„Jak powietrze” to książka o tym, jak jeden moment może
odmienić ludzkie życie na zawsze. Oliwia przez nieuwagę, bądź szczęśliwy traf,
potrąca Dominika, co kończy się złamaniem nogi. Dominik samotnie wychowuje
rodzeństwo, a taka kontuzja z pewnością nie ułatwia mu wykonywania obowiązków.
Dziewczyna postanawia się zrekompensować i robi wszystko, by pomóc Dominikowi.
„Jak powietrze” okrzyknięto pierwszym polskim New Adult. Nie
do końca jest to prawdą, choć z pewnością książka zalicza się do tego gatunku.
Najważniejsze jest, że powieść wyróżnia się i to bardzo pozytywnie.
Bohaterowie to zderzenie dwóch światów. On mechanik i
opiekun dwójki pięciolatków. Niby niczym się nie charakteryzuję, a mimo to robi
wrażenie. Chłopak już w chwili poznania zaskakuję lojalnością, wysokim poczuciem
odpowiedzialności oraz piękną i delikatną duszą. Z jednej strony jest zamknięty
w sobie, widać jego ból i złe wspomnienia, choć skrzętnie ukrywane. Momentami potrafi
być cyniczny i dumny, ale życie go nie oszczędzało i można to zrozumieć. Dominik zaskoczył mnie swoją bezpośredniością. Jeśli
chodzi Oliwie, to mogłabym rzec, że jest postacią idealną. Niemal pozbawioną
jakichkolwiek wad. Otwarta na świat. Nie dyskryminuje i nie ocenia ludzi,
angażuję się w pomoc innym, uczciwa, zdolna do poświęceń, ale najważniejsze, że
kocha intensywnie i trwale. Nieodłącznym elementem tej historii jest rodzeństwo
Dominika, które szybko zjednuje sobie przychylność czytelnika, a ich dobre wychowanie
i oddanie bratu jest rozczulające. Oczywiście spotkacie w tej książce innych
bohaterów, mniej lub bardziej znaczących, lecz to ta czwórka zdominowała tę
historię.
Akcja nie należy do zawrotnych, raczej płynie równomiernie,
lecz pojawiło się kilka momentów, które mnie nie tyle co znudziły, bo tak nie
było, lecz po prostu nie zrobiły na mnie wrażenia. Oliwia zobowiązała
się pomóc Dominikowi, pojawiła się pewna rutyna i niektóre dni, były do siebie
bardzo podobne. Bohaterowie mają swoje problemy i oboje starają się żyć pełnią
życia, lecz nie jest to łatwe, ich zmienne nastroje oraz decyzję są zrozumiałe,
jednak te spory w kwestii łączącej ich relacji były zbyt częste i
przewidywalne.
Zachwyciła mnie umiejętność autorki, do ukazania tylu
rodzajów miłości. Po pierwsze, mamy tu do czynienia z miłością łączącą ojca i
córkę. Relacja pełna niepewności i żalu. Bardzo ciekawy wątek, szkoda, że nie
poświęcono mu więcej uwagi. Kolejny typ uczucia, to miłość między rodzeństwem.
Dominik aż emanuję oddaniem i ciepłem. Jego miłość do bliźniaków jest piękna
i sprawia, że chłopak jest jeszcze bardziej pociągający. Najważniejszy jest
jednak watek dotyczący miłości mężczyzny i kobiety. Relacja ta rozwija się stosunkowo
szybko, ale jest bardzo delikatna i emocjonalna. Z prawdziwą przyjemnością
śledziłam losy Dominika i Oliwii, a uczucie, które ich połączyło nie raz
wywołało moje rozmarzone westchnienie. Z pewnością wielki plus za stopniowanie
tajemnic bohaterów, co spotęgowało oczekiwanie na moment kulminacyjny.
Agata Czykierda- Grabowska w doskonałym stylu pojawiła się
na naszym rynku. Autorka ma przyjemny i lekki styl, a pełna emocji i wzruszeń historia
urzeka, co tylko potwierdza, że „Jak powietrze” jest pozycją wartą przeczytania
i zapamiętania.
Polecam 5-/6
Dziękuję !
Okładkajest przepiękna - taka wiosenna, a to jedna z moich ukochanych pór roku :) Ostatnio spotkałam już kilkanaście recenzji o tej powieści i sama nie wiem co o niej myśleć. Sama muszę się przekonać.
OdpowiedzUsuńMam wielką chęć na tę powieść, tym bardziej, że tom pierwszy czeka na mnie na półce :)
OdpowiedzUsuńLubię od czasu do czasu poczytać tego typu książki. Z przyjemnością się skuszę na tę książkę rodzimej autorki :)
OdpowiedzUsuńJuż czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://recenzjebrunetki.blogspot.com/