środa, 7 marca 2018

"Jej wysokość P." Joanne MacGregor - recenzja [przedpremierowa]

Peyton jest piękną dziewczyną, jednak nie czuję się dobrze we własnej skórze. Nastolatka jest wysoka, o czym rówieśnicy nie pozwalają jej zapomnieć. Pewnego dnia postanawia przejąć zakład, a by wygrać 800 dolarów, musi pójść na trzy randki i bal maturalny z chłopakiem wyższym od siebie! Kiedy poznaje Jaya wszystko się zmienia, bo chłopak spełnia wszystkie kryteria, ale dziewczyna pragnie, by był kimś więcej niż tylko środkiem do celu.

„Jej wysokość P.” zaintrygowała mnie opisem i zapragnęłam poznać główną bohaterkę. Spodziewałam się lekkiej lektury.  Tak! Otrzymałam ją, jednak cała powieść ma głębsze dno i chodzi w tej historii o coś bardziej ważnego i wartościowego.

Peyton na pierwszy rzut oka jest zakompleksioną nastolatką, której doskwiera jej wysoki wzrost. Im bardziej ją poznawałam, tym bardziej rozumiałam jej obawy.  Rówieśniczy od lat dokuczali jej w tym temacie, ale dziewczyna tak naprawdę ma problemy, o których chcę zapomnieć, a by to zrobić, najlepiej skupić się na czymś innym. Autorka porusza istotne kwestię i pod przykrywką wesołości, skupia się na ważnych tematach, które powinny być poruszane w książkach dla młodzieży. Jay jest chłopkiem niemal idealnym, ale mam mu kilka rzeczy za złe i chyba będę swoje żale dusiła w sobie, by nie sypać spoilerami. Pomimo kilku spraw, naprawdę polubiłam tego chłopaka, bo w końcu przyczynił się do wyzwolenia Peyton! Przyjaciółka dziewczyny, jest chyba jedną z moich ulubionych postaci. Prawdziwa kumpea, która mówi szczerze i robi wszystko co może, by pomóc!


Akcja jest zawrotna, co jest wielkim plusem! Peyton chodzi na randki, które potrafią rozbroić czytelnika i wywołać szczere wybuchy śmiechu. Autorka ma cudowny styl. Dialogi są zabawne i co najważniejsze ciekawe. Nie jest to żadne pitu, pitu, a rozmowy mające na celu poznanie się! Sytuacje są komiczne, a bohaterowie pełni zaskoczeń! I pod tą całą wesołością odkryłam piękną i wzruszającą historię dziewczyny borykającej się z problemami rodzinnymi, z niezrozumieniem i odtrąceniem. Jej sytuacja w domu jest naprawdę trudna i wymaga głębszego zastanowienia.

Sam finał tej historii jest nieco wyidealizowany, ale dobrze rokuje na przyszłość i dzięki temu naprawdę miło spędziłam czas z Peyton i jej perypetiami! 

„Jej wysokość P.” to zabawna i pełna emocji powieść, która wywołuje skrajne emocje. Śmiałam się w głos, szczerze rozbawiona i równie gwałtownie płakałam, bo choć powieść jest naprawdę przyjemna, to Peyton nie ma lekko w życiu i trudno obojętne przejść obok tej historii. Piękna powieść o dorastaniu i popełnianych błędach, które potrafią uświadomić, że najprostszą drogą do szczęścia jest akceptacja samego siebie i wytrwałość, która potrafi dokonać cudów. Jak najbardziej polecam! 8/10!

Premiera: 09.03.2018

Dziękuję! 



6 komentarzy:

  1. Cieszę się, że książka Ci się podobała! Na mnie wywarła bardzo dobre wrażenie <3 super historia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę powieść w planach. Czuję, że spodoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka wydaje się bardzo interesująca :)
    Pozdrawiam,
    Subiektywne Recenzje

    OdpowiedzUsuń
  4. Ne czytałam jeszcze negatywnej opinii tej książki, co dowodzi chyba temu, że warto ją przeczytać. Po okładce i opisie początkowo na starcie ją odrzuciłam, jednak właśnie przez opinie zmieniłam zdanie. Czuję się bardzo zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No to utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że muszę ją przeczytać :D

    Buziaki!
    about-katherine.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń