„Jej wysokość marionetka” to długo wyczekiwany finał
wyśmienitej trylogii dla młodzieży, która niestety nie jest tak zauważalna jak
powinna.
Tywlla jest córką Zjadaczki grzechów. Od trzynastego roku
życia była wychowywana na królową i małżonkę Księcia Mereka. Szalona królowa
została zgładzona, a kraj pogrążył się w wojnie pod okrutnymi rządami Śpiącego
Księcia – Aureka. Errin to siostra zdrajcy, jednak ona jest mądrą i dobrą
dziewczyną, a dla ocalenia ukochanego alchemika jest zdolna do wielkich
poświęceń. Ludzie z każdym dniem są coraz bardziej przerażeni! Tywlla, jako
jedyna może wzniecić ducha walki i postanawia ocalić nie tylko najbliższych, ale
i całe królestwo.
Jest to trzeci tom serii i z radością oznajmiam, że jest on
najlepszy. Pierwsza część była dobra, jednak trudny charakter Tywlli potrafił
być irytujący. Dziewczyna wszystko bierze do siebie i jest zbyt poważna. Drugi
tom całkowicie zdeklasował pierwszą część i w całości należał do Errin. To
świetnie wykreowana bohatera, łatwo obdarzyć ją sympatią a jej postępowanie
wzbudza podziw. Naturalna i lojalna, co prawda popełnia błędy, jednak kompletnie mi to nie przeszkadzało. Losy tych dziewczyn w pewnej chwili się łączą, co
zmienia całkowicie bieg wydarzeń.
Bohaterowie nie mają łatwego życia i niektórym nie udaję się
wyjść cało z opresji. Jest to smutne, lecz jestem zachwycona tym, co autorka
robi z bohaterami. Laif jest największą zagadką tej historii i czuję mały
zawód, bo jego złożona natura wymaga wręcz wyjaśnień!
Dużo akcji, słownych potyczek, odrobina polityki i miłosnych
rozterek. Nowy obraz świata zachwyca i przeraża jednocześnie. Świetnie
napisana! Całą trylogie czyta się zadziwiająco łatwo, a pożegnanie z bohaterami
następuję zbyt szybko. Wątek miłosny nie jest tu najistotniejszy, ale zajmuję
drugie miejsce i nie spodziewałam się, że autorka dokona tylu przewrotów w tym
temacie. Podoba mi się to, iż uczucia się zmieniają i kształtują na nowo.
„Jej wysokość marionetka” to książka pochłaniająca i jest to bardzo
dobre zwieńczenie całej trylogii. Po skończonej lekturze czuję smutek, że to
już koniec i pożegnanie z ulubionym bohaterami. Pierwszy tom nie jest w pełni
satysfakcjonujący, ale kolejne dwie książki to prawdziwe petardy, a liczne
twisty fabularne, spektakularne starcia i miłosne uniesienia, nawet na moment
nie pozwalają oderwać się od lektury! Polecam 9/10!
Dziękuję!