Wojciech Kulawski powraca z kolejną zaskakującą powieścią.
Twórczość autora nie jest mi obca i chętnie sięgam po jego nowe dzieła. Każda
książka jest w pewnym sensie niewiadomą. Pisarz tworzy z pozoru proste historię,
jednak akcja zawsze zmierza do miejsca całkowicie nieoczywistego. Pełna
optymizmu, zabrałam się za lekturę najnowszego kryminału autora.
Policjantka Marzena Gibała wyrusza na długo wyczekiwany
urlop. Towarzyszy jej szkolna koleżanka Jadwiga Zając. Na miejscu Marzena
nieoczekiwanie spotyka dawną przyjaciółkę Iwonę oraz jej przystojnego narzeczonego.
Minorka to cudowne miejsce, urokliwe wyspy i liczne imprezy, które kuszą dobrą
zabawą urlopowiczów. Bohaterowie bawią się naprawdę dobrze, aż niespodziewanie Marzena po jednej z takich imprez, budzi się na dryfującym jachcie z kolosalnym kacem
i zanikami pamięci. Kobieta jest nie tylko zdezorientowana, ale co ważniejsze,
przerażona, bo cały pokład zalany jest krwią. Kobieta musi uciekać nie tylko
przed policją, ale i gangami, które walczą o wpływy na Balearach.
Autor wykreował postaci ciekawe, nietuzinkowe i tajemnicze,
udało mu się utrzymać ich motywy niemal do samego finału. Poza Marzeną nie mam
swoich ulubieńców, tak naprawdę tylko z nią udało mi się nawiązać bliższą wieź,
reszta bohaterów była dla mnie ciekawym zjawiskiem. Postacie sią
niejednoznaczni, posiadają mroczne pragnienia, kierują się często egoizmem.
Mają zahamowania, uprzedzenia, które wielokrotnie znikały pod wpływem alkoholu czy
też mocniejszych środków. Każdy z
bohaterów ma w sobie coś do odkrycia, nie trzeba ich lubić, ale poznawanie ich
osobowości było bardzo, ale to bardzo mocne. Wielokrotnie byłam zaskoczona bezwzględnością
bohaterów i pomimo ich wyrachowania i okrucieństwa, wypadli naprawdę
realistycznie.
Sceneria odgrywa tu bardzo istotną rolę. Śledząc poczynania
bohaterów, niemal można poczuć promienie słańca na skórze. Nie ma, co tu dużo
mówić, Baleary to bardzo malownicze miejsce. Fabuła początkowo jest nieco
sztampowa, ale akcja bardzo szybko nabiera tempa i zapewniam, że druga część
książki to prawdziwy pęd w kierunku poznania prawdy, a to szybkie tempo nie
pozwala oderwać się od lektury.
Filmowa sceneria, niebezpieczna akcja i prawdziwy mix
gatunkowy! Wszystko to, czeka na Was w tej książce. Jest romans, kryminał,
nieco gangsterskich porachunków i cudownie płynąca akcja! Jest to jak dotąd
moja faworytka, jeśli chodzi o książki Pana Wojtka! Polecam wszystkim
spragnionym słońca, niebezpieczeństwa i silnych kobiet. 8/10