niedziela, 2 września 2018

"Ostatni mag" Lisa Maxwell - recenzja


Obdarzeni potężną mocą Magini, żyją jak w klatce. Bezlitosna i odbierająca moce Krawędź otacza Nowy Jork. Każda próba pokonania bariery kończy się śmiercią, bądź utratą zmysłów. Esta jest jedną z najzdolniejszych złodziejek w historii, pomaga jej moc władania czasem. Ukradła dziesiątki cennych artefaktów, lecz przyszedł czas, by ukradła księga, która być może wyzwoli Maginów. W tym celu dziewczyna przenosi się do 1902 roku i odkrywa, że jej życie jest jednym wielkim kłamstwem. Gangi Maginów, okrutny Zakon i magia, która może doprowadzić do zguby!

„Ostatni Mag” to kawał dobrze skrojonej historii. Urban fantasy z najwyższej półki i jedna z najlepszych powieści młodzieżowych ostatnich lat. W końcu coś nowego i zaskakującego. Na to właśnie czekałam!

Kreacja bohaterów to prawdziwy majstersztyk. Powieść z pewnością nie tylko dla młodzieży, bo i starszy czytelnik może pokochać tę historię. Bohaterowie to nie tylko nastolatkowie, bo tych jest całkiem mało. Większość ma powyżej dwudziestki, a i tacy w okolicy trzydziestki też się znajdą. Brak w tej książce ckliwych rozterek i beztroskich rozmów. Autorka skupiła się na misji i wyszło jej to naprawdę dobrze. Ciężko powiedzieć, kto tu jest dobry, ponieważ każdy z bohaterów ma ukryte zamiary i cele. Tylko Esta jest dobra i uczciwa. Dziewczyna bardzo lojalna i momentami nękają ją wyrzuty sumienia, czego nie można powiedzieć o pozostałych postaciach. Dziewczyna wkupuję się w łaski Dolpha, przywódcy jednego z gangów. Zostaję jedną z najsprawniejszych złodziejek. Drużyna bosa to zbiór dziwnych i zazwyczaj zamkniętych w sobie Maginów. Nibs, Viola, Jianyu oraz niechętny do współpracy Harte! Długo by można o nich opowiadać, bo każdy z nich ma własną przeszłość i tajemnice, które odkrywałam z prawdziwym podekscytowaniem.

Początkowo byłam zdezorientowana. Wszechwiedzący narrator lawiruję między bohaterami i serwuje, z pozoru niepowiązane ze sobą zdarzenia, lecz już po kilkudziesięciu stronach przepadłam! Powieść wciąga i nawet na moment nie pozwala się nudzić. Dużo tu kryminału, o choć fabuła wydaję się prosta, bo chodzi o zdobycie księgi, a wielu ma na nią ochotę, to bohaterowie błyszczą i skupiają na sobie uwagę tak bardzo, że każda kwestia poruszona przez autorkę, jest ważna. Akcja może nie jest najszybsza, ale jest bardzo ciekawa. Wątek miłosny pojawia się, lecz nie jest szczególnie rozwinięty, co jednych zasmuci, a innych zadowoli. Moim zdaniem autorka nie przesadziła i nie wyszedł z tego kolejny romans, a prawdziwa powieść awanturnicza z licznymi intrygami.


„Ostatni Mag” to jedna z najlepszych książek tego roku i z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu! Świetnie wykreowani bohaterowie stanowią największą zaletę tej powieści, bo z prawdziwą przyjemnością odkrywałam ich motywy. Nowy Jork to kolejny atut i ten świat osnuty zakazaną magią jest naprawdę kuszący. Watek podróży w czasie nie jest może czymś nowym, a jednak kilka zaskoczeń w tym temacie mnie spotkało. Jeśli chodzi o zakończenie, to nadal jestem w lekkim szoku! Podsumowując, jest to z pewnością książka warta przeczytania. Gorąco polecam! 9+/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz