Aeryla przechodzi test, którego celem jest odkrycie, czy
dana osoba ma zdolności magiczne. Dziewczyna niespodziewanie dowiaduję się,
że posiada umiejętność panowania nad wszystkimi żywiołami. Od tego momentu jej
życie całkowicie się zmienia, a nowe zdolności przysporzą jej nie lada
problemów.
Fabuła jest prosta, ale nie skupiamy się tylko na jednym wątku,
choć ten najważniejszy łatwo wyodrębnić, lecz pozostałe sprawy są również ważne.
Główna bohaterka wpada w kłopoty i tak naprawdę trudno odkryć, co się za tym
kryje. Autorka bardzo oszczędnie ujawnia tajemnice i cały czas się głowiłam nad
motywami i planami opryszków, którzy nieźle namieszali w życiu dziewczyny.
Rozterki miłosne, choć obecne, to stanowią znikoma część książki, mam nadzieję,
że w przyszłości autorka jeszcze zaskoczy wyborami Aeryli.
Świat przedstawiony w książce jest bardzo podobny do
naszego, jednak jest wzbogacony o magie, a konkretnie magów, którzy nią władają.
Takie osoby uważa się za lepsze, a prace, które wykonują są lepiej opłacane.
Krasnoludy, Elfy i inne przedziwne istoty również istnieją, co niezmiernie mnie
ucieszyło. Imiona oraz nazwy miast
początkowo oszałamiają, z czasem nie stanowi to problemu.
Bohaterowie to prawdziwa mieszanka wybuchowa. Główna
bohaterka jest popędliwą i gwałtowną dziewczyną, która mówi to, co myśli.
Aeryla ma przedziwny dar wpadania w kłopoty, choć muszę zaznaczyć, że
specjalnie ich nie unika. Jest dociekliwa i odważna. Uwielbiam tego typu postacie, ponieważ są
nieprzewidywalne. Rodzina dziewczyny również jest barwną grupą i szybko
zjednali sobie moją sympatie. Ciekawą osobowością jest gburowaty i najprościej
mówiąc, wredny nauczyciel dziewczyny, który jest tak tajemniczy, że czytając,
nieustannie powracałam myślami właśnie do niego i miałam ogromną nadzieję, że
uda mi się odkryć jego mocno skrywane tajemnice.
Książka tętni wyrazistym i specyficznym klimatem, który od
pierwszej strony mnie urzekł. Bohaterowie
wiecznie się spierają, a ich częste utarczki słowne bawią. Jeśli ktoś szuka poważnej lektury, to ta
książka z pewnością nie jest dla niego, lecz jeśli pragniecie przeżyć wspaniałą
przygodę, to jak najbardziej „Łowca” wam ją zapewni.
Aeryla jest niczym huragan, który pustoszy wszystko na
swojej drodze i za to ją kocham! Bo dzięki niej ta książka jest tak
nieprzewidywalna. Dziewczyna sarkazm opanowała do perfekcji, jej cięte riposty
wywołują uśmiech na twarzy, a cała historia jest okraszona odpowiednią dawką
magii. „Łowca Czterech Żywiołów” to gwarancja dobrej zabawy!
Dziękuję!
Chyba ze względu na magię bym się na nią skusiła ;)
OdpowiedzUsuńDla samego klimatu mogłabym przeczytać. Lubię takie lektury.
OdpowiedzUsuńJa również :) strasznie przypomina mi "Odnaleźć swą drogę", którą uwielbiam :) :)
UsuńMagia w tej książce mnie niesamowicie przyciąga ! :) A kobieta na okładce książki pojawiła się chyba na jeszcze innej, bo od razu, na pierwszy rzut oka wydała mi się znajoma :)
OdpowiedzUsuńokładka nie najgorsza,ale również skojarzyła mi się z jakąś inna, ale sama książka bardzo sympatyczna :)
UsuńSuper fantastyczna recenzja bardzo zachęcająca i dopisałem ją do listy książek które chce przeczytać
OdpowiedzUsuń"Aeryla jest niczym huragan, który pustoszy wszystko na swojej drodze i za to ją kocham! Bo dzięki niej ta książka jest tak nieprzewidywalna. Dziewczyna sarkazm opanowała do perfekcji, jej cięte riposty wywołują uśmiech na twarzy,"
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tych zdań z miejsca zakupiłem audiobooka i muszę przyznać, że nawet nie przeczytałaś 1 strony z tej książki...
Aeryla jest popychadłem mającym magiczną moc a mimo to i tak jest popychadłem na każdym kroku. Daje się wmanewrować we wszystko. Brak własnego zdania tzn ma własne zdanie ale tylko w swojej głowie bo boi się cokolwiek powiedzieć. "Sarkazm opanowany do perfekcji" za te słowa powinnaś się smażyć w piekle i oddać mi pieniądze które wydałem na tę książkę. Chcesz sarkazmu to poczytaj sobie książki Marcin Mortka o przygodach Edmunda zwanego Kociołkiem...
Nie recenzuj więcej...