jego niewiedza i nieumiejętność poradzenia sobie w normalnym życiu denerwowały
mnie, lecz z biegiem wydarzeń, chłopak dorośleje i nabiera doświadczenia. Trudno
opisać bohaterów, bo są wyjątkowi i sympatyczni, a poznając ich losy, łatwo
obdarzyć ich uczuciem.
Narracja to prawdziwe mistrzostwo. Wszechwiedzący narrator
skupia się na perypetiach trójki bohaterów, których losy są ze sobą mocno splecione.
Autorki wielokrotnie zwracają się do czytelnika z komentarzem do toczących się
wydarzeń. Język jest prosty, a
wymieszanie starego i obecnego słownictwa dało dobry i zabawny efekt. Książka
jest lekka, wielokrotnie wybuchałam śmiechem, jednak całkowicie komedią ta książka
nie jest. Wątek walki o władze jest ważny i równoważy miłosne zmagania bohaterów. Lubię taki styl i jak dla mnie jest to najlepsza książką, jaką
przeczytałam w tym roku.
„Moja Lady Jane” to
prawdziwa petarda! Wciąga, zachwyca i przyprawia o zawrót głowy. Przezabawni
bohaterowie, oszałamiająca magia i miłość, bez której ta książka nie miałaby
sensu. Może jest słodka, ale cukier uzależnia, bo ja całkowicie zatraciłam się
w tej historii! Polecam 9+/10!
Dziękuję!
Książkę można kupić TU!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZawsze jestem pod wrażeniem książek z niejednym autorem! A ta wydaje się być interesującą historią, więc dodaję ją do mojej listy, aby i ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Daria z book-night.blogspot.com
Nie umiem sobie wyobrazić tych autorskich komentarzy, choć zabieg wydaje mi się niewątpliwie ciekawy :)
OdpowiedzUsuń