Gwendolyn Shepherd jest pozornie zwyczajną dziewczyną i
przypadła jej rola kuzynki wyjątkowej Charlotte. Los jednak lubi być przewrotny
i to Gwen odziedziczyła gen podróży w czasie. Kiedy po raz pierwszy odbywa
podróż w przeszłość wie, iż jej życie zmieni się na zawsze. Od tej chwili tajna
organizacja roztacza na nią opiekę i stopniowo wprowadza w sekrety, których
mają bardzo dużo. Nowy świat, nowe umiejętności oraz przerażający Hrabia. Kto
mówi prawdę i czy wszystkim przyświeca szczytny cel? Całe szczęście, że jest
jeszcze jeden podróżnik, który niestety potrafi być strasznym arogantem.
Jest to moje ponowne spotkanie z tą serią. Kilka lat temu namiętnie
zaczytywałam się w przygodach Gwen i strasznie się cieszę, że upływ czasu nie
sprawił, iż wyrosłam z tej książki.
W książce nie ma zbyt dużo bohaterów, a jednak trudno
wskazać podejrzane osoby. Bez wątpienia Hrabia wzbudza niechęć. Charlotte nieustannie
mnie irytuję, a drugi podróżnik – Gideon, jest osobnikiem, którego raz się
kocha, a raz nienawidzi. Pomimo prostoty tej powieści, emocji nie brak, a
relację między bohaterami dodatkowo je podsycają. Gideon swoją władczością
wielokrotnie wzbudza niechęć, ale ma też swoje lepsze momenty. Całe szczęście
Gwendolyn nie pozwala sobą kierować i niczego nie bierze za pewnik! Popełnia
błędy, czasami chichocze jak mała dziewczynka, ale jej obawy i lęki są w pełni zrozumiałe,
tym bardziej, że dziewczyna ma dopiero szesnaście lat. Nigdy nie przepadałam za
zbyt dojrzałymi bohaterami, a w tym przypadku autorka umiejętnie
odzwierciedliła emocje nastolatków i mnie tym całkowicie zauroczyła.
Pani Kerstin Gier ma lekki styl, uwielbiam jej książki.
Czyta się je szybko i z prawdziwą przyjemnością. Nie są wielowątkowe, ale mają
w sobie to coś i do książki chcę się powrócić. Ja tak zrobiłam i nie żałuję.
Temat podróży w czasie potrafi przywrócić o zawroty głowy, te wszystkie
przeskoki w czasie sprawiają, że czasami trzeba zastanowić się nad kolejnością
przeskoków. Piękne opisy, ubrania i tajemnice potrafią wciągnąć i choć akcja
rozgrywa się na przestrzeni kilku dni, to nie należy do zawrotnych. Niemniej
jednak dużo się dzieję, a bohaterowie są sympatyczni, dlatego z przyjemnością
towarzyszyłam im podczas malowniczych przeskoków w czasie.
„Czerwień rubinu” to cudowny początek niezwykłej trylogii. W
książce znajdziecie mnóstwo tajemnic, piękną przyjaźń, młodzieńcze uczucia oraz
morze emocji, które nie słabną nawet na moment! A wszystko to osnute jest
wyjątkowym klimatem oraz urokiem, jakim pałają dawno minione epoki!
Niezapomniana przygoda! Polecam 8/10!
Dziękuję!
Mi bardzo ta powieść przypadła do gustu 💕 A stare okładki są piękne, szkoda że nowe nie oddają tego samego uroku 😕
OdpowiedzUsuń