W głębinach oceanu istnieje podwodne królestwo, gdzie syreny,
ryby, kraby i inne morskie stworzenia, mówią i żyją w zgodzie oraz szczęściu.
Atlantyka to niezwykła morska kraina, którą włada król Tryton, cieszący się
poparciem swoich poddanych. Ariel jest jego ukochaną córką, która jest zafascynowana
ludzkim światem, pewnego dnia ryzykuję podpływając do statku i zauważa pięknego księcia
Eryka. Gwałtowna zmiana pogody odmienia losy Ariel na zawsze. Syrenka ratuję
księcia z czeluści wzburzonego oceanu, czym ściąga na siebie gniew ojca. Czy
bezwzględny zakaz zbliżania się do ludzi okiełzna ciekawość Ariel?
Od pierwszej strony moja córeczka zakochała się w tej
książce, a ja sama nie pozostałam obojętna na losy Ariel. „Mała syrenka” to bajka,
która była stałym elementem mojego dzieciństwa, dlatego z wielką radością
przeczytałam ją mojej córce.
Piękne wydanie kusi młodego czytelnika. Twarda okładka z
gąbką jest wytrzymała, a strony, w całości pokryte barwnymi ilustracjami
całkowicie absorbują uwagę dziecka. Sama historii jest ciekawa, szczególnie dla
dziewczynki, bo któż nie chciałby przemierzać oceanu z wiernymi przyjaciółmi w
poszukiwaniu pięknego księcia?
„Mała syrenka” to urocza bajeczka dla najmłodszych i niemal
100 stron opowiadających losy niesfornej syrenki zachwyci dzieci. Ciekawi i
sympatyczni bohaterowie oraz wartka akcja, są gwarancją dobrej zabawy! 5/6
Dziękuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz