Kelley Armstrong to pisarka dobrze nam już znana. Trylogia Najmroczniejsze
Moce okazała się błyskotliwą serią i kiedy dowiedziałam się, że „Osaczenie”
będzie miało coś z nią wspólnego, bardzo się ucieszyłam. Z ogromną ciekawością
sięgnęłam po książkę, która rozpoczyna nowy cykl autorki – Mrok Gęstnieje.
Małe miasteczko Salmon Creek jest zamkniętą społecznością.
Zaledwie dwustu mieszkańców. Można się domyślić, że wszyscy się znają. Każdy
mieszkaniec jest w jakiś sposób związany z ośrodkiem badań medycznych. Maya
Delaney, adoptowana córka leśnika i architektki, jest zwykłą uczennicą.
Bohaterka straciła przyjaciółkę Serene- utonęła w niewyjaśnionych okolicznościach,
mimo, że była kapitanem drużyny pływackiej. Był to straszny cios dla Mai, ale
razem ze swoim najlepszym przyjacielem z dzieciństwa Danielem, uprali się z
nim, aż w tym sennym miasteczku nie zaczęły dziać się dziwne rzeczy a nowy chłopak Rafael zaczął się interesować
Mayą. Na domiar wszystkiego także pumy zjawiły się w okolicy i postanowiły krążyć wokół niej. Dziewczyna
okazała się niezwykle stanowczą i odważną bohaterką, ale to Rafael stał się
moją ulubioną postacią. Zgrywa obojętnego cwaniaczka, w rzeczywistości okazał się chłopcem
opiekującym się siostrą i szukającym prawdy.
Jeśli ktoś sądzi, że to kolejna książka w stylu ona jedna a
ich dwóch to są w błędzie. Daniel z pewnością jest dobrym przyjacielem May,
dobrze zbudowanym i bardzo troskliwy, cieszy się wielką popularnością w szkole
i trenuje zapasy. Spędzają dużo czasu razem. Maya wyglądem przypomina Indiankę i ma
niezwykłą łączność z naturą (Nie ukrywam, że dzięki temu bardzo ją polubiłam,
gdyż sama uwielbiam zwierzęta.) Podopieczni May, którymi się opiekuje, szybciej
wracają do zdrowia a ona sama zaczyna odczuwać nieokiełznaną chęć pobiegania po
lesie. Daniel wyczuwa dziwne niepokojące
rzeczy. Ich wątpliwości i podejrzenia zaczynają rosnąć, kiedy Maya zaczęła
spotykać się z Rafaelem. W okolicy ginie „pseudo reporterka” a dla naszych bohaterów
śmierć Sereny nie jest już taka przypadkowa.
Przyssałam się do tej książki ja pijawka i przestałam
dopiero, jak już nic z niej nie zostało.
Prosty i ciekawy język sprawił, że czytało się ją bardzo szybo. Narracja pierwszoosobowa
i wiele dialogów nakręciło akcje do tępa
wręcz zawrotnego.
Książka jest skierowana do wszystkich, zarówno spragnionych
przygody jak i romansu. Jest to świetny thriller trzymający w napięciu a i namiętnych
pocałunków w niej nie brak. Co prawda książka nie wnosi nic nowego do literatury
paranormalnej ale zapewni miły wieczór. „Osaczenie” przepełnione jest akcją, przyjaźnią oraz
intrygą. Nie sposób zaliczyć jej do tych przewidywalnych a czytelnik dąży do
wyjaśnień których nie dostaję. Nie mogę się doczekać następnej części ,ponieważ
chcę odkryć odpowiedzi i dalsze losy tych osobliwych bohaterów. Fajna książka,
która wciąga i daje wiele przyjemności. Polecam
!!!
5/6
Dziękuję za tak wciągającą książkę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz