wtorek, 16 czerwca 2015

"Zapomnij ze mną" J.Lynn- recenzja



Roxy, utalentowana malarka, od lat jest zakochana w przystojnym policjancie jednak pewna feralna noc zmienia ich przyjaźń w pozorną niechęć, mając już dość tej sytuacji łamią swoje opory i otwierają na nowe możliwości. Czy Reece pomoże Roxy pogodzić się chorobą jej przyjaciela i zwyciężyć wyrzuty sumienia? Zadanie nie łatwe, tym bardziej, że w okolicy grasuję seryjny gwałciciel, który wszystko komplikuję.

„Zapomnij ze mną” to kolejna książka autorki, do której podeszłam bez jakichkolwiek wątpliwości. Wszystko co wychodzi z pod ręki Pani J.Lynn jest tak dobre i przyjemne, że nie trzeba się wiele zastanawiać nad lekturą. I tym razem się nie zawiodłam.

Roxy, barmanka z wielkim talentem i Reece były wojskowy. Oboje mają swoją przeszłość, trudną i bolesną, lecz bardzo łatwo sobie ją wyobrazić. Zazwyczaj to mężczyzna odgrywa rolę tego zbolałego, którego trzeba uratować, tu może aż tak dramatycznie nie było i dobrym posunięciem jest skupienie na bólu bohaterki. Pewne zdarzenie sprawiło, że przyjaciel Roxy został ciężko ranny, co zaważyło na dalszym życiu dziewczyny. Główny wątek dotyczy relacji między
głównymi bohaterami, jednak to sytuacja Charliego okazała się niezwykle interesująca, gdyż odbija się ona w znaczącym stopniu na życiu Roxy. Autorka wprowadziła również zagrożenie, które nieustannie wisi w tle. Chwilami Roxy lekceważyła znaki i zachowywała się lekkomyślnie, lecz tylko tym mnie rozczarowała. Jeśli chodzi o Reeca to cóż, nie sposób go nie lubić, zwrócił na siebie moją uwagę już w poprzednim tomie a teraz, kiedy znam go lepiej moja sympatia tylko wzrosła.

Akcja książki jest dynamiczna, usiana błyskotliwymi dialogami. Czyta się bardzo szybko i lekko. Mam wrażenie, że z każdym kolejnym tomem autorka wprowadza więcej seksu, w „Zapomnij ze mną” jest go całkiem sporo. Namiętne sceny są ujęte w smaczny, podniecający sposób, są odważne i urozmaicają lekturę. Czasami erotyki mnie męczą, ze względu na sztampowe połączenie bogacza z szarą myszką i ciągle powtarzający się seks, dlatego uważam książki Pani Lynn za coś znacznie lepszego. Bohaterowie to normalni, młodzi ludzie, którzy pragną zaznać życia, by to osiągnąć muszą pokonać demony przeszłości. Wszystko w tej książce jest wyważone i daje czystą przyjemność.   

Podsumowując, jak najbardziej polecam, w końcu jak nie kochać Pani J. Lynn? „Obsydian” oraz „Zaczekaj na mnie” sprawiły, że z radością i pewnością sięgam po każdą jej książkę. Historia Roxy i Reeca wciąga, bawi a momentami wywołuję dreszcz niepokoju. Miłej zabawy!
5/6
Dziękuję!

6 komentarzy:

  1. A ja właśnie sobie szukam jakiegoś romansu choć rzadko czytam. Bardzo ciekawa książka. Wiele par boryka się z przeszłością takie bywa życie.
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę w końcu poznać prozę tej autorki. Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. W planach. Pożeram wszystkie książki new adult wydane przez Amber :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jeszcze nie poznałam książek Autorki, ale skoro tak zachęcasz, to nie pozostaje mi nic innego, jak wreszcie poznać jej twórczość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że w końcu się zdecydujesz. Zaczekaj na mnie jest genialne :)

      Usuń