„Mag w czerni” to drugi tom wampirycznego cyklu o Sabinie
Kane. Jaye Wells po raz kolejny zabiera nas w podróż po zurbanizowanym świecie,
gdzie każdy walczy o władze.
Po wydarzeniach w „Rudowłosej” Sabina wraz z Adamem i swoim
wiernym demonem Giguhlem wyruszają do Nowego Jarku, by spotkać się z Radą Hekate
i z siostrą Maisie. Na miejscu przed bohaterką zostaje postawione wiele wymagań
i ograniczeń. Sabina dowiaduję się również, że jej zadaniem jest zjednoczenie
mrocznych ras- w co stanowczo powątpiewa.
Bohaterka rozpoczyna szkolenie magiczne, które łatwe nie jest tym bardziej, że
nieustannie ktoś dybie na jej życie. Książka jest urozmaicona demonicznymi walkami
oraz pojawieniem się przystojnego wampira, który jest dawnym przyjacielem
Sabiny.
Sabina nie zaskakuje, nadal jest twardą i waleczną wampirzycą,
która klnie jak szewc. Jestem zwolenniczką wybuchowych bohaterów i uwielbiam
jak mówią wszystko co im ślina na język przyniesie. W książce pojawiają się
nowe postacie, do najważniejszej zalicza się jej siostra bliźniaczka, są prawie
identyczne, lecz charakter ma kilka tonów spokojniejszy. Podobało mi się jej
podejście do siostry i z przyjemnością poznam ją lepiej w dalszych książkach.
Akcja ja zwykle zawrotna, usiana walką i pyskatymi dialogami.
Ciągłe napięcie jest wyczuwalne i całe szczęście, że zabawne sytuacje są obecne i dodają lekkości.
Jeśli miałabym powiedzieć co mi się nie podobało to z pewnością brak Adam,
który przez większość część książki jest na tajnej misji. Brakowało mi jego
rozmów z Sabiną i czuje niedosyt. Narracja pierwszoosobowa, tak jak w
poprzedniej części a Sabina szczegółowo opowiada nam krwawe walki, którymi
usiana jest lektura. Czyta się szybko i przyjemnie, co jest wielkim atutem.
Książkę oceniam na dobrą.
To miły paranormal, idealny na wieczór. „Mag w czerni” nie zaskakuje
nowością, lecz jest zabawną i namiętną książką, którą polecam wszystkim
lubiącym takie klimaty. Całość jest utrzymana na równym poziome co jej
poprzedniczka, dlatego przeczytam następną książkę tej autorki- być może dlatego,
że mam ogromny sentyment do zębatych bohaterów.
3+/6
Dziękuję!!
Oj, moim zdaniem ocena za niska, tym bradziej, że z recenzji wnioskuje zdecydowaną przewagę plusów... Uwielbiam urban fantasy i czeka na mnie już trzecia część o przygodach Sabiny :)
OdpowiedzUsuńNiziutka ocena, a nie spodziewałam się tego po tym, co napisałaś.. Może sięgnę, by się dowiedzieć, czy by mi się spodobała, bo lubię nawet ten gatunek.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: in-corner-with-book.blogspot.com
Macie racje z tą oceną, po prostu czasami mam tak, że jak coś lubię to oceniam surowiej i oczekuję więcej. :)
OdpowiedzUsuńPyskata bohaterka i dużo akcji, czyli coś co nigdy mi się w książkach nie nudzi. Konicznie musze przeczytać ;3
OdpowiedzUsuń