Pan odszedł, jednak Królestwo nadal trwa. Kiedy pojawia się
ślad mocy Pana, zostaje zorganizowana wyprawa do niezbadanych Stref Poza
Czasem. W podróż wyrusza Daimon, niegdyś wyrzutek, a teraz przyzwoity
Świetlisty. Towarzyszyć mu będzie podróżniczka, uczona i twarda Świetlista,
która odkryła miejsce pobytu Pana. Szalona wyprawa, liczne intrygi i niejeden
zwrot akcji, zapewnią Wam niezapomnianą przygodę.
„Bramy światłości” to piąty tom serii „Zastępy Anielskie”,
jednak wielu z Was nie czytało poprzednich części, więc zapewniam, że powieść można czytać bez znajomości poprzednich książek. Oczywiście szybko wyczułam
zaszłości między bohaterami, niemniej jednak nie mają one wpływu na toczące się
wydarzenia. Moja ocena bohaterów opiera się tylko na tym tomie i jestem
pozytywnie zaskoczona, zarówno postaciami, jak i światem przedstawionym.
Autorka wykreowała świat barwny oraz niezwykle intensywny i
całkowicie odbiegający od mojego wyobrażenia. Skrzydlaci bohaterowie nie
wzdychają i nie wyśpiewują pieśni pochwalnych, choć znając już postacie, ta
wizja ogromnie mnie bawi. Świetliści lubią sobie wypić, zabawić się i urządzić
niejedną burdę. Dodatkowo świat zamieszkują przedziwne istoty, które
niejednokrotnie zaskakują czytelnika.
Narracja jest trzecioosobowa, dzięki czemu czytelnik jest
świadkiem wielu ciekawych zdarzeń i posiada wiedzę większą niż
bohaterowie. Najbardziej zainteresowała mnie sama wyprawa i burzliwe oraz
napięte relację między Daimonem, a Seredą. Wszystkie pozostałe wątki, knowania i
liczne intrygi doskonale dopełniają powieść.
Początkowo trudność sprawiały mi imiona bohaterów, ponieważ
liczne przydomki okazały się dezorientujące. Było to dla mnie małą niedogodnością,
z którą szybko się uporałam i całkowicie dałam się pochłonąć lekturze. Maja
Lidia Kossakowska ma doskonały styl i lekkie pióro. Liczne opisy, czy też
rozległe przemyślenia bohaterów, zostały napisane pięknym, czasami wręcz
poetyckim językiem i zapewniam, że książkę czyta się doskonale. Akcja nie jest
zawrotna, lecz spektakularne walki i cięte dialogi nie pozwalają się nudzić.
„Bramy Światłości” to moje pierwsze spotkanie z autorką i
już wiem, że nie ostatnie. Powieść polecam wszystkim fanom fantastyki,
pełnokrwistych postaci oraz tym, którzy lubią zjawiskowe walki. Świetnie
napisana!
5-/6
Ostatnio byłam w empiku i widziałam tę książkę. Od razu się nią zainteresowałam. Fabuła dla mnie! Chcę, bardzo chce. Cieszę się, że polecasz Bramy Światłości.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
polecam-goodbook.blogspot.com [zapraszam na nową recenzję]
Monika, bardzo ciekawa recenzja. Dziękujemy za podzielenie się nią z naszymi użytkownikami. Mamy nadzieję, że dzięki Tobie nasi niezdecydowani użytkownicy przekonają się do Bram Światłości ;) zapraszamy ponownie do nas!
OdpowiedzUsuń