Czasami spotyka się książki, które akceptuje się bez względu
na niedociągnięcia i kocha również za tę niedoskonałości. Sprzeczności emocji,
która zapada w pamięci, ale zacznę od początku.
Dwójka oficerów zjawia się w domu Ember z druzgocącą
wiadomością. Jej ojciec został zabity w Afganistanie. Rodzina dziewczyny jest w
rozsypce. Matka popada w katatonie, siostra zatraca się w imprezach i
chłopakach, brat całkowicie oddaję się hokejowi i tylko Ember pozostaję na tyle
ślina, by im pomóc. Nie dostrzega, że sama potrzebuję ratunku. Dopiero, kiedy
na jej drodze pojawia się Josh, dawna miłość i gwiazda sport, zaczyna myśleć o
swoim życiu.
Fabuła jest prosta, lecz oryginalna. Z takim tematem jeszcze
się nie spotkałam, co mnie niezmiernie cieszy. Książek New Adult na naszym
rynku jest coraz więcej i trudno o nieszablonowość. Wile z nich jest do siebie
podobnych, jednak „Wszystkimi zmysłami” wypada na ich tle bardzo korzystnie.
Książka jest przede wszystkim zrównoważona. Nie skupia się
na jednym wątku, inne pozostawiając w tle. Wręcz przeciwnie, można tu dojrzeć
dwa, mocno zarysowane tematy. Jednym z nich jest związek Ember i Josha. Jest to
dość przewidywalne, a mimo to zaskoczyło mnie kilka zwrotów akcji. Relacje między
bohaterami są burzliwe i namiętne. Gorące sceny rozpalają czytelnika i działają
tak intensywnie na odbiorcę, ze względu na stopniowanie napięcia między tą
dwójką. Nie znajdziecie w tej książce ogromnej ilości seksu i właśnie z tego
powodu książka wywarła na mnie tak pozytywne wrażenie. Drugi wątek, niemniej
ważny, dotyczy żałoby. Rodzina bohaterki usiłuję podźwignąć się z tragedii,
która dotknęła ich rodzinę. Każdy rodzi sobie z bólem najlepiej jak umie.
Popełniają błędy i zawodzą bliskich. Śledzenie ich losów skłania do rozmyślań
nad stratą i zastanowienia nad życiem. Cierpienie rodziny Ember i samej
bohaterki sprawia, że ta książka jest wyjątkowa.
Bohaterów pokochałam już na samym początku. Autorka
wykreowała budzące emocje postaci, którym nie brak ikry i wytrwałości.
Stworzyła historię smutną i napawającą nadzieją jednocześnie. Pani Yarros ma
lekki styl i książkę czyta się w zawrotnym tępię.
Tytuł serii to „Odważmy się kochać” i idealnie pasuję do tej
powieści. Często umiemy kochać, ale nie zawsze potrafimy udźwignąć
odpowiedzialność i konsekwencje związane z miłością. Rzadko zwracam uwagę na
okładkę, lecz tym razem nie mogę pozostać obojętna na grafikę, która jest
bezbarwna i pospolita. Nie wyróżnia się i nie przyciąga wzroku, co jest ogromną
stratą, tym bardziej, że książce należy się uwaga.
„Wszystkim zasadami” to idealna książka dla czytelniczek
lubujących się New Adult i tych, którzy szukają głębszej historii. Książa jest emocjonalna i życiowa w tak
dotkliwy sposób, że ciary odgrywały marsza na mim ciele. Szczerze polecam 5/6
Dziękuję!
Książka dostępna TU!









