Wielki Wybuch nieodwracalnie zmienił ziemie. Od czterystu
lat rodzą się tylko bliźnięta, zawszę chłopiec i dziewczynka i zawsze jedno z
nich jest idealne, a drugie z defektem. Kiedy na świat przychodzi Cass i Zach,
wszyscy są w szoku. Obiję piękni i zdrowi, jednak Zach wie, że jego siostra
skrywa tajemnice. Przychodzi dzień, w którym na światło dzienne wychodzi fakt,
że Cass miewa wizję i zostaję wypędzona z domu, bo Omegi nie mogą plamić życia
Alf. Druzgocąca rozłąka, walka o wolność i straszliwa rzeczywistość. Czy w
takim świecie jest miejsce zarówno dla Alf jak i Omeg?
„Ogniste oczyszczenie” to dystopia, która od pierwszych
stron intryguje pomysłem i stylem autorki. Nie przepadam za rozległymi opisami,
a Francesca Haig właśnie tak postanowiła wprowadzić czytelnika w tę historię.
Prawie sto stron to opowieść Cass o swojej młodości, o tym jak dorastała i jej
obawach. Dialogi pojawiają się rzadko, a mimo to byłam zafascynowana. Język
jest tak plastyczny, że wyobrażenie sobie świata, w którym przyszło żyć
bohaterom jest łatwe i bardzo realne stają się problemy, z jakimi przyszło się
mierzyć Omegom. Późniejsze uwięzienie dziewczyny, było jeszcze lepsze, bo
autorka wiernie oddała psychozę towarzyszącą wieloletniemu zamknięciu. Pani
Haig uzyskała stopień naukowy literatury na Uniwersytecie w Melbourne, co
tłumaczy jej doskonały styl pisania.
Po tym robiącym wrażenie wstępie, akcja nabiera tępa i
pojawiają się krwawe i spektakularne starcia, a powieść zaczyna przypominać
tradycyjną dystopie, w której bohaterowie obrali sobie za cel, uratowanie
świata. Ważną kwestę stanowi związek łączący rodzeństwo. Nie mogą żyć razem,
ale osobno też nie. Odczuwają silniejszy ból bliźniaka i umierają w chwili jego
śmierci. Taka zależność stawia ograniczania, jednak bezwzględność Alf i ich
sposób stłamszenia Omeg jest szokujący i wywołuję dziesiątki pytań. Ta część
była wstępem i czuję, że kolejna będzie jeszcze lepsza, bo postacie, które
sprawiają wrażeni złych do szpiku kości, mogą jeszcze zaskoczyć i na to właśnie
liczę.
Cass narratorka i główna bohaterka, jest dojrzała i wierzy w
ludzi. Chwilami może sprawiać wrażenie naiwnej, ale dla mnie była po
prostu dobrym człowiekiem, który kocha rodzinę i brata. Wszystkie postacie są
tajemnicze i dopiero z czasem wychodzą na jaw ich tajemnice. Całkowicie
poddałam się temu klimatowi i uwielbiałam napięcie, które towarzyszyło poczynaniom
bohaterów. Cass odgrywa tu pierwsze skrzypce, jednak miałam wrażenie, że jest
to opowieść znacznie szerszego zasięgu, dotykająca kwestii moralnych i
ludzkiego prawa do życia. Towarzysząc Cass w podróży, widziałam potworność świata
i niedolę wszystkich Omeg.
„Ogniste oczyszczenie” Jest powieścią idealną dla młodzieży,
dorosłych, fanów przygody i dystopii. Od pierwszych stron wciąga, zachwyca,
szokuję, ale przede wszystkim stanowi świetny sposób na przeżycie niezapomnianej
przygody. Polecam 5+/6
Dziękuję!
Książka dostępna TU!
Dawno nie czytałam książki z tego gatunku, więc mogłabym się skusić. Czemu nie.
OdpowiedzUsuńnaprawdę warto :)
UsuńCiągle poszukuję tej książki, i niesamowicie jestem jej ciekawa:)
OdpowiedzUsuńJak narazie nie jest w moich czytelniczych planach. Ale kiedyś, kto wie. ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się po opisie bardzo ciekawie. Dawno nie czytałam żadnej ksiażki z tego gatunku. Chętnie przeczytam "Ogniste oczyszczenie" :)
OdpowiedzUsuńMam wielką, wielką słabość co do dystopii. Ta cechuje się jakąś świeżością, bo nie spotkałam jeszcze takiej fabuły. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuń