czwartek, 25 września 2014

"Powód by oddychać" Rebecca Donovan - recenzja

Tytuł: Powód, by oddychać
Tytuł oryginalny: Reason to Breathe
Seria: Oddechy
Autor: Rebecca Donovan

Wydawnictwo: Feeria
Data wydania:
24 września 2014                                                          
ISBN: 9788372294166                                                                                                     Liczba stron: 496


Moja ocena: 5+/6
Emma mieszka w bogatej okolicy w stanie Connecticut. Jej trudna sytuacja rodzinna sprawiła, że musiała zamieszkać z wujkiem George i ciotką Carol. Dziewczyna ma jasno wyznaczony cel, przetrwać do końca szkoły i pójść na studia. Odlicza dni, uczęszcza na zajęcia zaawansowane, jest gwiazdą sportu, jednak prawie z nikim nie rozmawia. Jej jedyną przyjaciółką jest Sara. Świat Emmy jest ułożony i z pozoru spokojny do czasu spotkania Evana Matthewsa, który zburzy jej mury obronne a głęboko skrywany sekret dziewczyny powoli zostanie odkryty.
Emma a właściwie Emily, ponieważ tak brzmi jej prawdziwe imię jest ofiarą przemocy w rodzinie. Jest to jasne od pierwszych stron. Byłam zdziwiona jak szybko jej historia mnie pochłonęła. Autorka stworzyła tak prawdziwą postać, że było to aż przerażające. Emily jest niezwykle silna, to, co ją spotyka umacnia w przekonaniu, że robi dobrze milcząc, by chronić kuzynostwo. Jej zachowanie jest dla mnie przejawem skrajnej głupoty, gdyż każdy wie, że milczenie jest najgorszym rozwiązanie.   Pomimo tego, że przez cały czas irytowało mnie jej milczenie, polubiłam ją. Ma piękny charakter. Silna i wytrwała, dba o innych. Skupiłam się całkowicie na jej osobie i trzymałam kciuki, aby wytrwała i w końcu zaznała szczęścia, które Evan może jej dać. Chłopak sympatyczny i uroczy, a mimo wszystko nie wymuskany i idealny, on również popełnia błędy, dzięki czemu ich historia jest niezwykle realna.
Książka napisana jest prostym językiem. Czyta się szybo a 490 to nie mało a jednak uciekło nim się obejrzałam. Książka ma swoje lepsze i gorsze momentu. Zacznę od początku, poznajemy Emme, jej sytuacje rodzinną i relacje z rówieśnikami. Bez wątpienia mocny początek. W momencie poznania Evana następuję lekki przestój z akcją. Bohaterka stara się zatrzymać tę znajomość na etapie przyjaźni i tu nastaje ta gorsza część, bohaterowie potajemnie się spotykają, Emma często jest poniżana w domu a wszystkie te chwilę się powtarzają. Chciałam, aby wydarzyło się coś nieoczekiwanego a tu trwałam w zawieszeniu, na szczęście nie dość długo, aby mnie zniechęcić. Kiedy akcja nabrała tępa, byłam dosłownie zgubiona. Z zapartym tchem śledziłam losy Emmy i Evana i zdecydowanie trzecia część książki jest najlepsza a zakończenie wstrząsające. Jak można zostawić czytelnika tak oniemiałego i zaskoczonego? Nie wiem jak wytrzymam do następnego tomu w niewiedzy.
Bardzo ważnym tematem lektury jest przemoc. Autorka nie szczędzi opisów okrucieństwa, jakie spotyka Emily, szczególnie ze strony ciotki. Padają ostre słowa, które niejednokrotnie sprawiały, że w zdumieniu patrzyłam na tekst przed sobą, jednak najgorsze były chwile, kiedy Carol używała siły na podopiecznej. Jej chora fascynacja krzywdą dziewczyny mnie oszałamiała. Kobiet niejednokrotnie doprowadziła do krwi, pozostawiała po sobie blizny i czuła się bezkarna. Podziwiałam Emily za jej odwagę i wytrwałość. Autorka zgotowała prawdziwy wir emocji. Naprawdę trudno przeczytać całą książkę nie roniąc łez. Wielokrotnie czułam złość, oburzenie a nawet obrzydzenie do Carol i Georga. Jak można tak traktować drugiego człowieka? W tym bestialskim świecie można znaleźć również pozytywy napawające nadzieją i szczególnie jej doceniłam.
„Powód by oddychać” jest książką, którą należy przeczytać, choć jestem świadoma, że nie wszyscy ją pokochają tak mocno jak ja. Prawdziwość tej historii dosłownie chwyciła mnie za duszę. Przeraża mnie świadomość, że gdzieś jest prawdziwa dziewczyna, kolejna Emily która cierpi i przeżywa katusze za zamkniętymi drzwiami, w tajemnicy przed wszystkimi. Jest to historia o dorastaniu, bólu i trudnych wyborach. Nie jest to piękna opowieść miłosna. Relacje bohaterów są autentyczne, nie brak w nich błędów, niedomówień i raniących słów. Z fascynacją patrzyłam na rozwijające się między nimi uczucie, piękne i czyste. Zaopatrzcie się w chusteczki i pozwólcie sobie na przeżycie tej okrutnej a zarazem cudownie rozczulającej historii razem z Emily.
Dziękuję:

7 komentarzy:

  1. Już wcześniej miałam ochotę na tą książkę, ale teraz to wiem, że na pewno ją przeczytam :)

    namalowac-swiat-slowami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Weź, z tym zakończenie też nie mogę wytrzymać. Kusi mnie, by kupić kolejne tomy w oryginale, bo chyba nie wytrzymam do polskiej premiery :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę ciekawie wygląda, chętnie przeczytam, jeśli się na nią natknę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę! To już... nie mogę się doliczyć, która to już pozytywna recenzja na temat tej powieści jaką czytam w przeciągu zaledwie jednego dnia. Coraz bardziej zaczynam żałować, że nie skusiłam się na powieść kiedy była ku temu okazja :P Nie pozostaje mi nic innego jak tylko w miarę szybko zapatrzeć się z książkę. Chociaż pewnie i ta swoje odleży na półce, ponieważ chwilowo historia o przemocy w rodzinie jest nie na moje nerwy (chandra jesienna w pełni :|)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszyscy ją zachwalają :) mam nadzieję, że jak po nią sięgnę to nie rozczaruję się jak przy 'Hopeless' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również "hopeless" rozczarowało zapewne z powodu bumu, który towarzyszył wydaniu, zazwyczaj tak mam z książkami mocno reklamowanymi, oczekiwania rosną i nie zawsze zawartość im sprosta.

      Usuń
  6. Widzę, że nie tylko mnie urzekła ta książka :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie! Na blogu również recenzja "Powodu by oddychać"! http://sinkingindreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń