niedziela, 14 września 2014

"Bezmyślna" S.C. Stephens- recenzja


Denny dostaje posadę stażysty w znanej firmy reklamowej i wraz ze swoją dziewczyną Kierą przeprowadzają się do Seattle. Stary przyjaciel Dennego, Kellan wynajmuje im pokój i wtedy wszystko się zmienia. Denny i Kiera są szczęśliwi już od ponad dwóch lat i postanowili rozpoczęć nowe, odpowiedzialne życie. Chłopak popada w wir pracy a Kiera czuję się coraz bardziej samotna. Ich związek zostaje wystawiony na próbę a Kiera nie podoła temu wyzwaniu, poszuka namiętności i bliskości u Kellana.

Ciężko mi pisać tę recenzję. Książkę przeczytałam bardzo szybko i z pewnością potrafi wciągnąć czytelnika, jednak emocje, które funduję powieść w większości nie należą do dobrych. Rozpoczynając lekturę już na pierwszy rzut oka widać, że autorka nie szczędzi opisów. Lubię obszerne lektury, ale takie, które są pełne akcji i dialogów a tu poznaję bardzo drobne szczegóły, chociażby bohaterka potrafi opowiadać o wyglądzie członków zespołów przez kilka strona, zaczynając od tego samego: on maiła takie włosy, oczy, spodnie, spojrzenie i w ten oto sposób poznajemy kilku bohaterów. Wiele takich drobiazgów powinno być nam oszczędzonych, zwalniają akcję i nie wnoszą nam nic do książki.

Najmocniejszym punktem książki jest Denny. Miły chłopak, wrażliwy i odpowiedzialny. W większości książek tacy znikają w tłumie, ponieważ nie są kontrowersyjnie, ale mój Boże nie on. Denny to chłopak, o którym się marzy i pragnie się zostać jego dziewczyną. Nie mogę wybaczyć Kierze tego, co mu robiła. Zwodziła go przez długi czas, sypiając zarówno z nim jak i Kellanem. Jej zachowanie momentami zapierało mi dech i to nie z zachwytu, lecz z oburzenia. Kenllan natomiast był jego bliskim przyjacielem a zrobił ciąć takiego. Chłopaka można polubić, skrzywdzony w młodości, szuka ukojenia i znajduję je u dziewczyny jedynej bliskiej mu osoby. Zarówno Kellan jak i Kiera są pełni wad. Kłamią, zdradzają, obrażają i krzywdzą sobie bliskie osoby.

Znajdą się tacy, co albą książkę pokochają lub znienawidzą. „Bezmyślna” to idealny tytuł książki a właściwie głównej bohaterki, ponieważ dziewczyna popełnia błąd za błędem. Mogę się zgodzić, że można pokochać dwie osoby, lecz nie można być egoistom i należy pozwolić na szczęście jednej z nich. Nie można mieć wszystkiego. Nad moralnością Kiery i Kellana, ponieważ on również ma wiele za uszami, mogłabym mówić bardzo długo a powód tego jest tylko jeden- było to złe.

Lubię książki twarde, ostre i prawdzie lub tak mi się wydawało, być może ma w sobie o wiele więcej z romantyka? A „Bezmyślna” mojego serca nie porwała, była ciekawością, która mnie zawiodła i Tylko Denny trzymał mnie przy tej lekturze, już kilkakrotnie o nim pomyślałam i to po zakończeniu książki. Gwiazdy rocka są przereklamowane, bo Denny jest boski. Książka jest czymś nowym, czy polecam? Tylko odważnym i szukającym bezwzględnego wyrachowania. Książce zawdzięczam zszargane nerwy i nie jedno przekleństwo.  

2+/6

Dziękuje !!!
 

6 komentarzy:

  1. Właśnie zabieram się za tą książkę i wydaje mi się, że może być ciekawą lekturą. Zobaczymy, mam nadzieję, że mi się spodoba! :)

    im-bookworm.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Wrrr, też bym pewnie tylko się wkurzał podczas lektury, nie toleruje takich bohaterek/ów ;-) Dwa i pół mówi samo za siebie - tylko dla prawdziwych i odważnych miłośników gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam takie książki. Na blogu czarne Owce Literatury chyba znajduje się jej analiza :-) Znając styl autorki, polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja mam zamiar przeczytać i sprawdzić, czy też będę miała stargane nerwy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę ogromnej cierpliwości do głównej bohaterki.

      Usuń