„Ember in the Ashes” to książka, o której zagraniczne media
rozpisują się w samych superlatywach. Zawsze obawiam się takich lektur, czy aby
moje oczekiwania zostaną spełnione, dlatego też do tej pozycji podeszłam z
wyważoną dawką sceptycyzmu. Och, musielibyście widzieć moje zdumienie, kiedy
„Imperium Ognia” wdarło się na moją listę najlepszych książek fantasy. Zrobiło
tam pobojowisko i uplasowało się na pierwszym miejscu i coś czuję, że szybko nie
odda tej pozycji, wcale się temu nie dziwię, gdyż w pełni jej się to należy.
Ta książka tętni emocjami i prawdziwością, a okrucieństwo fascynuje.
Łatwo się w niej zatracić. Nim się spostrzeżecie sami staniecie się
niewolnikami Imperium i zamarzycie o wolności!
W „Imperium Ognia” mamy do czynienia z całkowicie nowym
światem. Autorka zainspirowana antycznym Rzymem, stworzyła złożoną strukturę
społeczeństwa złożoną z plemion oraz Imperium, które sprawuję bezwzględną
władzę. Laia urodziła się, jako Scholarka, a tacy jak ona żyją na marginesie
społecznym. Jej lud wiecznie prześladowani musi uważać, by nie ściągnąć na
siebie gniewu władz. W takim otoczeniu życie jest trudne, lecz Laia nie
spodziewała się, że przerodzi się w prawdziwy koszmar, kiedy na jej dom
napadają żołnierze Imperium. Wszystko, co znała i kochała zostaje jej odebrane,
lecz kurczowo trzyma się resztek nadziei. Laia zostaje niewolnicą i rozpoczyna
pracę w Czarnym Klifie, elitarnej szkole specjalizującej się w szkoleniu Masek,
najlepszych morderców Imperium. Misja śmiertelnie niebezpieczna, ale chęć
ocalenia brata jest silniejsza niż własne bezpieczeństwo. Wśród wiernych
uczniów szkoły żyje Elias, maska, żołnierz i młody mężczyzna, który coraz
bardziej podważa słuszność przyszłości, która go czeka, czy wybierze wolność a
może obowiązek, do którego był przygotowywany całe życie?
Laia i Elias to główni bohaterowie, którzy naprzemiennie
prowadzą czytelnika przez te historię. Początkowo myślałam, że ich losy mocno
się splączą, ale co dziwne, tak się nie stało. Oboje mają swoje sprawy i demony,
które muszą pokonać. Z jednej strony mamy młodą, siedemnastoletnią dziewczynę,
która kolaboruję z ruchem oporu, by ocalić brata, a z drugiej dwudziestolatka,
który potrafi dostrzec okrucieństwo swojego ludu. Dzieli ich wszystko,
pochodzenie, wychowanie i cele życiowe, a mimo to zawierają chwiejny, podszyty
obawami sojusz. Bardzo podoba mi się, że autorka nie zrobiła z nich
niepokonanych herosów. Laia boi się i często to okazuję, lecz biorąc pod uwagę
jej przeżycia jest to w pełni akceptowalne i pomimo jej surowej oceny samej
siebie, to nie sposób jej nie lubić. Dziewczynę motywuję myśl o bracie, który
przeżywa katuszę i jej coraz silniejsza osobowość robi wrażenie. Jeśli chodzi o
Eliasa, to wielkie brawa za tę postać. Wiernie odtworzona postawa męska,
targana przez hormony a jego czysto, męskie myśli były prawdziwe i do bólu
realne. Wiele się od niego oczekuję, lecz chwilami miałam wrażenie, że w tym
całym zbiorowisku żołnierzy tylko on zachował sumienie. Losy tej dwójki
przeplatają się nieustannie, chwilami się zacieśniają, by moment później traciły
znaczenie. Gdzieś w tle majaczą ich chwiejne relacje, jednak poznajemy ich
historię osobno, obie równie ciekawe i magiczne.
Książka obfituję w ogromną ilość postaci, którym warto
poświęcić uwagę. Jedną z ciekawszych jest grupa augurów, którą można nazwać
mianem mędrców i to oni głównie wprowadzają elementy fantastyczne. Ich motywy i
poczynania są tajemnicze o moje zdanie o nich zmieniało się nieustannie, w
zależności od czynów, których się dopuszczali. Czy są dobrzy, czy źli? Trudno
powiedzieć. Są owiani tajemnicą, którą pragnę jak najszybciej rozwiązać, jednak
to Komendantka szkoły wzbudza najwięcej emocji. Nad jej chorym umysłem i
fascynacją bólem można by rozwodzić się w nieskończoność. Należy przeczytać tę
książkę by, choć w znikomym stopniu zrozumieć psychozę tej kobiety, gdyż nie da
się wyjaśnić je motywów i postępowania, a bezwzględność wobec własnego syna
przechodzi jakiekolwiek pojęcie. Każdy bohater w tej książce ma jakieś ukryte
znaczenie, które z czasem zostaje ujawnione. Z zapartym tchem śledziłam losy
Eliasa i Lai i choć jest to dopiero początek ich drogi ku wolności, jestem
pewna, że autorka zgotuje im prawdziwe piekło do pokonania, a ja z
niecierpliwością wyczekuję tej chwili.
„Imperium Ognia” to zbroczona krwią historia o wolności.
Najpiękniejsze jest to, że Laia i Elias odkrywają wartości na pozór oczywiste,
jednak niedostrzegalne. Honorem nie jest lojalność względem Imperium, które
niesie śmierć i zniszczenie, tylko życie według sumienia, które nie pozwala
mordować i gwałcić. W tej książce znajdziecie ból, krew i morze śmierci, lecz
nie to zakotwiczy was w tym mrocznym świecie, tylko widowiskowe wali i tętniący
życiem i pragnieniami bohaterowie. Każdy musi coś poświęcić i choć łamie to
serce czytelnika, jest to prawdziwe i wzruszające. W tym całym bólu można się zatracić,
bo wiesz, że gdzieś tak jest dobro i lepsza przyszłość, tylko trzeba wykazać
się najlepszymi wartościami, by do nich dotrzeć. Laia i Elias obrali już kurs,
by je odnaleźć, a ja chce im towarzyszyć w tej drodze.
Polecam !!!! 6/6
Premiera: 4 listopad
Dziękuję!!!
Przedpremierowa :o o to nie długo będzie, będę musiała ją mieć bo nieźle zachęcasz i ciekawi mnie. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do wzięcia udziału w wydarzeniu "Halloweenowa noc czytania" :)
http://kochamczytack.blogspot.com
Już się nie mogę doczekać kiedy po nią sięgnę !!!! Twoja recenzja jeszcze bardziej zachęca do przeczytania. Wyczekuję z niecierpliwością. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
historia warta czekania :) ja już marze o 2 części :)
UsuńTrochę mi to wygląda na Igrzyska śmierci w wydaniu fantasy, ale lubię opowieści dotyczące walki o wolność. To co mi się bardzo nie podoba, to nie przetłumaczony na nasz język tytuł, bo angielski angielskim, ale literatura jest nośnikiem naszego, ojczystego języka w naszym kraju i wszystkie nie przetłumaczone tytuły mnie rażą. Ale pomijając to mogłabym się skusić...
OdpowiedzUsuńksiążka nie przypomina Igrzysk, właściwie trudno ją porównać do innej powieści, jest oryginalna. Co do tytuły, zgadzam się w zupełności.
UsuńCudowna książka, oby jak najszybciej była druga część!:)
OdpowiedzUsuń