Świat demonów i ludzi przeplata się, co czyni go niebywale
niebezpiecznym. Wraith, potomek Seminusa i Wampira jest niebezpieczny i można
by pomyśleć niezrównoważony. Nosi w sobie blizny przeszłości i unika ludzi.
Trawiony śmiertelną trucizną wyrusza w podróż by ukraść „Łaskę Boską” pewnej
seksownej archeolożce, lecz nie brał pod uwagę, że straci głowę dla tej żądnej
przygód kobiety, człowieka. Ich spotkanie jest burzliwe i nigdy nie
przypuszczał, że sprowadzą na świat prawdziwy Armagedon.
Wraith to postać, która wzbudziła moje zainteresowanie już
od pierwszego spotkania z tą demoniczną serią. W młodości wiele doświadczył i
pomimo, że często zachowuje się jak skończony dureń, to można w nim dojrzeć
pewną dozę wrażliwości i pragnienia uczuć, których nigdy nie doświadczył.
Właśnie to, tak bardzo mnie zafascynowało. Chciałam być światkiem jego
przemiany i doświadczania pierwszych pozytywnych emocji.
Ta część została
poświęcona jemu i w końcu moje pragnienia zostały zaspokojone.
Serena to kobieta stworzona dla niego. Żądna przygód,
nieustraszenie brnie do przodu, choć może to mieć związek z chroniącym ją
czarem. Jako dziewica, jest objęta boską ochroną, aż do momentu utraty
dziewictwa. Autorce pomimo małej ilości scen seksu udało się zawrzeć ogromną
dawkę erotyzmu w powieści. Każde ich bliższe spotkanie było naelektryzowane
napięciem i pragnieniem nie do zaspokojenia. Czułam ten dreszczyk związany z
oczekiwaniem i świetnie się bawiłam poznając historię Wraith’a i Sereny.
„Namiętność rozbudzona” to trzecia część cyklu i uważam ją
jak dotąd za najlepszą. Po pierwsze, to historia Wraith’a, co już samo w sobie
jest wielką zaletą. Po drugie, Kynan powraca. Bardzo go polubiłam, więc moja
radość rosła z każdym fragmentem dotyczącym jego dalszych losów. Po trzecie i
najważniejsze. Wątek z zagrożeniem wiszącym nad światem, dodał pewnego
majestatu całej historii i trudno było oderwać się od lektury.
Oczywiście nie tylko w tej książce, ale i w całym cyklu
można się doczepić do zbyt wyidealizowanych zakończeń, bądź zbyt częstych
zbiegów okoliczności. Należy jednak wziąć
pod uwagę, że jest to literatura mająca na celu odprzężenie czytelnika i pozostawienie
po sobie cudownego uczucia radości, więc te drobne naciągane fakty mi nie
przeszkadzały.
„Namiętność rozbudzona” to niezwykle podniecająca książka,
która pobudza wyobraźnie i rozpala zmysły. Klimat zabytkowych budowli i
niebezpieczeństwa towarzyszącego przygodzie jest wyczuwalny, a podniecenie
wiszące w powietrzu działa jak magnes. Jak najbardziej polecam wielbicielką
paranormali, romansu i erotyki.
Lektura na odprężenie na pewno idealna. Może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńTa książka ma wszystko od czego uciekam. Przejadły mi się już takie powieści, choć kiedyś takie lubiłam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥