„Perłowa Dama” to drugi tom magicznej serii. Po
dramatycznych wydarzeniach, które miała miejsce w poprzedniej części, Alicja
musi zmierzyć się z mrokiem i przetrwać w podziemiach Hadesu. Samotna i
wystraszona, znajduje wsparcie u Tristana, czego kompletne się nie spodziewała.
Zły brat Hadriana ma jednak w sobie coś, co zbliża te dwójkę do siebie i wątła
nić porozumienia, która połączyła Tristana z Alicją, napawa nadzieją. Kiedy
dziewczyna ucieka, okazuję się, że jest szansa na złamanie śmiercionośnej klątwy.
By znaleźć odpowiedzi na nurtujące ich pytania, magiczna trupa wyrusza w podróż
pełną magii, niebezpieczeństwa i nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Autorka urzekła mnie pomysłem! Magiczna grupa i Circus Lumos
sprawiły, że klimat jest niezwykły i długo napawałam się tym cudownym uczuciem.
Po książki polskich autorów sięgam sporadycznie i szczerze powiem, że jeśli
ktoś stroni od rodzimej fantastyki, to nie ma się, czego obawiać. Imiona są
inne i zazwyczaj dziwne, ale łatwo można je zapamiętać, głównie dlatego, że
bohaterowie są bardzo charakterystyczni. W tej części poznajemy lepiej
Tristana, co jest największym atutem tej powieści. Jest to zły chłopak, ale ja
takich uwielbiam i zawsze im kibicuję. Nie jest idealny i dlatego tak
bardzo go polubiłam. Hadrian jest aż
nazbyt cudowny. Piękny, uprzejmy, kochany i w ogóle najlepszy chłopak na
świecie. Oj nieee….. Za słodki. Cała grupa składająca się na Circus Lumos to
niezła zbieranina charakterów. Niestety postać Okulusa oraz Igora nie zrobiły
na mnie już takiego wrażenia. Nie rozumiem ich postępowania i większości
decyzji. Okulus pozuję na tajemniczego przewodniki, ale gdyby nie skrywała, aż
tak wielu sekretów, to życie głównych bohaterów byłoby znacznie łatwiejsze.
Akcja jest zawrotna! Autorka nie poświęca opisom zbyt wiele
miejsca. Momentami troszkę zabrakło mi dopracowania i poświęcenia niektórym
sprawom większej uwagi. Jednak ma to też swoje plusy, bo pomimo schematyczności
i lekkiej przewidywalności, to książkę przeczytałam z prawdziwą przyjemności. Dialogi
są wartkie, a temperament głównej bohaterki daje o sobie znać, więc doskonale
bawiłam się śledząc perypetii Alicji. Książkę w szczególności polecam młodszym
czytelniczką, które uwielbiają lekkie romance z dużą dawką magii.
„Perłowa Dama” okazała się świetną kontynuacją, a nawet była
lepsza od pierwszej części. Książka magiczna, a ten niezwykły klimat pozytywnie
wpływa na odbiór całej powieści. Książka nie ustrzegła się wad i przydałoby się
jeszcze doszlifować tę historię, by mogła powalić na kolana. Jak na razie jest
bardzo przyjemną lekturą, z którą można miło spędzić czas. Teraz czekam na
kolejny tom, bo koniec zaskakuję i wywołuje sprzeczne uczucia. 6/10!
Dziękuję !
Patronat !
Tyle złego nasłuchałam się o pierwszym tomie, że nawet nie mam zamiaru sięgać po tę serię.
OdpowiedzUsuń