poniedziałek, 4 grudnia 2017

"Gwiazdkozaur" Tom Fletcher - recenzja

„Gwiazdkozaur” to książka o dzieciach, dla dzieci, ale z całą pewnością nie tylko najmłodsi powinni przeczytać tę książkę!

William kocha święta, a to uczucie pieczołowicie pielęgnuję w nim tata. Miłość, nadzieja i Święty Mikołaj! Czego chcieć więcej? No cóż…. Dinozaura! Chłopiec jest zafascynowany dinozaurami i pragnie mieć jednego na własność, ale nie jest to proste zadanie dla Świętego Mikołaja. Kiedy Mikołaj znajduję rozwiązanie tego problemu, sprawy się komplikują. Prawdziwy Gwiazdkozaur ląduję w sypialni Willa, i sprawa byłby jeszcze do opanowania, gdyby pewien rządny krwi łowca nie łaknął głowy jedynego w swoim rodzaju dinozaura.

Przepełniona świątecznym klimatem powieść chwyta za serce czytelnika. Bohaterowie są przesympatyczni. William jest niepełnosprawnym chłopcem, który mieszka tylko z tatą i jak się można spodziewać, nie jest im łatwo, jednak miłość łącząca tę dwójkę rozgrzeje każde serducho! Mamy jeszcze wredną dziewczynę, łowce zwierząt ( określenie - seryjny morderca - chyba lepiej do niego pasuje!), oraz  Świętego Mikołaja. Całości dopełniają urocze, aczkolwiek małe elfy i dinozaur, który jest tak wyjątkowy, że każdy chciałby go mieć.

Jest to książka dla dzieci, ale ma w sobie wiele wartości. Prostota, z jaką autor przekazuję emocje i wartości, zdumiewa i czyni z tej powieści coś wyjątkowego i wartego uwagi. Świetna narracja. Bezpośrednie zwroty do czytelnika stworzyły pewną wieź i miałam wrażenie, że całą opowieść relacjonuje mój przyjaciel. Cała książka jest utrzymana w świątecznym klimacie i pomimo lekkości z jaką została napisana, wzruszyłam się wielokrotnie!


Bohaterowie borykają się wieloma problemami.  Samotność i strata uderza w rodziców i dzieci. Radzenie sobie z innością również przysparza zmartwień. Gwiazdkozaur jest ostatnim dinozaurem. William to niepełnosprawny chłopiec odtrącony przez rówieśników. Autor porusza ważnie kwestie i zrobił to umiejętnie, bo emocjonalność niektórych wydarzeń, wycisnęła ze mnie niejedną łzę! Dodatkowo dochodzi wątek krwiożerczego łowcy, oraz okrutne postępowanie młodej i zagubionej dziewczyny. Co jest dobre, a co złe? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w tej książce. Tom Fletcher w prosty sposób oddziela dobro od zła, ale też nie pozostaje obojętny na skruchę. Każdy popełnia błędy, ale liczy się to, by chcieć je naprawiać! Książka jest również zabawna i lekka. Elfy są mistrzami  w rymowaniu, a klimat Bieguna Północnego wprawi w świąteczny nastrój każdego! Sam finał mnie zaskoczył, bo był urzeczywistnieniem moich czarnych i rządnych zemsty uczuć, co penie świadczy, że trafię na listę niegrzecznych, a i tak mam ochotę przybić sobie gwiazdkozaurastyczą piątkę z tym uroczym bohaterem, bo zrobił dokładnie to, co chciałam! 


„Gwiazdkozaur” to powieść o sile marzeń i miłości. Pomimo dość frywolnego tytułu, to książka jest niezwykle wartościowa. Każdy z nas powinien zachować cząstkę dziecka, by nie zapomnieć o potędze  pragnień. Jeśli w coś wierzymy, to to staje się realne. Historia niezwykłej przyjaźni, piękna i ważna!   Polecam 9/10!

Dziękuję! 

1 komentarz: