„Wyznanie Crossa” to trzecia część miłosnych perypetii Evy i
Gideona.
Zakończenie poprzedniego tomu było zaskakujące i już miałam
nadzieję, że para zaczyna wychodzić na prostą, jednak przed bohaterami,
pojawiają się nowe problemy. Eva i Gideon mają ogromny problem z zaufaniem a
konkretnie jego brakiem. W tej książce zaczynają sobie ufać, lecz i wybuchy
zazdrości się pojawiają.
Spoglądając na pierwszy tom muszę powiedzieć, że para bardzo
się zmieniła. Gideon zaczyna zachowywać się w miarę normalnie i czułość, którą
okazuję ukochanej chwilami mdli. Jego zachowanie rozczuliło mnie
niejednokrotnie i z radością patrzyłam na jego poczynania. Eva denerwowała mnie
jak nigdy dotąd. Moim zdaniem wprowadzenie jej byłego chłopaka było
niepotrzebne. Brett tylko miesza i działa na nerwy. Nie rozumiałam zachowania
Evy i coraz mniej ją lubię.
Eva i Gideon nieustannie podkreślają ogrom swojej miłości,
lecz wszystkie tajemnice, nieporozumienia oraz kłótnie sprawiają, że w mich
oczach to uczucie traci. Nie mam pojęcia jak autorka poprowadzi losy tej
dwójki, ale jakoś nie potrafię wyobrazić sobie dla nich spokojnej przyszłości.
Tajemnice powoli wychodzą na jaw, ale kiedy myślę, że pokonali jakiś ważny
problem, pojawia się kolejny. Nie potrzebnie wszystko jest przeciągane i gdyby
to była trylogia cała seria wypadłaby idealnie. „Wyznanie Crossa” wyjaśniłoby
wszystkie kwestie a tak przed nami kolejne tomy. Ile można ciągnąć serie
erotyczną i wymyślać kolejne przeszkody, wszystko to sprawia, że książka staję
się mniej realna.
Najbardziej wciągnęły mnie wątki poboczne a szczególnie
życie bohaterów drugoplanowych. Rodzice Evy, Cary oraz Mark interesują mnie
bardziej niż główni bohaterowie. Czekałam na każdy moment z ich udziałem i w
całkowitym skupieniu śledziłam ich losy.
Pani Day jak zwykle mnie nie zawiodła w opisach scen
erotycznych. Wszystkie były ciekawe i podniecające. Brak w nich powtórzeń, co
jest dziwne biorąc pod uwagę ich mnogość. Bohaterowie postrzegają seks, jako
lek na wszystko i momentami zaczęłam się zastanawiać czy aby ich związek nie
opiera się na fantastycznym seksie. Częstość ich zbliżeń nasunęła mi pytanie,
czy fizycznie jest to możliwe? Na plus pomysłowość pisarki, gdyż nie było chwili
nudy a wręcz zbliżenia wywoływały ekscytacje. Obawiam się następnej książki z
jednego ważnego powodu, seria ma tendencje spadkową. Pierwszym tomem byłam
bardzo zachwycona i wychwalałam go, lecz ilość tajemnic oraz przeciąganie całej
historii, nie do końca mi odpowiada.
„Wyznanie Crossa” polecam fanom literatury erotycznej.
Płynność, z jaką piszę Sylvia Day wciąga całkowicie. Książka swoim erotyzmem
rozpali niejednego czytelnika. Powieść ma wady jednak po kolejną książkę
sięgnę, ponieważ jestem ciekawa czy Eva i Gideon przetrwają. Trzymam za nich
kciuki.
4/6
Dziękuje!!!
A ja do tej pory nie miałam okazji zapoznać się z tomem pierwszym. Nie jestem fanka literatury erotycznej, ale lubię czasem przeczytać taka książkę :)
OdpowiedzUsuńMam dwie książki autorstwa Day i muszę się z nimi zapoznać, to pewne.
OdpowiedzUsuńSeria "Love Flowers" autorki, jest bardzo dobra.
UsuńPrzeczytałam pierwszą część i jakoś nie mogę sięgnąć po następne, twoja recenzja jednak skłania mnie żeby powróci do Day. Pozdrawiam www.czytanko.pl
OdpowiedzUsuń