czwartek, 15 października 2020

"Syryjska legenda" Wojciech Kulawski - RECENZJA

Mark Radke przekazuje szwajcarskiemu rządowi dwadzieścia trzy karty, które mogą doprowadzić do ukrytego skarbu. Niemcy hitlerowskie ukryły kosztowności i dzieła sztuki, jednak mapa zapisana jest w języku pragermańskim. Wszystko wskazuje na to, że to Syria jest miejscem, w który skarb się znajduje. By wyprawa miała jakiekolwiek szanse powodzenia, zostają zatrudnieni światowej sławy archeolodzy. Tim Mayer i Sara Frei pracują ze sobą od lat i kiedy trafiają na taki trop, zrobią wszystko, by znaleźć miejsce docelowe i odkryć prawdę. W międzyczasie zostaje porwana córka znanego profesora, Lura, która związana jest z Markiem Radke. Sprawa z każdym dniem staję coraz bardziej zagmatwana, a piękna i malownicza Syria przeraża tradycjami i okrutnymi zwyczajami.


Zacznę od głównych bohaterów. Mark Radkę to mężczyzna z pod ciemnej gwiazdy. Handlarz narkotyków, który obecnie prowadzi podejrzane interesy.  Mężczyzna od miesięcy spotyka się z Laurą, dlatego kobieta nie spodziewa się ciosu z jego strony. Mark jest najbardziej kontrowersyjną postacią i od pierwszych stron wzbudza emocje. Czy on ma jakiekolwiek sumienie? Wielokrotnie o nim myślałam i analizowałam motywy nim kierujące. Jego powiązana z półświatkiem dodatkowo wzbudzają napięcie i kumulują rodzące się pytania.


Tim i Sara są bardzo sympatyczni i naprawdę ich polubiłam, to takie dobre duszę, które umilają lekturę. Dodatkowo mamy dobrodusznego profesorka, który dla swojej córki jest w tanie zrobić wszystko.


Początkowo historia Laury i szantażu jej ojca, nie ma nic wspólnego z ekspedycją poszukiwawczą. Jednak szybko okazuję się, że obie sprawy łączy Mark Radke. Powieść wydaję się zawiła i skomplikowana. Trzecioosobowy narrator lawiruje między postaciami oraz miejscami, ale żeby tego było mało, to i przeskoki czasowe się trafiają. Wszystko to składa się w piękną, dopracowaną całość. Najdrobniejszy szczegół ma znaczenie. Jestem pod ogromnym wrażeniem kunsztu pisarskiego autora. Jego wiedza, talent i pomysł na tę historię, robią ogromne wrażenie.


Wojciech Kulawski jest wszechstronnym autorem i nie trzyma się sztywno jednego gatunku i to widać w tej książce.  „Syryjska legenda” to mieszanka sensacji, przygody oraz romansu, a aspekt historyczny jest cudownym dopełnieniem.


Miejsce wydarzeń również ma znaczenie. Syria to malowniczy kraj, który zachwyca górskimi oraz pustynnymi widokami. Kraj ten ma jednak drugie oblicze, te przerażające i okrutne.  Kobiety w nim są tłamszone, a czarny rynek i handel żywym towarem kwitnie w najlepsze. Jednak piękno potrafi być zwodnicze.


„Syryjska legenda” wciąga od pierwszej strony i trzyma w napięciu do ostatniej. Przewrotna akcja zaskakuję licznymi zwrotami akcji, a los bohaterów nie pozostaje obojętny dla czytelnika. Książka piekielnie dobra, również warsztat autora ma tu znaczenie. Pięknie napisana i cudownie się ją czyta. Mieszanka gatunków idealnie się tu sprawdziła i szczerze przyznam, że dawno nie trafiłam na tak skrzętnie dopracowaną powieść. Polecam 9/10



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz