Kiedy sny mieszają się z jawą, zaczyna robić się
niebezpiecznie. Boleśnie przekonali się o tym Silver i jej przyjaciele.
Wyczekiwany finał rewelacyjnej trylogii, ujawni największe sekrety Londynu i
zabierze w niezapomnianą podróż czytelnika, szukającego mocnych wrażeń!
Po wielu perypetiach, kłótniach i dramatycznych starciach,
bohaterowie nadal nie mogą odetchnąć spokojnie. Świat jaki wykreowała autorka
jest magiczny i kuszący, bynajmniej dla garstki wybrańców. Możliwość wędrowania
we śnie i dowolnej kreacji owych snów, może być uzależniające, jednak niektórzy
nie znają umiaru i stają się zwyczajnie psychopatycznymi mordercami. Szybko
doszłam do tematu czarnego charakteru, bo czuje niedosyt. Autorka kluczyła
wokół złych postaci, owszem robili oni fascynujące i naganne rzeczy, jednak zbyt
łatwo rozwiązała tę sprawę.
Ogromny plus za wielowątkowość, bo to nie sprawy dotyczące
śnienia mnie najbardziej zafascynowały. Pani Kerstin Gier świetnie wykreowała
bohaterów. Idealnie dopasowała targające nimi emocje do wieku. Nie są nad wyrost
dorośli, czasami na przekór wszystkiemu zachowują się wręcz dziecinnie i to
jest cudownie naturalne. Szkoła i problemy z nią związane, a do tego tajemniczy
blog i wszechwiedząca Secrecy, zyskały moją całkowitą uwagę, bo kto nie
chciałaby poznać tożsamości tej wyzłośliwiającej się dziewczyny. Życie rodzinne
Silver również nie należy do nudnych, a wręcz przeciwnie. Jest to pasmo wzlotów
i upadków, nowo tworzących się więzi, poświęceń i bolesnych rozstań. I w tym
wypadku czyje małe niezadowolenie, bo rodzina Henry’ego i sercowe rozterki Lottie
zasługują na więcej uwagi.
Bohaterów pokochałam od pierwszej strony. Są zabawni,
czasami sarkastyczni i wiecznie w gotowości. Mia, czyli siostra głównej
bohaterki jest po prostu niepowtarzalna. Sama Silver nieraz zaskakuję swoją
pomysłowością. Moim ulubionym bohaterem w tej części został Rasmus, bo sytuację
z nim związane ubawiły mnie do łez. I w Was wzbudzi pewnie podobne emocje. Henry-
śpię-i-śnie-świadomie-z-moją-dziewczyną-ale-w-demona-to-ja-nie-wierzę-Harper
jest dość sceptyczny, szczególnie biorąc pod uwagę jego nocne wędrówki, wydaję
się to dziwne. Do Londynu powrócił niereformowalny Jasper, lecz jego pojawienie
nie wniosło za wiele do fabuły, co bardzo mnie zasmuciło.
Wydanie jest po prostu zjawiskowe. Przepiękna i do tego
twarda okładka. Obłędna kolorystyka, zdobienia na stronach i duża czcionka są
idealne! Nie wpływa to na jakość lektury, ale cudownie dopełnia tą nieziemską
histerię. Brawo dla wydawnictwa! Książkę czyta się zadziwiająco szybko!
„Silver. Trzecia księga snów” ponownie zachwyca. Pełna uczuć
i młodzieńczej werwy, potrafi zaskoczyć i sprawić prawdziwą frajdę czytelnikowi.
Uwielbiam książki Kerstin Gier, a „Silver” tylko umocniła moją miłość. Polecam
5/6
Dziękuję!
Właśnie dzisiaj skończyłam ją czytać i jestem jednocześnie zachwycona i zrozpaczona - zachwycona, że byłą to taka wspaniałą lektura, zrozpaczona, że to niestety już koniec. Bardzo chciałabym przeżyć poznawanie tej serii na nowo :)
OdpowiedzUsuńKatherine Parker - About Katherine
rozumiem twój ból :)
Usuń