Jude kiedy dowiedziała się, że Dąb jest następcą tronu,
uknuła misterny plan, by zapewnić mu bezpieczeństwo. Zapewniła sobie rok i
jeden dzień spokoju i wydaje polecania Najwyższemu Królowi. Czas szybko
leci, a sam Król zaczyna własną grę, która może zniszczyć ludzkie serce Jude. Walko
o władzę, polityczne przepychanki i wojna wisząca w powietrzu. Czy Jude
wytrzyma w tym okrutnym świecie i nie popełni błędu?
Jest to cykl bardzo oryginalny i choć sam świat elfów nie
jest nikomu obcy, to autorka wykreowała niebanalnych i silnych bohaterów. Każdy
elf i człowiek w tej książce ma własne ukryte motywy i nikomu nie można zaufać.
Nauczyłam się tego po lekturze pierwszego tomu i bardzo nieufnie podchodziłam
do bohaterów. Jest to prawdziwa plejada barwnych postaci o czarnych sercach.
Pragną szczęścia i cielesnych uciech, a poniżanie innych jest ich ulubioną
rozrywką. W takim świecie trudno żyć, a jednak Jude idealnie się wpasowała.
Szczerze nie rozumiem jej postępowania i tego, że tak zawzięcie stara się w nim
pozostać. Niemniej jednak dziewczyna dojrzała i okrzepła. W tych wszystkich
intrygach można się pogubić i chwilami nie nadążałam za wszystkimi wątkami, a
Jude jakoś dawała radę i na poczekaniu obmyślała plany.
Akcja jest zawrotna i nieustannie coś się dzieję. Nuda
nikomu ni grozi! Wydarzenia są poprzeplatane przyjęciami, spotkaniami
politycznymi i krwawymi walkami. Narratorką jest Jude i szkoda, że sam Cardan
nie doszedł do głosu, bo jestem ciekawa, co się w tym jego Elfim umyśle kryje.
Mocniejsza, brutalniejsza i bardziej szokująca niż pierwsza
część! Jestem oszołomiona po tak spektakularnym zakończeniu. Naprawdę nie wiem,
jak teraz wytrzymam do kolejnego tomu. Doświadczyłam ogromu emocji, a niektóre sytuacje i bezwzględność bohaterów były nieludzkie i z pewnością długo o nich nie zapomnę.
Wątek miłosny to prawdziwy majstersztyk. Wyważony i subtelnie wpleciony w całą
akcje. Nie dominuję, ale nieustannie się o nim myśli. Co będzie dalej? Nie mam
pojęcia. Jest to seria nieprzewidywalna i piekielnie wciągająca.!Jak
najbardziej polecam! 8/10!
Mam w planach! Tylko, że naprawdę nie mam pojęcia, kiedy uda mi się te plany zrealizować 😊
OdpowiedzUsuńUważam, że Zły król był na jeszcze wyższym poziomie niż Okrutny książę. Wręcz nie mogłam oderwać się od czytania i jeszcze to zakończenie! Nie mogę się doczekać trzeciego tomu <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się czy nie przeczytać "Okrutnego księcia". Słyszałam o tej serii bardzo dużo pozytywnych opinii i sama chcę się przekonać czy też dołączę do grona wielbicieli.
OdpowiedzUsuń