Strony

czwartek, 31 marca 2016

"Wiedźma z lustra" Maggie Stiefvater- recenzja



„Wiedźma z lustra” to trzecia część błyskotliwej serii „Król Kruków” autorstwa Maggie Stiefvater.

Grupa przyjaciół pragnie odnaleźć legendarny grób walijskiego króla Glendowera i go przebudzić. Jest to trudne i niebezpieczne zadanie, dodatkowo skomplikowane przez niebezpieczne klątwy. Okazuję się, że śpiących jest trzech i do przebudzenia jednego z nich nie można dopuścić. Czy przyjaciele podołają zadaniu i odnajdą zaginioną matkę Blue?

Blue, Ronan, Adam, Gansey i Noah to grupa młodych ludzi i każdy z nich jest inny. Blue pochodzi z rodziny wróżek i gołym okiem można dostrzec, że wydarzenia, które miały miejsce w poprzednich tomach odbiły się na jej osobowość. Zawsze była zadziorna, lecz teraz widać w niej odwagę i opanowanie godne dorosłej osoby.  Ronan jest jak zawsze nieprzewidywalny, lecz wydaję się, jakby trochę złagodniał i poskromił „szaleńca” drzemiącego w jego duszy. Pomimo jego kilku wybuchów i ostrych słów, nie sposób go nie lubić. Jest niezwykle ciekawą postacią i po prostu go uwielbiam. Gansey jak zawsze jest rozsądny i zrównoważony, to taki dobry chłopiec, który wszystkim chce pomóc. Jestem ciekawa jak potoczy się jego dalsze życie i czy zdoła uciec przeznaczeniu. Adam jest bohaterem, którego się nie lubi i kocha jednocześnie. Jest dumny i momentami bardzo mnie to irytowało, lecz z drugiej strony imponowało. Jego wybory doprowadziły do poważnych zmian, a jego twardo obrany cel, często przysłaniał inne istotne sprawy. Byłam nim głęboko rozczarowana, lecz w tej części zachowywała się przyzwoicie i mnie tym ugłaskał. Jego prywatne życie również zasługuję na uwagę i zastanowienie się nad warunkami, w których żył wiele lat. Pozostał jeszcze Noah. Miałam wrażenie, że gdzieś mi umykała jego postać. Pojawiał się nieoczekiwanie i bardzo rzadko. Lubię go i jego niknąca postać mnie smuci. Wszyscy są przyjaciółmi i jestem zachwycona przedstawieniem łączących ich relacji. Kłócą się i dogryzają, lecz starają się wspierać. 

Książka obfituje w naprawdę dużą ilość bohaterów. Wszystkie ciotki Blue są dorosłymi, bardzo ciekawymi kobietami. Pan Szary z poprzedniej części nadal odgrywa istotną rolę. W Henrietcie pojawiają się kolejni przybysze, żądni obudzenia legendarnego króla. Jak widzicie bohaterów jest sporo i zaczynając przygodę z tą serią, czułam lekką dezorientację. Po kilku rozdziałach poznałam ich i z każdą kolejną stroną chciałam więcej. Trzecioosobowy narrator relacjonuję wydarzenia dotyczące tych wszystkich bohaterów. Niektóre sprawy pozostały niewyjaśnione, bądź pominięte i z tego powodu czuje niedosyt.

Klimat serii jest niepowtarzalny i kipi magią. Tajemniczy i niezrozumiały las, którego magii chyba nigdy nie pojmę. Relację łączące bohaterów również są nieprzeciętne i wprawiają w zadumę. Prowadzona narracja także jest warta uwagi, a kreacja bohaterów jest po prostu mistrzowska. Akcja jest szybka i wolna jednocześnie. Bohaterowie zbliżają cię do rozwiązania tajemnicy, lecz to sama droga wiodąca ich ku temu wielkiemu wydarzeniu stanowi istotę tej książki. Gdzieś w tle majaczy Glendower, lecz głównie skupiamy się na przygodach i problemach bohaterów. 

„Wiedźma z lustra” to świetna kontynuacja magicznej serii. Tajemnicza, mroczna i chwilami dziwna, to właśnie ta „dziwność” mnie urzekła i zauroczyła. Dziwny jest las, bohaterowie i myśli targające Ronanem. To wszystko sprawia, że książka jest wyjątkowa i warta uwagi. Polecam 5/6

Dziękuję!

Książka dostępna TU!

poniedziałek, 28 marca 2016

"Wzory geometryczne. Praktykowanie uważności przez sztukę kolorawania" ANDY PACIOREK- recenzja



Każda kolejna kolorowanka, coraz bardziej rozbudza moja sympatię do tego niebanalnego zajęcie. 

„Wzory geometryczne. Praktykowanie uważności przez sztukę kolorowania” to doskonała kolorowanka dla początkujących. Jak sam tytuł sugeruję, praca składa się z różnych obrazków z wykorzystaniem figur i wzorów geometrycznych. Znalazły się w niej również takie, w których były wykorzystane motyle oraz ważki i były moimi ulubionymi.

128 stron, z czego połowę stanowią kolorowanki, gdyż znajdują się tylko na jednej stronie. Na drugiej znajdziecie mądre i refleksyjne cytaty, która wprawiają w zadumę i skłaniają do zastanowienia się nad różnymi aspektami życia. Ponieważ kolorowanki znajdują się na jednej stronie nie trzeba się przejmować, że coś przebije i zniszczy inną pracę, dlatego do woli można korzystać z pisaków i cienkopisów. Już kilka razy kolorowałam i wiem, że kredki to najważniejszy czynnik wpływający na wygląd ukończonej pracy. Jeśli, ktoś wie, że będzie
kontynuował to zajęcie, warto zainwestować w profesjonalny zestaw, lecz początkującym w zupełności wystarczą kredki bambino. Z kredkami ołówkowymi bywa różnie i większość nie zdaję egzaminu. Przez przypadek, w małym sklepiku kupiłam córce kredki trójkątne. Pakiet sześciu kolorów i kiedy sprawdziłam jak kolorują, byłam zdziwiona. Kosztowały dokładnie 3,60 a pigmentacja jest bardzo dobra, bezwstydnie je przejęłam, ponieważ sprawdzają się doskonale i żałuję, że nie było większych zestawów. . Warto poćwiczyć cieniowanie, pamiętajcie by obrać jeden kierunek, w którym pędzie pada cień.

„Wzory geometryczne. Praktykowanie uważności przez sztukę kolorowania” to sympatyczna kolorowanka z niezbyt skomplikowanymi wzorami, lecz ukończone prace satysfakcjonują i robią wrażenie Przy tej kolorowance bardzo łatwo się zrelaksować. Polecam 4+/6 
 Dziękuję!

Kolorowanka dostępna TU!


"Real" Katy Evans- recenzja



Remington Tate jest bokserem zajadłym i nieprzewidywalnym. Brooke Dumas to była biegaczka, która poświęciła się karierze rehabilitantki. Kiedy ich drogi krzyżują się, namiętność wybucha, lecz łączy ich nie seks, a interesy. Brooke dostaję bardzo korzystną ofertę pracy. Ma zostać rehabilitantką sportową sławnego boksera. Czy pożądanie przerodzi się w coś więcej, a może sekrety Remy’ego zniszczą marzenia o wielkiej miłości? 

Remington Tate jest ucieleśnieniem kobiecych marzeń. Potężny, przystojny i charyzmatyczny. Kobiety dosłownie mdleją u jego stóp i nie umiem ocenić na ile to jest prawdopodobne. Sama nigdy nie pałałam uwielbieniem do żadnego aktora czy sportowca. Wolę wzdychać do bohaterów książek i być może gdyby jakiś postanowił się ucieleśnić, miałabym możliwość poznania swojego szaleństwa.   Nie spotkałam również takich osób i dlatego te wszystkie wrzeszczące kobiety mnie irytowały. Były w stanie zrobić wszystko dla kilku chwil z Remingtonem. Jest to postać, do której nie od razu zapalałam sympatia. Na początku wręcz go nie lubiłam. Impulsywny awanturnik, który robi to, na co ma ochotę. Kiedy jego sekret został ujawniony moje poglądy uległy diametralnej zmianie. Pomysł na jego bokserską karierę oraz problemy osobiste, były dla mnie czymś nowym i ta oryginalność jest bardzo cenna, szczególnie, że większość erotyków to sztampowe do bólu powieści.  Brook rozpala się momentalnie w obecności boksera, lecz jest rozsądną dziewczyną. Stara się go chronić i wspierać. Ma wile zalet, jednak nie wiem jak bardzo byłaby doprze przedstawiona, to Remy jest tak dominującą osobą, że w całości skupia na sobie uwagę czytelnika. 

Akcja szybka, usiana ciekawymi walkami i burzliwymi konfrontacjami. Tournée ukazuję nie do końca piękny, sportowy świat. Dzięki narracji z perspektywy bohaterki łatwo wczułam się w sytuację dziewczyny, lecz z chęcią przeczytałabym więcej rozdziałów, w których Remy relacjonuje wydarzenia. Jego zmiany nastroju i sposób myślenia są zagmatwane i możliwość splądrowania jego myśli jest bardzo, ale to bardzo kusząca.

Erotyki mają to do siebie, że często są podobne. Ten taki nie jest, to czysty oryginał. Sceny seksu gorące i namiętne, więc nie mogę nic zarzucić tej książce. Czyta się ją w zawrotnym tempie, a przyjemny język, który momentami jest dosadny, idealnie oddaję klimat powieść. 

„Real” to erotyk z górnej półki. Powieść jest fabularnie genialna! Miłość do Remingtona rozpala się stopniowo, lecz kiedy zapłonie w pełni, już nigdy nie zgaśnie.
Polecam 5/6

Dziękuję!!!
Książka dostępna TU!

czwartek, 24 marca 2016

"Bez słów" Mia Sheridan- recenzja przedpremierowa



Bree chcąc uciec przed traumą i wspomnieniami zaszywa się w małej, turystycznej miejscowości nad urokliwym jeziorem. Gdy spotyka Archera, zaczyna się nim interesować. Tajemniczy i zamknięty w sobie pustelnik, zaprząta je myśli i kiedy w końcu udaje się jej nawiązać z nim wątłą przyjaźń, zaczyna rozumieć, że ten mężczyzna jest jej nadzieją na udaną przyszłość. 

O książce ostatnio sporo słychać, a ja bezwstydnie uległam reklamie i powiem Wam, że to najlepsza rzecz, jaką ostatnio zrobiłam! Nastawiłam się na przyjemny romans i moje oczekiwania zostały zrujnowane już po kilku pierwszych stronach. Zaskoczyła mnie całkowicie i okazała się czymś więcej niż dobrym romansem. 

Bohaterowie są tak nasyceni wartościami i emocjami, że nie sposób ich nie lubić. Zarówno Bree jak i Archer borykają się demonami przeszłości, lecz te, z którymi oni się mierzą są z jednej strony druzgocące, a z drugiej do bólu prawdziwe i ten realizm jest fascynujący. Na pozór zwykła dziewczyna, która pragnie tylko spokoju jest tak doskonale nakreślona, że czułam jej myśli, emocje i doskonalę wczułam się w jej rolę. Jak opisać bohaterkę, która niczym się nie wyróżnia, a mimo to zachwyca swoją osobą? Jest to bardzo trudne, lecz Bree taka właśnie jest. Normalna i cudowna zarazem. Pomimo, że uważam ją dobrą osobę, to autorce udało się stworzyć jeszcze jedną, nawet bardziej skupiającą na sobie uwagę postać. Mam na myśli Archera, tego cudownego, wrażliwego i nieśmiałego mężczyznę. Jego droga życiowa zasługuję na gruntowną analizę, a wyciągnięte wnioski są wartościowe. Jego niepełnosprawność stanowi część książki i z takim pomysłem jeszcze się nie spotkałam. 

Relację między bohaterami są proste, to życie jest trudne, a oni starają się je jakoś poukładać. W tej książce nie znajdziecie przesady, czy grama sztuczność, jest w niej tylko prawda i ogromne uczucie. Inni bohaterowie również zasługują na uwagę. Śledząc losy bohaterów, łatwo dojrzeć znieczulacze i okrucieństwo społeczeństwa, które wywołały momenty zadumy i złości. 

Seks, bo i on się pojawia w książce, jest również zaskakujący. Namiętny i odważny, lecz niepozbawiony romantyzmu. Dawno nie spotkałam tak doprze napisanej książki, w której pomimo częstego seksu, liczy się wszystko inne. 

Powieść porusza istotne aspekty życia. Oczywiście znalazły się chwile smutne, wyciskające łzy, lecz to nadzieja, która emanuję z tej powieści mnie zachwyciła.  Niebywale czuła i wrażliwa osobowość Bree i Archera oddziałuję na czytelnika, a sprawienie tego nie jest łatwym zadaniem, jednak autorce doskonale się to udało. 

Nieszablonowy obraz miłości. Trudny i bolesny, lecz niebywale czuły. Pomimo trudnego tematu, napawa nadzieją. Całości dopełnia urok spokojnej mieściny i piękne nadjeziorne widoki. Zjawiskowa i doskonała książka o trudnym i niedoskonałym życiu, w którym miłość jest wszystkim, co może ocalić duszę bohaterów.
6/6 


Dziękuję!!!
Książka dostępna TU!

środa, 23 marca 2016

Konkurs: "Real" Katy Evans



REGULAMIN KONKURSU


1.Organizatorem konkursu jestem ja, autorka bloga Książki Moni

nagrodą jest:

1 egzemplarz książki "Real" Katy Evans

     Sponsorem nagrody jest wydawnictwo Papierowy Księżyc  

2. Konkurs trwa od 23 marca do 09 kwietnia 2016r włącznie.

 3. Wyniki zostaną ogłoszone do 3 dni od daty zakończenia konkursu.

4. Zwycięzca zostanie poinformowany drogą e-mailową i będzie miał 7 dni na wysłanie adresu do wysyłki na mój adres

e-mail szulikmonia@interia.eu

5. Udział w konkursie mogą wziąć osoby zamieszkałe na terenie Polski.

 6. Proszę o dołączenie do obserwatorów bloga oraz polubienie fanpage bloga Tutaj 

oraz fanpage wydawnictw tutaj

7. Proszę o udostępnienie postu z mojego fanpaga (uczestnicy, którzy nie posiadają bloga)

bądź zawiesić baner na swoim blogu.  

8. Nagroda zostanie wysłana w ciągu 30 dni od dnia ogłoszenia wyników. 


ZADANIE:

Wystarczy zgłosić się w komentarzu.

Przykład zgłoszenia:

"Zgłaszam się"

obserwuję jako:

lubię na fb jako: 
e-mail: 



Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.


POWODZENIA !