Strony

czwartek, 19 września 2019

"Kroniki Belorskie" Olga Gromyko - RECENZJA


„Kroniki Belorskie” to prawdziwa gratka dla fanów autorki. Pożegnanie z bohaterami było trudne, bo jednak przez te wszystkie lata zdążyłam się z nim zżyć. Książka w całości utrzyma w tym samym, cudownym klimacie.
Pomroka hasająca i przemierzająca Belorie jak zawsze jest kusząca i to ona czyni te książki tak wyjątkowymi. Magia, wampiry i nietuzinkowi bohaterowie. Książka tyko dla tych, co przeczytali poprzednie tomy, oczywiście warto nadrobić zaległości, bo seria jest niezwykła i polecam ją wszystkim miłośnikom fantastyki, szczególnie tej tradycyjnej. Niektóre opowiadania można czytać nie znając tego cyklu, jednak łatwiej będzie odnaleźć się, kiedy przeczytacie przynajmniej 1 i 2 tom. 
Kroniki to zbiór opowiadań, a z opowiadaniami mam pewien problem, bo nie lubię krótkich form, jednak Belorie uwielbiam i chciałam ponownie zwiedzić tą magiczną krainę, więc Kroniki przeczytałam. Opowiadania bardzo się od siebie różnią, jednak ja czekałam tylko na jedno. Z całej serii najbardziej lubię „Wiernych Wrogów” i tak, ten tom można czytać niezależnie. Miałam nadzieję, że historia się rozwinie, jednak tak się nie stało i zostało mi tylko opowiadanie „Wnyki na nekromantę”. Gorąco liczyłam, że będzie dłuższe, ale się rozczarowałam i nawet bohaterowie z innych opowiadań, nie poprawili mi nastroju. Ja uwielbiam Szel i Weresa!

„Kroniki Belorskie” to klasyczne fantasy, dla każdego fana gatunku! Świetny humor, wybuchowi bohaterowie i pomroka czyhająca na każdym kroku! Doskonała zabawa gwarantowana, aż żal żegnać się z bohaterami. Nie będę się rozpisywać na temat tej książki, bo o poprzednich tomach już pisałam i nie będę po raz kolejny wygłaszać pieśni pochwalnych na temat tego cyklu, choć oczywiście mu się należą. Powiem tylko, że książki warte przeczytania i kiedy już wejdziecie do tego świata, to trudno go opuścić, a ponowna lektura jest równie przyjemna, co za pierwszym razem. Jeśli macie wątpliwości, to proponuję na pierwszy ogień wziąć „Wiernych Wrogów”, których można czytać niezależnie, a nawiązania do poprzednich książek są niewielkie i nie przeszkadzają w zrozumieniu fabuły. "Kroniki Belorskie" jak najbardziej polecam 7/10!

2 komentarze:

  1. Dla fanów tego typu klimatów to na pewno lektura warta uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie należę do fanów fantastyki, więc sobie odpuszczę. [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń