Olivia straciła młodszą siostrę i ten wypadek bezpowrotne
odmienił jej rodzinę. Ojciec piję, matka zaharowuję się na dwóch etatach, by
jakoś opłacić rachunki. Dziewczyna w samotności przeżywa stratę i stara się
jakoś żyć dalej. Nieoczekiwane spotyka Mikołaja. Początki ich znajomości są
burzliwe, lecz chłopak daję jej nadzieję na lepsze jutro i pociesza, kiedy
najbardziej potrzebuje wsparcia. Czy Olivia odnajdzie szczęście, o którym
marzy?
„Nowe jutro” to powieść typowo młodzieżowa i tak naprawdę
jest nico sztampowa. Niby nic nowego, a jednak bardzo dobrze się czyta. Autorka
piszę lekko, a sama historia ma w sobie coś, co sprawia, że w książce od pierwszej strony
można się zatracić.
Śmierć siostry/córki jest wielką tragedią i można wiele
wybaczyć cierpiącym po tej stracie, lecz ojciec Olivii bardzo mnie irytował.
Jest to jeden z lepszych wątków w tej książce i szkoda, że został potraktowany
po macoszemu. Wiele scen rozgrywających się w szkole, spokojnie można było
pominąć i skupić się na sytuacji rodzinnej Olivii. Więcej dramatyzmu i
napięcia. Kiedy ojciec sprowadzał do domu kolegów, można było to jakoś
rozwinąć, a niestety zostało to pominięte. Szkoda.
Główna bohaterka jest normalną dziewczyną i to w niej lubię.
Walczy o siebie i jest świadoma, że musi zacząć iść do przodu. Doceniam jej
niezależność i lojalność względem bliskich. Mikołaj również jest ważną postacią
i on również nie jest przerysowany. Każdy popełnia błędy i to jest w tym
wszystkim dobre, bo niema ludzi idealnych, o czym czasami autorzy zapominają.
Akcja jest szybka. Bohaterowie chodzą do ostatniej klasy
liceum i ich dni są wypełnione nauką i przygotowaniami do matury, lecz znalazło
się również miejsce na zabawę i chwile beztroski. Relacja między Olivią i jej
najlepszą przyjaciółką jest mocnym atutem tej powieści i bardzo, ale to bardzo
mi się podobała.
„Nowe jutro” nie jest powieścią idealną i kilka wątków można
było rozwinąć bardziej, szczególnie sytuacja rodzinna Olivii zasługuje na
więcej uwagi i kilka mocnych akcentów. Samo zakończenie mnie nie
usatysfakcjonowało w pełni i to w dużej mierze zasługa samych bohaterów. Zżyłam
się z nimi i ich los mnie poruszył, dlatego tak bardzo pragnęłam wyjaśnień. Pomimo
kilku minusów, „Nowe jutro” znalazło w moim sercu szczególne miejsce, i choć
wielu trudnych tematów, jakie zostały poruszone, powieść daje nadzieje na
lepszą przyszłość i napawa optymizmem. Przewrotna lektura, która bawi i wzrusza
jednocześnie. O życiu, stracie, przyjaźni i pierwszej miłość. Polecam 7/10
Patronat:
Chętnie przeczytam...
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś, więc chętnie przeczytam. Zapisuję na listę i zaczynam poszukiwania :) Chociaż średnio przepadam za polskimi pisarzami, oprócz tych ulubionych oczywiście, to co raz częściej się przekonuję :)
OdpowiedzUsuń