Damian Dibben pracował jako scenarzysta przy rozmaitych
projektach filmowych, takich jak „Upiór w operze” i „Kot w butach”. Jego własny
scenariusz, Seventh Heaven, ma wejść do
produkcji niebawem. Interesuje się
historią starożytną, naukami przyrodniczymi oraz powieściami przygodowymi. „Strażnicy
historii- nadciąga burza” to jego debiutancka powieść. Już sam życiorys autora zapowiada
dobrą książkę a fakt, że została przetłumaczona na ponad dwadzieścia języków i
zyskała miano międzynarodowego bestselleru, przekonał mnie do przeczytania
książki.
Rodzice Jake’a wyjechali na targi, w tym czasie chłopiec
zostaje porwany. Dobrze ubrany mężczyzna – Jupitus oznajmia naszemu bohaterowi,
że jego rodzice Alan i Miriam Djones
zaginęli podczas wykonywania bardzo ważnej misji. Jake początkowo był w
szoku, nie rozumiał, dlaczego jego rodzice go okłamywali, prowadzili życie, o
którym nie miał zielonego pojęcia. Jednak szybko wziął się w garść i razem ze
swoją ciotka Różną wsiadają na okręt, który przenosi ich do Normandii z tysiąc
osiemset dwudziestego roku, gdzie znajduje się Punkt Zero – główna siedziba Tajnych
Służb Straży Historii.
Chłopiec podczas podróży dowiedział się, że na świecie jest
wielu ludzi, którzy dzięki wypitemu atomium i walorowi przenoszą się do
wybranego miejsca w historii. Walor najsilniejszy jest u młodych ludzi, widzą
oni różne kształty pod powiekami, koła, kwadraty, ale najsilniejsi to ci, którzy
widzą diamenty. Agenci zajmują się ochroną historii tak, aby pozostała
niezmienna. Walczą z księciem Zeldtem złym charakterem, który robi wszystko by
zawładnąć światem i zniszczyć historie.
Po dotarciu do Punktu Zero Jake razem z przyjaciółmi, Charlim
, Topaz i jej bratem Nathanem wyruszają do Włoch w tysiąc pięćset szóstego roku
i rozpoczynają misję ratunkową rodziców Jake’a.
Akcja książki jest bardzo szybka i barwna. Autor zaserwował
nam nie małą lekcje historii urozmaiconą przygodą. Bohaterowie mili i
sympatyczni, jednak to Nathan mnie rozczulił. Jego narcystyczny sposób bycia,
bez reszty mnie urzekł. Zabawny i optymistyczny chłopiec, który się nie poddaje
z całą pewnością wam się spodoba. Narrator trzecio osobowy, pozwala widzieć
wydarzenia z różnych perspektyw i miejsc. Czytelnik jest informowany o sytuacji
w Puncie Zero, postępowaniu Księcia Zelda oraz przygodach Jake’a. Jedyne, czego
mogłabym się doczepić to przydługie opisy. Chwilami byłam znużona, lecz nie wpłynęło
to na całkowity odbiór książki.
Książka jest idealna dla młodzież. Gwarantuje wspaniałą przygodę.
Pan Dibben stworzył fantastyczny świat, który spodoba się każdemu. Wielki ogrom pracy i wiedzy sprawiły, że książka
jest bardzo dobra. Zakończenie zaskakujące i nie pozostawia nam wyboru, więc musimy sięgnąć po część
drugą.
Polecam 5-/6
Już nie mogę się doczekać kiedy książka wpadnie w moje ręce :D
OdpowiedzUsuń