niedziela, 14 maja 2017

"Śmiało, Angel!" Joss Stirling - recenzja

Angel jest zdolną i niekrzesaną dziewczyną. Nadmiar energii przelewa na muzykę, lecz czasami ta żywiołowość przysparza jej kłopotów. Sawancki dar, jaki posiada wymaga skupienia i siły, by nikt nie odkrył, kim jest naprawdę. Kiedy na muzycznym festiwalu spotyka gwiazdę rocka Marcusa, jej zdolności zaczynają szaleć równie mocno, co uczucia. Tę dwójkę połączy silna chemia i nieznana siła, lecz chwiejne zaufanie, które może runąć w każdym momencie, uświadamia im, że przed nimi jeszcze długa droga. Zagrożenie czyha z każdej strony, czy Angel i Marcus udźwigną prawdę i nie pozwolą tej miłości zgasnąć?

Świat sawantów jest mi dobrze znany, ponieważ serię o braciach Benedictach czytałam już jakiś czas temu. Pierwsze 3 tomy opowiadały losy trójki z najmłodszych braci i miałam nadzieję, że dogłębnie poznam historię wszystkich przystojniaków. Mój plan się nie powiódł, bo autorka miała inną wizję. Poprzednia książka oraz ta dotyczą dziewczyn, które co prawda są w jakiś relacjach z braćmi i ich historia w pewnym stopniu zostaję ujawniona, lecz jest to drugorzędny wątek, który jest miłym dodatkiem. Sawnci to ludzie posiadający pewnego rodzaju zdolności, które muszą ukrywać, a skoro jest sekret, to i są takie osoby, które są w stanie zrobić wszystko, by owe tajemnice ujawnić światu. Zagrożenie rośnie, ale nie wzbudza tak silnych emocji jak wątek romantyczny, bo jest to przede wszystkim romans dla młodzieży.

W książkach autorki podoba mi się to, że wydarzenia w każdej książce toczą się w innym miejscu. Dodaje to świeżości i zaskakuję czytelnika. Akcja jest zawrotna! Angel wyjeżdża na festiwal muzyczny i to tam rozgrywa się większość wydarzeń. Nie mogłam oderwać się od lektury, dynamiczne dialogi, pełne ciętych ripost, to tylko jeden z plusów. Do kolejnych z całą pewnością zaliczę muzykę, która sączy się z kart powieści. Bohaterowie kochają to, co robią i dzielą się swoim talentem z innym. Nawiązanie więzi z bohaterami jest łatwe!


Największą zaletą książki jest sama główna bohaterka. Angel wymiata! Jest naładowana pozytywną energią, a jej frywolność i bezpośredniość udzielała się również mi. Uwielbiam takie osoby, które w niewymuszony sposób ściągają na siebie uwagę, bo lubią szaleństwa, szybkie działanie i wieczny pościg za marzeniami i przygodą. Taka jest właśnie ta dziewczyna. Wiecznie skora do zabawy! Jest niezwykle emocjonalna, co utrudnia jej kontrolowanie daru. Owszem, popełnia błędy, ale kto tego nie robi? Jej relacje z rockmenem nie należą do najłatwiejszych, jednak ja murem stałam za Angel, co czyni ze mnie mało tolerancyjną osobę, która nie jest skłonna do wybaczania.  Marcus jest słodki, jednak jego sceptycyzm oraz rezerwa, z jaką traktuję Angel, mocno mnie wykurzały. Wydaję mi się, że Angel jest tak wyrazistą postacią, że przyćmiła wszystkich!

„Śmiało, Angel!” To idealna książka dla młodzieży, opowiada o sile przyjaźni i miłości, która wymaga poświęceń. Książkę czyta się wyśmienicie i to w pełnym skupieniu. Angel serwuję czytelnikowi niezapomnianą przygodę. Jej osobowość jest nie do podrobienia, więcej takich bohaterek! Gorąco polecam, bo energia bijąca od Angel wpływa również na czytelnika i sprawia, że uśmiech nie schodzi z twarzy bardzo, bardzo długo.

5/6 

Dziękuję!

Patronat !

4 komentarze:

  1. Ojeju bardzo chciałabym przeczytać. Ksiązka wydaje się ciekawa i dopasowana do mojego gustu. Okładka jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie czytałam, na pewno się skuszę. :)

    Obserwuję bloga i zapraszam do mnie. :)

    http://nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń