Strony

czwartek, 22 marca 2018

"Weteran" Katy Regnery - recenzja


Savannah Carmichael buduje karierę i ziszcza najskrytsze marzenia. Jeden nierozsądny wybór, wszystko niszczy. Młoda dziennikarka zaszywa się w rodzinnej mieścinie, by uleczyć dumę i zacząć wszystko od nowa. Nieoczekiwanie dostaję propozycję napisania historii o interesującym człowieku, postanawia spróbować. Asher Lee od ośmiu lat nie opuszcza domu, ponieważ czuję się wyobcowany. Okaleczony weteran stracił wszelką nadzieję i kiedy losy tej dwójki splatają się, poznajemy przepiękną opowieść o walce z własnymi słabościami i szukaniu nadziei!

„Weteran” to przepiękna historia! Jeśli chodzi o romanse, to jestem bardzo wymagająca i krytyczna. Miałam duże oczekiwania i zapewniam, że nie rozczarowałam się!

Savannah jest pracowitą kobietą, która ceni sobie niezależność i karierę. Momentami wydaję się samolubna, jednak po głębszym zastanowieniu, jej postępowanie napawa dumą. Asher, to jedna z moich ulubionych postaci romansowych. Nie mam mu nic do zarzucenia. Fabuła oscyluję wokół historii tej dwójki i poza nimi pojawia się tylko kilku innych bohaterów.

Autorka poruszyła bardzo ważny temat, a mianowicie okaleczeń wojennych i rodzeniu sobie z traumą. Jest to współczesna baśń, dlatego można się domyślić, że Asher pełni tu rolę Bestii i mieszka na wzgórzu. Nowa wizja tej historii mnie oczarowała. Oboje wyjechali z Danvers. Ona za karierą, a Asher za wielkimi ideałami. Wrócili, by lizać rany i są uważani za dziwaków, choć dla mnie to ludzie, którzy walczą o własne marzenia.

„Dwanaście kamieni milowych każdego związku”, to jeden z artykułów, na które natrafia siostra głównej bohaterki i ten temat jest obecny do ostatniej strony. Książkę można podzielić na owe dwanaście etapów i ten pomysł jest cudowny. Czułam miłość wiszącą w powietrzu, delektowałam się rozmowami między bohaterami i z zapartym tchem śledziłam rozwój wydarzeń.

Autorka ma przyjemny styl i już wiem, że z pewnością sięgnę po kolejne jej książki. Seks również jest obecny w tej powieści, jednak wielki plus za naturalności i czułość! Opisy przyprawiają o szybsze bicie serca, ale nie są tandetne i przerysowane. Akcja jest zawrotna, a dialogi przepełnione emocjami.

Pani Katy Regnery z czułością pisze o bohaterach. Nie tworzy sztuczny, czy tanich scen, by zirytować lub wzbudzić sensacje. Jest to po prostu trudna historia miłosna dwójki zagubionych ludzi, którzy szukają swojego miejsca w życiu i miłości, jednak najważniejsza jest akceptacja siebie samego. Zamykanie się w okowach strachu i odrzucenia, może zrujnować życie, dlatego warto budować swoją pewność siebie i otaczać się ludźmi szczerymi i potrafiącymi wejrzeć poza powierzchowność. I to wszystko znajdziecie w tej książce!

To jedna z najlepszych książek, jakie czytałam. Piękna i wzruszająca. Delektowałam się każdą stroną i niechętnie wyczekiwałam końca. Czy polecam? Jak najbardziej TAK! 9/10!


Dziękuję! 

Patronat! 


6 komentarzy:

  1. Wow, kolejna wspaniała recenzja tej książki. Jestem w szoku. Nie spodziewałam się, że ta książka będzie aż tak dobra.

    Pozdrawiam,
    toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem w szoku jakie ty piękne recenzje piszesz <3 Aż sama bym chciała takie pisać. Oby tak dalej !
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :D
    https://okularnicaczyta.blogspot.com/2018/03/recenzja-ksiazki-dziewczyna-z-krakowa.html

    OdpowiedzUsuń
  3. „Dwanaście kamieni milowych każdego związku” - ten pomysł był tak genialny i dopracowany, że autorce należą się brawa. Uwielbiam tę książkę i nie mogę doczekać się kolejnych części, inspirowanych kolejnymi baśniami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko wziąć książkę i czytać.

    OdpowiedzUsuń