„Podwójna tożsamość” to książka, do której podchodziłam dość
sceptycznie. Sensacyjna powieść dla młodzieży napisana przez scenarzystę i
producenta Williama Richtera, jednak już po kilku pierwszych stronach okazało
się, że moje obawy są bezpodstawne.
Wallis Stoneman jest nastolatką z problemami. Urodziła się w
Rosji i nosiła imię Walentyna. Jako mała
dziewczynka została adoptowana przez zamożną rodzinę i wyjechała z nimi do
Stanów. Dziewczyna ma szesnaście lat i boryka się z wieloma problemami. Ucieka z
domu, gdyż nie radzi sobie ze złością i emocjami. Jej głównym celem jest odnalezienie
biologicznej matki, co okazuje się śmiertelnie niebezpiecznym zadaniem. Dziewczyna
mieszka na ulicy wraz z trojgiem przyjaciół Ellą, Jakem i Tevinem. Odkrywane przez
nich wskazówki prowadzą do tragicznych wydarzeń, których głównym sprawcą jest
Klesko i Tiger.
Główną bohaterką jest Wallis. Dziewczyna z pewnością jest
odważna, ponieważ pomimo wielu okropnych sytuacji, których była światkiem brnęła
dalej starając się poznać prawdę o matce. Przez większość książki zastanawiałam
się, dlaczego uciekła z domu, ponieważ nie jest to opisane w jasny i konkretny
sposób. Wallis jest piękną dziewczyną i na pierwszy rzut oka widać, że Tevin
jest w niej zakochany. Jest to miły chłopak, którego polubiłam i kibicowałam szczerze
temu związkowi. Wątek miłosny nie jest wymuskany i wyidealizowany. Narrator nie
używa pięknych słów, aby go opisać, powiedziałabym raczej, że jest bardzo
realny. Jest to książka sensacyjna i relacje łączące te dwójkę są jedynie
dodatkiem.
Akcja jest zawrotna, w książce nie znalazłam zbędnych opisów
i przemyśleń. Bohaterowie nieustannie są w ruchu. Są to młodzi ludzie, których
życie nie oszczędzało, obracają się w dość ryzykownych kręgach, dlatego nie łatwo
ich przestraszyć. Czysta akcja i ciągły ruch bohaterów sprawiły, że książka
wciąga. Dzięki narracji trzecioosobowa poznajemy dodatkowo wydarzeni z Rosji oraz
dotyczące bezpośrednio Clare- matki adopcyjnej
Wallis.
Książka jest nieprzewidywalna, co jest ogromnym plusem. Przez
większość powieści nie miałam pojęcia,
kto okaże się matką głównej bohaterki, choć miałam pewne podejrzenia. Przyczyn,
dlaczego Kleska za wszelką cenę ścigał prawdziwą matkę Wallis nie odkryłam
prędzej i pewnie, dlatego z takim zainteresowaniem czytałam książkę.
„Podwójna tożsamość” to książka dla młodzieży, lecz nie jest
miłą i sympatyczną lekturą, jest pełna śmierci, narkotyków, cierpienia i bólu. Wydaje
mi się, że język w książce został lekko ugrzeczniony. Wiele sytuacji powinno
wywołać mocniejsze słowo niż „Kurde”, co wydawało się wymuszone.
Książka bardzo mi się podobała, jest warta przeczytania. Zaskoczy
was w niejednym momencie a zakończenie wstrząśnie i pozostawi po sobie jeszcze
więcej pytań. Świat pokazany jest z tej gorszej strony gdzie uczciwość jest
towarem deficytowymi, tylko nieliczni są lojalni wobec przyjaciół, te okruch
dobra napawają nadzieją, ponieważ nie łatwo jest pozostać sobą w otoczeniu
przesiąkniętym złem. Polecam i uważam, że nie pożałujecie wyboru tej książki.
5/6
dziękuję!!!