Jedna osoba, dwa życia. Każde w całkowicie innym świecie. Sabine,
co 24 godziny przeskakuję z jednego życia do drugiego. Świat w Wellesley,
wydaję się idealny. Bogata rodzina, ogromny dom, irytujący bracia i wspaniały
chłopak. Przychodzi jednak czas, kiedy dziewczyna przenosi się do przeciętnego
Roxbury, gdzie jej życie nie jest usłane różami. Znajomi nie należą do
śmietanki towarzyskiej i w całej tej szarości, tylko ukochana siostra stanowi
światło. Kiedy jej podwójna tożsamość
wychodzi na jaw, jej już i tak skomplikowane życie zaczyna się burzyć.
Opis jest intrygujący a książka zaciekawiła mnie ogromnie.
Pomyślałam sobie, że to pozycja, przy której odetchnę i nawet przez myśl mi nie
przeszło, że „Między życiem a życie” okaże się tak wartościową powieścią.
Sabine, żyje podwójne i choć może wydawać się, że jest to
niezwykła przygoda, to rzeczywistość nie jest taka piękna. To ogromny ciężar,
żyć całkowicie w dwóch różnych sferach. Różni przyjaciele, inni rodzice oraz
możliwości, to wszystko przytłoczyło Sabine. Mimo różnic w tych światach, jedno
pozostawało takie samo. Kiedy Sabine chorowała, bądź wpływała w jakikolwiek
sposób na swój wygląd, odbijało się to w jej drogim życiu. Kiedy dziewczyna
kończy osiemnaście lat, reguły ulegają zmianie i nadarza się możliwość wyboru.
Taka alternatywa sprawia, że Bohaterka całkowicie się otwiera, ukazuję swoje
wewnętrzne rozterki.
Istotną rolę odgrywa temat samobójstwa. Niektórzy potępią
bohaterkę, inni pochwalą, pozostali zrozumieją. Ja należę do tej ostatniej grupy.
Motywy i argumentacja wyboru Sabine, były dla mnie akceptowalne. Dlatego kiedy,
w życiu dziewczyny pojawia się Ethan i stara się jej uwierzyć oraz nakłonić do
zmiany decyzje, zaczynałam zmieniać zdanie. Ta książka nie tylko zmienia Sabine,
lecz również czytelnika. Pozostali bohaterowie są na tyle ciekawi, by pragnąć
poznać ich lepiej. Już sam fakt, że można by stworzyć odrębne powieści o tych
dwóch światach, gdyż oba są niezwykle interesujące, sprawiło, że skumulowanie
ich w jednej książce zwala z nóg. Czuję niedosyt, gdyż mogłabym zgłębiać tę
historię w nieskończoność, a niestety książka skończyła się stanowczo za
szybko.
Akcja toczy się błyskawicznie i dotyczy kilku dni. Śledząc
życie Sabine w Roxbury czułam zniecierpliwienie, ponieważ chciałam by
przeskoczyła do Wellesley, taka sytuacja się powtarzała, gdy skok się dokonał.
Czułam niewyobrażające napięcie związane z jej decyzją oraz dalszymi planami.
Autorka opisał tę historię prostym językiem i dosłownie przykuła czytelnika do
tej lektury.
„Między życiem a życiem” to brutalne zderzenie dwóch
światów, smutne, radosne, lecz w tej lekko surrealistycznej rzeczywistości, historia
ta wypada nad wyraz prawdziwie. Książka wnika w czytelnika i zmienia jego
sposób myślenia. Ukazuję piękno oraz trud życia i skłania do refleksji. To
mądra i zaskakująca książka o ludzkich pragnieniach i wartości życia, które
należy szanować. Ważność tej powieści jest bezapelacyjna a emocje, w które
obfituję, wywołają w was prawdziwą rewolucję. Polecam!
5+/6
Dziękuję!!!
Ciekawa książka z chęcią po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńwarto :)
UsuńTa książka bardzo mnie intryguje. :)
OdpowiedzUsuńmyslamipisane.blogspot.com
Słyszałam już o tej książce. Przyznam, że zaciekawiła mnie ona , ale nie wiem kiedy uda mi się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuń