środa, 11 maja 2016

"Wszystkimi zmysłami" Rebecca Yarros- recenzja



Czasami spotyka się książki, które akceptuje się bez względu na niedociągnięcia i kocha również za tę niedoskonałości. Sprzeczności emocji, która zapada w pamięci, ale zacznę od początku.

Dwójka oficerów zjawia się w domu Ember z druzgocącą wiadomością. Jej ojciec został zabity w Afganistanie. Rodzina dziewczyny jest w rozsypce. Matka popada w katatonie, siostra zatraca się w imprezach i chłopakach, brat całkowicie oddaję się hokejowi i tylko Ember pozostaję na tyle ślina, by im pomóc. Nie dostrzega, że sama potrzebuję ratunku. Dopiero, kiedy na jej drodze pojawia się Josh, dawna miłość i gwiazda sport, zaczyna myśleć o swoim życiu.  

Fabuła jest prosta, lecz oryginalna. Z takim tematem jeszcze się nie spotkałam, co mnie niezmiernie cieszy. Książek New Adult na naszym rynku jest coraz więcej i trudno o nieszablonowość. Wile z nich jest do siebie podobnych, jednak „Wszystkimi zmysłami” wypada na ich tle bardzo korzystnie. 

Książka jest przede wszystkim zrównoważona. Nie skupia się na jednym wątku, inne pozostawiając w tle. Wręcz przeciwnie, można tu dojrzeć dwa, mocno zarysowane tematy. Jednym z nich jest związek Ember i Josha. Jest to dość przewidywalne, a mimo to zaskoczyło mnie kilka zwrotów akcji. Relacje między bohaterami są burzliwe i namiętne. Gorące sceny rozpalają czytelnika i działają tak intensywnie na odbiorcę, ze względu na stopniowanie napięcia między tą dwójką. Nie znajdziecie w tej książce ogromnej ilości seksu i właśnie z tego powodu książka wywarła na mnie tak pozytywne wrażenie. Drugi wątek, niemniej ważny, dotyczy żałoby. Rodzina bohaterki usiłuję podźwignąć się z tragedii, która dotknęła ich rodzinę. Każdy rodzi sobie z bólem najlepiej jak umie. Popełniają błędy i zawodzą bliskich. Śledzenie ich losów skłania do rozmyślań nad stratą i zastanowienia nad życiem. Cierpienie rodziny Ember i samej bohaterki sprawia, że ta książka jest wyjątkowa.

Bohaterów pokochałam już na samym początku. Autorka wykreowała budzące emocje postaci, którym nie brak ikry i wytrwałości. Stworzyła historię smutną i napawającą nadzieją jednocześnie. Pani Yarros ma lekki styl i książkę czyta się w zawrotnym tępię. 

Tytuł serii to „Odważmy się kochać” i idealnie pasuję do tej powieści. Często umiemy kochać, ale nie zawsze potrafimy udźwignąć odpowiedzialność i konsekwencje związane z miłością. Rzadko zwracam uwagę na okładkę, lecz tym razem nie mogę pozostać obojętna na grafikę, która jest bezbarwna i pospolita. Nie wyróżnia się i nie przyciąga wzroku, co jest ogromną stratą, tym bardziej, że książce należy się uwaga. 

„Wszystkim zasadami” to idealna książka dla czytelniczek lubujących się New Adult i tych, którzy szukają głębszej historii.  Książa jest emocjonalna i życiowa w tak dotkliwy sposób, że ciary odgrywały marsza na mim ciele. Szczerze polecam 5/6 

Dziękuję!

Książka dostępna TU!
 

"KTO JEST AUTOREM KSIĄŻKI, KTÓREJ NIDOKOŃCZONĄ OKŁADKĘ PRZEDSTAWIAMY?" [odsłona 3]

Drodzy czytelnicy, Wydawnictwo Burda Książki szykuję fenomenalną premierę! Prezentuję Wam 3 odsłonę okładki. Jak myślicie, co dla Nas szykuję wydawnictwo? Podoba Wam się pomysł na okładkę? 

Komentujcie jak najwięcej zarówno tu, jak i na fanpage'u  TU!, po skończonej akcji będę miała dla Was niespodziankę!

wtorek, 10 maja 2016

"KTO JEST AUTOREM KSIĄŻKI, KTÓREJ NIDOKOŃCZONĄ OKŁADKĘ PRZEDSTAWIAMY?" [odsłona 2]

Drodzy czytelnicy, Wydawnictwo Burda Książki szykuję fenomenalną premierę! Prezentuję Wam 2 odsłonę okładki. Jak myślicie, co dla Nas szykuję wydawnictwo? Podoba Wam się pomysł na okładkę? 

Komentujcie jak najwięcej zarówno tu, jak i na fanpage'u  TU!, po skończonej akcji będę miała dla Was niespodziankę!
 

poniedziałek, 9 maja 2016

"KTO JEST AUTOREM KSIĄŻKI, KTÓREJ NIDOKOŃCZONĄ OKŁADKĘ PRZEDSTAWIAMY?" [odsłona 1]

Drodzy czytelnicy, Wydawnictwo Burda Książki szykuję fenomenalną premierę! Od dziś, przez następne cztery dni, będę wstawiać nową odsłonę okładki. Jak myślicie, co dla Nas szykuję wydawnictwo? Podoba Wam się pomysł na okładkę? 

Komentujcie jak najwięcej zarówno tu, jak i na fanpage'u  TU!, po skończonej akcji będę miała dla Was niespodziankę!   


niedziela, 8 maja 2016

"Królewna Śnieżka. Magia kolorowania"- recenzja



Kolorowanki coraz częściej goszczą w moim domu, a ta obecność jest wysoce pożądana. Im więcej koloruję, tym moje coraz bardziej się kształtują. Uwielbiam wzory związane z naturą, magia oraz książkami. 


Kiedy trafiłam na „Królewnę Śnieżkę” nie było mowy o żadnych wątpliwościach, tylko od razu zdecydowałam się na tę pozycję. 


„Królewna Śnieżka” to nie tylko kolorowanka. Jest również krótką opowiastką, dobrze nam znanej bajki. Podoba mi się, że można znaleźć w niej wzory związane z przyrodą, szczególnie z kwiatami, ale nie tylko to w niej znajdziecie. Postaci znane z bajki, również znaleźli swoje miejsce na kartach kolorowanki. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Dzięki niej spróbowałam kolorowania twarzy i choć to było moje pierwsze podejście, to jestem zadowolona z efektu. Kolorowanie ludzi bardzo mnie motywowało, a efekt końcowy był prawdziwą nagrodą.



„Królewna Śnieżka. Magia kolorowania” bardzo mi się podobała nie tylko ze względu na wzory, ale i jakość wydania. Kartki nie są śnieżnobiałe i gładkie, lecz lekko matowe i minimalnie żółtawe. Idealnie się po nich rysuję. Nie trzeba mocno przyciskać kredki. Oczywiście wszystko zależy, od jakości posiadanych kredek. Nie musicie posiadać profesjonalnego zestawu, by zacząć kolorować, szczególnie polecam kredki Grand oraz Colorino kids, które z pewnością się sprawdzą, a cena jest bardzo przystępna. 


Kolorowankę jak najbardziej polecam i życzę miłej zabawy! 5/6


Dziękuję!!!
Kolorowanka dostępna TU!

czwartek, 5 maja 2016

"Niepowszedni. Porwanie" Justyna Drzewicka- recenzja



Książki młodzieżowe rozbudziły we mnie pasję czytania i wracam do nich bardzo często. Kiedy ujrzałam zapowiedz książki „Niepowszedni. Porwanie” od razu zwróciłam na nią uwagę. Fakt, iż jest to debiut literacki Pani Justyny Drzewickiej, dodatkowo pobudził mój apetyt na tę lekturę i nie pozostał mi nic innego, jak zaczytać się w tej pasjonującej historii.


Niepowszedni, to dzieci obdarzone niezwykłymi zdolnościami i rodzą się bardzo rzadko. Nila wraz z młodszą siostrą żyją w bezpiecznym, odciętym od świata rwącą rzeką, miejscu. Nigdy nie sądziły, że zostaną złapane. Dziewczęta wraz z innym Niepowszednimi, Samborem, Dalko oraz Wodniczką zmierzają na targ niewolników. Pozbawieni nadziei na ratunek, zrobią wszystko, by uciec niebezpiecznej bandzie rzezimieszków.


Tłem dla toczących się wydarzeń są często surowe i nieprzyjazne dla ludzi tereny. Czytając ma się wrażenie uczestniczenia w podróży bohaterów. Piękne widoki, niebezpieczne miejsca i klimat, który pięknie oddziałuję na czytelnika. 


Narracja jest trzecioosobawa i skupia się głównie na Nili. Dziewczyna jest sympatyczna, choć trochę płaczliwa. Jest to literatura dla młodszego odbiorcy i widać to również w zachowaniu bohaterów. Są grupą młodych ludzi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Budują przyjaźń, by przetrwać ten trudny czas. Nie zawsze postępują w sposób przemyślany. Są młodzi i popełniają błędy. Niepowodzenia jednak ich nie załamują, a motywują do dalszego działania. Śledząc przygody Niepowszednich byłam szczerze urzeczona ich hartem ducha.


Największe wrażenie wywarł na mnie język, jakim napisana jest powieść. Dopracowany i trudny. Nie wiem jak udało się to autorce, ale pomimo używania słów, które wypadły już z obiegu, książkę czyta się płynnie. Wszystko jest zrozumiałe, jednak dzięki tak skrupulatnie wykorzystanemu językowi, ma się poczucie przebywania w innym świecie lub krainie. Opisy, których jest dużo, są wyważone i nie stopują akcji, która płynie nieprzerwanie do samego końca. Grupa łotrów wprowadza sporą dawkę przemocy. Oczywiście nie znajdziecie w tej książce drastycznych opisów, lecz nie jest to również słodka opowieść. 


„Niepowszedni. Porwanie” to doskonała książka fantasy, która zachwyci niejednego młodego pasjonata literatury. Starszy czytelnik, również odnajdzie się w tej historii. Sama czytałam ją z wielkim zainteresowaniem i niepokojem o los bohaterów. Mam nadzieję, że autorka niebawem napiszę coś dla starszych czytelników, ponieważ umiejętności Pani Drzewickiej zrobiły na mnie ogromne wrażenie i czekam na więcej. 


Polecam 5/6

Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Pani Justynie Drzewickiej!
Fan-page autorki znajdziecie TU! 

Książka dostępna TU