Tytuł oryginalny: Reason to Breathe
Seria: Oddechy
Autor: Rebecca Donovan
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 24 września 2014
ISBN: 9788372294166 Liczba stron: 496
Moja ocena: 5+/6
Emma mieszka w bogatej okolicy w stanie Connecticut. Jej trudna
sytuacja rodzinna sprawiła, że musiała zamieszkać z wujkiem George i ciotką Carol.
Dziewczyna ma jasno wyznaczony cel, przetrwać do końca szkoły i pójść na
studia. Odlicza dni, uczęszcza na zajęcia zaawansowane, jest gwiazdą sportu,
jednak prawie z nikim nie rozmawia. Jej jedyną przyjaciółką jest Sara. Świat
Emmy jest ułożony i z pozoru spokojny do czasu spotkania Evana Matthewsa, który
zburzy jej mury obronne a głęboko skrywany sekret dziewczyny powoli zostanie
odkryty.
Emma a właściwie Emily, ponieważ tak brzmi jej prawdziwe
imię jest ofiarą przemocy w rodzinie. Jest to jasne od pierwszych stron. Byłam zdziwiona
jak szybko jej historia mnie pochłonęła. Autorka stworzyła tak prawdziwą postać,
że było to aż przerażające. Emily jest niezwykle silna, to, co ją spotyka
umacnia w przekonaniu, że robi dobrze milcząc, by chronić kuzynostwo. Jej
zachowanie jest dla mnie przejawem skrajnej głupoty, gdyż każdy wie, że
milczenie jest najgorszym rozwiązanie. Pomimo tego, że przez cały czas irytowało mnie
jej milczenie, polubiłam ją. Ma piękny charakter. Silna i wytrwała, dba o
innych. Skupiłam się całkowicie na jej osobie i trzymałam kciuki, aby wytrwała
i w końcu zaznała szczęścia, które Evan może jej dać. Chłopak sympatyczny i
uroczy, a mimo wszystko nie wymuskany i idealny, on również popełnia błędy, dzięki
czemu ich historia jest niezwykle realna.
Książka napisana jest prostym językiem. Czyta się szybo a
490 to nie mało a jednak uciekło nim się obejrzałam. Książka ma swoje lepsze i
gorsze momentu. Zacznę od początku, poznajemy Emme, jej sytuacje rodzinną i
relacje z rówieśnikami. Bez wątpienia mocny początek. W momencie poznania Evana
następuję lekki przestój z akcją. Bohaterka stara się zatrzymać tę znajomość na
etapie przyjaźni i tu nastaje ta gorsza część, bohaterowie potajemnie się
spotykają, Emma często jest poniżana w domu a wszystkie te chwilę się powtarzają.
Chciałam, aby wydarzyło się coś nieoczekiwanego a tu trwałam w zawieszeniu,
na szczęście nie dość długo, aby mnie zniechęcić. Kiedy akcja nabrała tępa,
byłam dosłownie zgubiona. Z zapartym tchem śledziłam losy Emmy i Evana i zdecydowanie
trzecia część książki jest najlepsza a zakończenie wstrząsające. Jak można
zostawić czytelnika tak oniemiałego i zaskoczonego? Nie wiem jak wytrzymam do
następnego tomu w niewiedzy.
Bardzo ważnym tematem lektury jest przemoc. Autorka nie
szczędzi opisów okrucieństwa, jakie spotyka Emily, szczególnie ze strony
ciotki. Padają ostre słowa, które niejednokrotnie sprawiały, że w zdumieniu
patrzyłam na tekst przed sobą, jednak najgorsze były chwile, kiedy Carol używała
siły na podopiecznej. Jej chora fascynacja krzywdą dziewczyny mnie oszałamiała.
Kobiet niejednokrotnie doprowadziła do krwi, pozostawiała po sobie blizny i
czuła się bezkarna. Podziwiałam Emily za jej odwagę i wytrwałość. Autorka
zgotowała prawdziwy wir emocji. Naprawdę trudno przeczytać całą książkę nie
roniąc łez. Wielokrotnie czułam złość, oburzenie a nawet obrzydzenie do Carol i
Georga. Jak można tak traktować drugiego człowieka? W tym bestialskim świecie można
znaleźć również pozytywy napawające nadzieją i szczególnie jej doceniłam.
„Powód by oddychać” jest książką, którą należy przeczytać,
choć jestem świadoma, że nie wszyscy ją pokochają tak mocno jak ja. Prawdziwość
tej historii dosłownie chwyciła mnie za duszę. Przeraża mnie świadomość, że
gdzieś jest prawdziwa dziewczyna, kolejna Emily która cierpi i przeżywa katusze za
zamkniętymi drzwiami, w tajemnicy przed wszystkimi. Jest to historia o
dorastaniu, bólu i trudnych wyborach. Nie jest to piękna opowieść miłosna. Relacje
bohaterów są autentyczne, nie brak w nich błędów, niedomówień i raniących słów.
Z fascynacją patrzyłam na rozwijające się między nimi uczucie, piękne i czyste.
Zaopatrzcie się w chusteczki i pozwólcie sobie na przeżycie tej okrutnej a
zarazem cudownie rozczulającej historii razem z Emily.
Już wcześniej miałam ochotę na tą książkę, ale teraz to wiem, że na pewno ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com
Weź, z tym zakończenie też nie mogę wytrzymać. Kusi mnie, by kupić kolejne tomy w oryginale, bo chyba nie wytrzymam do polskiej premiery :P
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawie wygląda, chętnie przeczytam, jeśli się na nią natknę.
OdpowiedzUsuńKurczę! To już... nie mogę się doliczyć, która to już pozytywna recenzja na temat tej powieści jaką czytam w przeciągu zaledwie jednego dnia. Coraz bardziej zaczynam żałować, że nie skusiłam się na powieść kiedy była ku temu okazja :P Nie pozostaje mi nic innego jak tylko w miarę szybko zapatrzeć się z książkę. Chociaż pewnie i ta swoje odleży na półce, ponieważ chwilowo historia o przemocy w rodzinie jest nie na moje nerwy (chandra jesienna w pełni :|)
OdpowiedzUsuńWszyscy ją zachwalają :) mam nadzieję, że jak po nią sięgnę to nie rozczaruję się jak przy 'Hopeless' :)
OdpowiedzUsuńMnie również "hopeless" rozczarowało zapewne z powodu bumu, który towarzyszył wydaniu, zazwyczaj tak mam z książkami mocno reklamowanymi, oczekiwania rosną i nie zawsze zawartość im sprosta.
UsuńWidzę, że nie tylko mnie urzekła ta książka :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie! Na blogu również recenzja "Powodu by oddychać"! http://sinkingindreams.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń