Strony

poniedziałek, 11 grudnia 2017

"Złota księga bajek. Przygody Boba Budowniczego" - recenzja

Uwielbiam spędzać czas z moimi dziećmi, czytając im bajki. Do tej pory czytałam przede wszystkim mojej córeczce i wybierałyśmy bajki klasyczne, lub disnejowskie produkcje. Tym razem zdecydowałam się na książeczkę, która spodoba się bardziej chłopcom.

„Złota księga bajek. Przygody Boba Budowniczego” to nie lada gratka dla miłośników animowanych przygód Boba.  Sama książeczka mnie nie zaskoczyła, bo mam już jedną z tej serii i jestem zachwycona jakością wydania. Strony są barwne, ilustracje wiernie przedstawiają filmowych bohaterów. Długość też ma tu znaczenie, ponieważ nie jest to cieniutka bajeczka „na raz”. Ponad trzysta stron zadowoli zarówno dzieci, jak i dorosłych. Każda z tych czternastu bajek jest napisana prostym i zrozumiałym językiem.

Przygody tego sympatycznego bohatera oczarują niejedno dziecko, bo Bob zabiera młodego czytelnika w podróż pełną przygód. Książka sprawdzi się idealnie, jako bajka na dobranoc, ale nie tylko. Starsze dzieci poćwiczą czytanie, gdyż fabuła spodoba się również tym nieco starszym czytelnikom.



Z pewnością nie jest to moja ostania książka z tej serii! Jak najbardziej polecam! 7/10






Dziękuję! 




1 komentarz: