Tate i Jareda łączyła wieloletnia przyjaźń. Piękna,
dziecięca zażyłość była pełna zaufania. Pewnego dnia, wszystko się kończy.
Jared zaczyna nienawidzić przyjaciółkę i robi wszystko, by zniszczyć jej życie.
Upokarza i poniża na oczach całej szkoły. Kiedy Tate wyjeżdża do Francji na
rok, ma nadzieję, że po powrocie odraza, jaką do niej pała Jared, wypali się. W
pewnym sensie ma rację, bo już nic nie wygląda jak kiedyś. Tate jest odważna i
waleczna, co robi wrażenia na dawnych kolegach. Jednak nadal stara się
zrozumieć, dlaczego Jared jej nienawidzi.
Książka od pierwszej strony wciąga i naprawdę dużo się w
niej dzieję. Trudno oderwać się od lektury, bo żaden moment nie jest
odpowiedni, by przerwać czytanie. Pierwszy tom serii, która na pewno zyska
uznanie i fanów, którzy zapragną więcej. Czy i moje serducho skradła ta
historia? Mam mieszane uczucia, bo intensywność doznań momentami mnie
przytłaczała, ale byłam tak zafascynowana, że czytałam dalej.
Jared jest tytułowym dręczycielem i przyznaję, że cały czas
byłam ciekawa jego motywów. Dopuścił się strasznych rzeczy. Rozpuszczał
kłamstwa na temat Tate i to poważne, a w tak młodym wieku, presja ze strony
rówieśników, może być druzgocąca w skutkach. Był niezwykle wyrafinowany w
swoich dążeniach. Był po prostu okrutny, a jego zachowanie budzi skrajne
emocje. Czułam telepanie w całym ciele z żalu, smutku i ogromnej wściekłości, z
pewnością jeden z najbardziej burzliwych bohaterów, z jakimi się zetknęłam. Tate
przechodzi przemianę i po powrocie z Paryża zaczyna walczyć o siebie, a z
pewnością nie pozwala sobą pomiatać. Wiele raniących słów pada z jej ust, daję
się ponieść emocjom, ale potrafiłam całkowicie ją zrozumieć, bo wieloletnie
dręczenie odbiło na jej psychice ślad i teraz nagromadzone napięcie szuka
ujścia. Bohaterowie dopiero wkraczają w dorosłość, ale zbyt wiele doświadczyli,
by można uznać ich za młodzież.
Autorka napisała świetną i błyskotliwą powieść, niemniej
jednak stereotypów pojawiło się kilka. Szkoła, wyścigi samochodowe, ojciec-
były wojskowy, rodzina Jareda- rozbita, przemoc oraz fakt, że główni bohaterowie
mieszkają po sąsiedzku. Mimo wszystko przyznaję, że podoba mi się ta historia,
a pasja, z jaką pisarka podeszła do tych tematów sprawiła, że książka jest
niezwykła. Wyjaśnienie motywów Jareda budzi we mnie największe zastrzeżenia i
wątpliwości. Owszem, jego doświadczenia są dramatyczne i było mi z tego powodu
przykro, lecz niewinna dziewczyna z tego powodu cierpiała i do ostatniej strony
nie zapałałam wielką sympatią do Jareda. Nawiasem mówiąc, dziwne, że nikt nie
zainterweniował w sprawie dręczenia Tate. Nawet po powrocie z Paryża Jared był
chamem, choć nie aż takim i dopiero, kiedy dziewczyna pokazała swoją waleczną
stronę, zaczyna ją dostrzegać. Jak widzicie, książka ta wzbudziła we mnie dużo
emocji, a lektura była bardzo burzliwa. Jestem pod ogromnym wrażeniem, mimo, że
nie wszystko zaakceptowałam z łatwością. Akcja jest zawrotna, język prosty, a
dialogi to prawdziwy majstersztyk.
„Dręczycie” jest niczym wybuch nuklearny, po którym trudno
się pozbierać, bo niektóre emocje są trudne do zidentyfikowania. Intensywna i
fascynująca lektura zabierze Was w bolesną podróż, w której bohaterowie
poszukują miłości, ukojenia i nadziei na lepszą przyszłość. Polecam 4+/6
Dziękuję!
O nawet nie wiesz, jak się cieszę, że chociaż tobie się ta książka podobała :) Ja ją uwielbiam i trochę mi smutno, gdy widzę, że albo inni po prostu o niej nie słyszeli, albo im się nie podobało :( A tu taka fajna książka!
OdpowiedzUsuńKatherine Parker - About Katherine
jedna z lepszych w tym gatunku :) ciekawe kiedy 2 tom :)
UsuńJa byłam zachwycona tą książką i czekam na jej kontynuacje :)
OdpowiedzUsuńBardzo nie podobała mi się ta ksiażka, myślę, że znajdzie się w najgorszych 2017 roku niestety :(
OdpowiedzUsuń