Nora Roberts jest jedną z najpopularniejszych autorek na
świecie. Napisała ponad 200 powieści, które przetłumaczono na ponad 25 języków.
Fakt, że zdobyła wiele prestiżowych nagród, przekonał mnie do sięgnięcia po książki
tej autorki. Muszę szczerze przyznać, że w 100% jej się należały. „Wyspa trzech
sióstr” rozpoczyna trylogię „Trzy siostry”
W prologu mamy okazje poznać historie wyspy. Trzy kobiety a
właściwie czarownice, w roku 1692 za sprawą swoich zdolności, oddzieliły
kawałek lądu, tworząc wyspę Trzech sióstr. Akcja książki dzieję się w
teraźniejszości. Głównymi bohaterkami są trzy kobiety. Mia, Ripley oraz Nell jednak
w tej książce trzecio osobowy narrator skupia się w szczególności na Nell-
pięknej kobiety przed trzydziestką, która pragnie tylko szczęścia, jak się
okazuje nie jest to takie łatwe jakby się mogło wydawać.
Kobieta jest ofiarą przemocy domowej. Bita i poniżana
postanowiła uciec, jedyne wyjście, jakie udało jej się znaleźć, polegało na upozorowaniu
własnej śmierci. Przez kilka miesięcy tułała się po świecie, aż ostatecznie wylądowała
na wyspie trzech sióstr. Szybko poczuła, że to jej miejsce i postanowiła zapuścić
korzenie. Na wyspie poznaje Mie, która prowadzi księgarnie i kawiarnie, w
której Nel dostała prace. Wynajęła jej domek i szybko się zaprzyjaźniły, od
samego początku połączyła je dziwna bliskość i bohaterka dowiedziała się, że
jest czarownicą. Tak moi drodzy, prawdziwą! Nell szybko zdobyła przychylność
ludzi, zarówno przystojnego szeryfa Zacka Todda, jaki i jego siostry i zastępcy
Ripley.
Akcja książki jest bardzo dynamiczna. Nieustające napięcie towarzyszy
do ostatniej strony. Muszę przyznać, że historia dziewczyny okrutnie
doświadczonej przez los mi urzekł. Z ogromną przyjemnością oglądałam jak Nell
radzi sobie z demonami przeszłości. Zack miał ogromy wpływ na Nell, która
dzięki jego miłości powoli stawała na nogi i budowała nowe życie. Szeryf okazał
się bardzo porządnym i nie ukrywam przystojnym mężczyzną, taki bohater z
pewnością podbija wartość książki. W następnych 2 częściach narrator przybliży
nam życie Ripley ora Mii. W tej książce mieliśmy okazje poznać kilka szczegółów
z życia tych kobiet, co tylko rozbudziło mój apetyt i z pewnością przeczytam „Legendę”
Polecam zarówno fanom obyczajówki jak i paranormal romance. Wątek
fantastyczny jest subtelny i nie przytłacza historii Nell, co prawda mam
nadzieję, że w następnej książce trochę się rozwinie. Pomimo, że nie jest to utwór
najwyższych lotów, to sądzę, że „Wyspa
trzech sióstr” to książka, która zapewnia odpowiednią dawkę napięcia,
subtelnego seksu i ciekawej akcji. Książka pokazuje również, że z przemocą
należy walczyć i szukać pomocy. Reasumując, dobra książka zapewniająca udany
wieczór.
Bardzo dziękuję!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz