1. Czy
napisanie tej książki było spontaniczną decyzją, czy sposobem na uwolnienie
swoich pomysłów, które od lat buzowały w Pani głowie?
Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, sądzę
że ani jedno ani drugie. Od dawna marzyłam aby napisać książkę, więc raczej to
nie była spontaniczna decyzja. A jeżeli chodzi o pomysły, to owszem było kilka
takich historii w mojej głowie, które już dawno chciałam opisać, ale jakoś nie
pasowały mi do fabuły "Łowcy" i nie zostały wykorzystane (mam te
opowieści nawet zapisane w notatniku, może się kiedyś przydadzą).
2.Czy
jest Pani równie przebojową osobą, co główna bohaterka „Łowcy Czterech
Żywiołów”?
Niestety nie, gdybym miała siebie porównać
do Aeryli, to bym powiedziała, że jestem jej przeciwieństwem.
3. Jakie
jest Pani ulubione miejsce do pisania?
Nauczyłam się pisać wszędzie. Pracując w
pełnym wymiarze godzin, ma się naprawdę bardzo mało czasu na pisanie, tak więc
zdarzało się, że pisałam w tramwajach, autobusach oraz Szybkiej Kolei
Miejskiej. Jeżeli jednak miałabym wskazać jedno konkretne miejsce w którym
dobrze mi się pisze, to jest to jedna z czytelni w Gdańsku.
4. Który
z bohaterów przysporzył Pani najwięcej kłopotów?
Myślę, że Alessey Drehsen.
5. Oj tak, jest to jedna z najciekawszych postaci. Z wielką przyjemnością zgłębiłabym tego mężczyznę. Zdradzi Pani mi sekret i ujawni, czy Alessey Drehsen w kolejnym tomie odegra bardziej znaczącą rolę?
Drehsen jest moją ulubioną postacią, więc jest to bardzo możliwe. Tak czy inaczej na pewno jeszcze o nim usłyszymy w kolejnych tomach:)
6. „Odnaleźć
swą drogę” Aleksandry Rudej to jedna z moich ulubionych książek. „Łowca” ma ten
sam specyficzny charakterek i bardzo jestem ciekawa, czy zna Pani książę A.
Rudej?
O dziwo, nie znam. I jestem zaskoczona, że
wcześniej o niej nie słyszałam, ponieważ czytam bardzo dużo fantastyki.
7. Pani
debiutancka powieść miała dopiero swoją premierę, lecz ja już nie mogę doczekać
się
Podróże, to jedna z pasji autorki. |
kontynuacji, czy zdradzi Pani, na jakim etapie są pracę?
Jeżeli chodzi o drugą część, to dopiero
niedawno zaczęłam ją pisać, więc jeszcze dużo pracy przede mną.
8. Skąd
Pani czerpie pomysły na wszystkie utarczki słowne między bohaterami?
Bardzo dużo czerpię z obserwacji zwykłych
codziennych i wydawałoby się, że nudnych sytuacji, spraw i spotkań, a potem
przerabiam to wszystko na historie bądź dialogi związane ze światem Aeryli.
Dużo też takich utarczek słownych po prostu wymyślam na poczekaniu podczas
pisania, i tak do końca to nie wiem, skąd one się biorą w mojej głowie.
9. Kto
Panią najmocniej wspiera i dopinguję do dalszej pracy?
Moi rodzice i przyjaciele.
10. „Łowca
Czterech Żywiołów” to błyskotliwy początek serii, czy już Pani wie z ilu tomów
będzie się składać?
Na pewno z co najmniej
trzech, a czy będzie więcej, to czas pokaże.
11. Czym
jest dla Pani pisanie? Pasją, długo skrywanym marzeniem, sposobem na
odreagowanie, a może możliwością ożywienia swoich snów?
Pisanie jest dla mnie i pasją (chociaż
nie jedyną), i długo skrywanym marzeniem, i możliwością
ożywienia swoich snów, i sposobem na odreagowanie (jest to tak wciągające zajęcie, że człowiek zapomina o
wszystkich problemach, codzienność po prostu znika,
a w jej miejsce pojawia się zupełnie nowa rzeczywistość, tak jakby ktoś
przeniósł nas do innego
świata).
Bardzo dziękuję za poświęcony czas i życzę twórczej pracy,
byśmy jak najszybciej mogli cieszyć się nowymi perypetiami Aeryli i jej
przyjaciół.
Monika Szulc
*Ja również dziękuję i pozdrawiam
Agata Adamska
Oficjalny profil Pani Agaty Adamskiej znajdziecie TU!
Recenzja książki: TU!
Książkę można zamówić: TU!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz