Kale żyje, jednak zarówno on jak i Dez wiedzą, że przyjdzie
im kiedyś zapłacić za ten dar. Tak też się dzieję i dziewczyna traci odporność
na dotyk Kale’a, który teraz stanowi dla Dez ogromne zagrożenie. Na polecenie Ginger zjawia
się Jade, której celem jest nauczenie Kale’a kontroli nad swoim darem, co
dodatkowo komplikuje sprawy między Dez a chłopakiem. Żeby tego było mało, zbliża
się osiemnastka dziewczyny a co za tym idzie, potęgują się skutki Supremacji,
lecz to nie wszystko, w żyłach Dez krąży śmiercionośna toksyna.
Byłam pewna że po przeczytaniu „Dotyku” poznałam dość dobrze
głównych bohaterów, lecz zaskoczyli mnie i pokazali się z innej strony niż
dotychczas. Dez nadal jest waleczna, lecz z powodu komplikującego się związku
zaczyna przejawiać zazdrość, co nie do końca jej pasuję, lecz w pełni mogę
zrozumieć jej uczucia, choć autorka mogła tak często tego nie podkreślać. Jeśli
chodzi o Kale’a to tak samo jak w pierwszej części jego osoba wywołuję uśmiech
na mojej twarzy a zachwyt z każdą kolejną stroną rośnie. Chłopak wychowany w
skrajnie brutalnych warunkach, zmuszany do wykorzystywania swojego
śmiercionośnego daru, nabył wiele blizn na psychice. Teraz w nowym środowisku
uczy się postrzegania świata i nawiązywania relacji. Jest jednocześnie niewinny
i niebezpieczny, lecz w jego czarno-białym postrzeganiu świata jest wiele
prawdy. Kale jest uzbrojoną bombą, która może wybuchnąć w każdej chwili i być może,
dlatego potrafi ogromnie zafascynować czytelnika.
Autorka wprowadziła do
powieści nowych bohaterów oraz rozwinęła wątki zapoczątkowane w pierwszej części,
co sprawiło, że „Toksyna” stała się bogatsza i ciekawsza. Bohaterowie muszą
mieć oczy szeroko otwarte, ponieważ zagrożenie czyha na każdym rogu a zaufać
mogą nielicznym.
Książka jest napisana językiem idealnym dla młodzieży, z
łatwością pochłania się kolejne strony. Akcja punktuję pozytywnie swoją szybkością
a dialogi są lekki i całe szczęście, że książka jest nimi naszpikowana. Dez i
tym razem sprawdziła się, jako narratorka, jednak tak jak już wspomniała, jej
zazdrość momentami była nużąca.
„Toksyna” to książka lekka i przyjemna, lecz można w niej
dostrzec wartościowość życia. Kale potrafi pokazać zarówno dobro jak i zło, a jego proste spojrzenie na świat urzeka. Uwielbiam tego bohatera i będę
mu wiernie towarzyszyć podczas tej niebezpiecznej walki o miłość i wolność.
4+/6
Dziękuję!!!
Lubię książki, w których autor zmusza do nas do chociaż malutkich refleksji. Bardzo sobie to cenię w powieściach :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, ale słabo jak dla mnie prezentuje się ten tom. Mam nadzieję, że wydawnictwo wyda kolejna kontynuacje i będzie lepsza
OdpowiedzUsuńA mówiłam 2 część jest o niebo lepsza. Mnie pamiętam strasznie zszokował fragment jak Kale pocałował Jade aż mi serce stanęło! Co on wyprawia O.O i jak dla mnie jego usprawiedliwienie i tak było do kitu. Nie wiem autorka bardziej pracowała nad tą częścią i świetnie jej wyszła. Szkoda że nie ma 3 części przetłumaczonej :(
OdpowiedzUsuńhttp://kochamczytack.blogspot.com
3 część jest już w zapowiedziach na stronie wydawnictwa, więc nie długo już wyjdzie. Co do fragmentu, o którym wspomniałaś, to zabolało mnie serce bez względu na wyjaśnienia. :)
UsuńNie czytałam jeszcze pierwszego tomu, a wolę takie serie zaczynać od początku.
OdpowiedzUsuń