Paisley Donovan od śmierci siostry, jest stale kontrolowana
przez nadopiekuńczych rodziców. Dziewczyna ma wadę serca i by nie stracić nic z
życia, postanowiła zrealizować punkty z listy. Pragnie przeżyć życie w pełni,
lecz niefortunny splot zdarzeń sprawia, że Paisley wpada do oceanu. Jagger
Bateman ratują ją, a ten moment całkowicie ich odmienia. Młody student szkoły lotniczej i
bibliotekarka, mają swoje sekrety i nawet uczucia, które ich połączą, nie
ułatwią im odkrycia swojej duszy i demonów przeszłości.
„Ku niebu” to klasyczne New Adult i wielkim zaskoczeniem nie
jest. Nie twierdze, że jest to złe, bo tak naprawdę uwielbiam tę serię, lecz
nie zburzyła ona mojego świta. W książce zostało poruszonych wiele poważnych
spraw, lecz w odbiorze nadal pozostaję lekko lekturą. Głównie z tego powodu już
nie mogę doczekać się kolejnej odsłony serii „Odważmy się kochać”.
Rebecca Yarros kreuję bohaterów złożonych i zaskakujących.
Od pierwszych stron można ich polubić. Jagger to przystojny młody pilot, który
ma wysokie poczucie odpowiedzialności. Jeśli chodzi o Paisley, to była ona dla
mnie łamigłówką. Niby przewidywalna, a mimo to w kilku momentach nie rozumiałam
jej motywów postępowania. Podoba mi się motyw szkoły lotniczej, który nie jest dominujący,
lecz dodaję charakteru książce. Pojawiła się również nowa postać, która
obiecująco rokuję na przyszłość.
Ogromny plus za podzieloną narrację. Zarówno Jagger jak i
Paisley mają swoje sekrety. Czytelnik szybko je odkrywa, lecz sami bohaterowie
nie ujawniają ich przed sobą. Wzmogło to napięcie i nieustannie wyczekiwałam
momentu, kiedy postanowią otworzyć się przed sobą. Zaskoczeniem dla mnie było, że
autorka umiejętnie ukryła kilka szczegółów, które ostatecznie dokonały
prawdziwego przewrotu w tej historii.
Książkę czyta się w zawrotnym tępię. Liczne dialogi są
dynamiczne i ciekawe, a akcja pędzi naprzód. Język jest prosty, lecz w kilku
momentach, aż nazbyt kwiecisty. Było to odczuwalne w rozdziałach, w których to
Jagger był narratorem. Trudno mi uwierzyć, że młody mężczyzna potrafiłby tak
pięknie, niemal poetycko mówić o miłości i uczuciach. Jednak pomarzyć zawsze
można, więc taki czuły Jagger zmiękczył mojej serce bardzo szybko i wiernie mu
kibicowałam do ostatnich stron powieści. Choroba bohaterki została pokazana w
dość pobieżny sposób i zabrakło mi tu szczegółów.
„Ku niebu” jest uroczą powieścią, która wzrusz i napawa
optymizmem. Bohaterowie mają za sobą przeżycia, które złamałyby nie jednego
człowiek, dlatego ich walka o marzenia i miłość jest tym bardziej kusząca. Mile
spędzony czas gwarantowany, a całości dopełniają wybuch namiętności, które
przyprawiają o szybsze bicie serca.
Polecam 4+/6
Dziękuję!
Książka dostępna TU!
Jestem zaintrygowana tymi książkami.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kiedy w książkach jest dzielona narracja! Wtedy akcja nie nudzi mnie zbyt szybko :)
OdpowiedzUsuńTa okładka na starcie zniechęca mnie do zakupu. Aczkolwiek lubię ten gatunek i często po niego sięgam, dlatego zapewne kiedyś skuszę się na pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
houseofreaders.blogspot.com