Kate w ruinach odnajduję sierotę, która szybko zdobywa serce
wojowniczki. Gdzie jest mata dziewczyny, dlaczego potwory podążają jej tropem i
co z tym wszystkim wspólnego ma przystojny Bran, piękny i potężny heros.
Jednak tym razem sprawa jest naprawdę poważna, bo częste wybuchy magii są
niepokojące i zwiastują Wielki Wybuch, który bezpowrotnie może odmienić oblicze
Atlanty.
Cudowna, porywającą, wspaniała! Taka właśnie jest ta seria!
Zakochałam się w bohaterach i każda książka z tej serii sprawia mi ogromną
przyjemność. Moje serce zawsze mocnej bije na myśl o dobrym Urban Fantasy, a
książki Ilony Andrews to prawdziwy majstersztyk w tym gatunku! Książkę czytałam
kilka lat temu i chociaż od tego czasu przeczytałam bardzo dużo książek, to
Kate wymiata i nic jej nie przebije.
Świat przedstawiony jest fascynujący! Kilka wielkich
wybuchów magii odmieniło oblicze ziemi. Część miejsc został zniekształcona,
bądź zniszczona na zawsze. Magia nadal napływa i raz to ona dominuję, a kiedy
przemija, technika przejmuję panowanie. Zmiennokształtni, wampiry, wiedźmy?
Istnieją i zaskakują. Wampiry odbiegają od stereotypowych wyobrażeń, a
zmiennokształtnymi kieruję Władca Bestii. W tym tomie poznajemy spore grono
dziwadeł z kilku mitologii, co jest ciekawym dodatkiem.
Kate jest bohaterką, którą uwielbiam. Twarda kobieta i do
tego potężna. Lubi działać sama i nie przepada, kiedy ktoś jej mówi, co ma robić.
Naprawdę lubię takie odważne i pełnokrwiste bohaterki! Nie dają sobie w kaszę
dmuchać! Nie robią z siebie niewiniątek, a Kate z pewnością daleko od tego.
Chwilami okrutna i świadom swojej siły, ale jest też lojalna i rozsądna.
W tym tomie
zatęskniłam za Curanem i resztą Gromady. Początkowo Kate skupia się na
śledztwie i serii niewyjaśnionych zdarzeń. Akcja jest nieprzewidywalna, a
rozwiązanie zagadki nigdy nie jest oczywiste. Czytelnik krok po kroku odkrywa
nowe elementy układanki, a i tak ciężko jest cokolwiek przewidzieć. Brakowało
mi Władcy i Dereka, a jednak przygody Kate są tak ciekawe, że można zapomnieć o
wszystkim i całkowicie oddać się lekturze. Nie obawiajcie się, bo i oni w końcu
wkraczają do akcji. Curran jest irytujący jak diabli, ale ma urok, któremu
trudno się oprzeć. Kate potrafi wyprowadzić go z równowagi i to te momenty są
moimi ulubionymi.
Kate Daniels jest główną bohaterką, ale nie znaczy to, że
jest to seria tylko dla kobiet! Najemnicza jest twarda i zdeterminowana, a
wątki związane z magią spychają miłosne rozterki na dalszy plan. Oczywiście nie
brak w tej książce podtekstów i ostrych dialogów, co dodaję nieco
pikanterii!
„Magia parzy” jest świetną i błyskotliwą kontynuacją!
Wyraziste postaci, ostry język i porywająca akcja zachwycają i nie pozwalają
oderwać się od lektury! Finał tej
książki wbija w fotel i przyprawia o szybsze bicie serca. Nieustannie biegające
ciarki po moich rękach i strach o bohaterów, tylko potwierdzają, że jak już raz
wejdzie się do świata Kate, trudno go opuścić, bo nim się żyje, a bohaterów dosłownie
się kocha! Tak, uwielbiam i chcę więcej! Polecam 9/10!
Patronat!
Tematyka chyba nie do końca moja, ale bohaterki jakimi jest Kate uwielbiam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Daria z book-night
Gratuluję patronatu! Książka chyba nie w moim klimacie, więc raczej się za nią nie zabiorę, mimo że dla fanów fantastyki może okazać się bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńxoxo
L. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)