niedziela, 29 kwietnia 2018

"Zabić Sarai" J.A. Redmerski - recenzja


Sarai nigdy nie miała łatwego życia, ale kiedy razem z matką wyjechała do Meksyku, jej życie zmieniło się w piekło. Od dziewięciu lat żyje z baronem narkotykowym i jest świadkiem gwałtów, morderstw i wszelkiego okrucieństwa. Marzy o wolności. Kiedy w rezydencji Javiera zjawia się Victor, dziewczyna wciela plan w życie i ucieka, licząc na pomoc mężczyzny. Problem polega na tym, że Victor nie jest skory do pomocy, bo sam jest płatnym zabójcą. Oboje znajdują się na celowniku i ta trudna sytuacja zbliża ich do siebie. Czy Victor ulegnie swojej bezwzględnej naturze, czy jednak głęboko ukryte uczucia wezmą górę?  Bez względu na decyzję, życie Victora i Sarai będzie zagrożone!

Twórczość autorki nie jest mi obca i kiedy dowiedziałam się, że zostanie wydana jej kolejna książka, od razu zapragnęłam ją przeczytać. Kiedy czeka się na jakąś powieść, oczekiwania rosną, co niekoniecznie jest dobre, bo często czuję w takich przypadkach rozczarowanie.  Tym razem zostałam pozytywnie zaskoczona, bo książka jest nieprzewidywalna i z pewnością oryginalna.

„Zabić Sarai” to nie jest kolejny ckliwy romans, a sensacyjna powieść dla kobiet! Sarai dorastała w Meksyku, gdzie była więziona i terroryzowana. Jej psychika bezpowrotnie uległa zmianie i być może, dlatego jej dalsze losy potoczyły się właśnie tak. Dziewczyna ucieka z płatnym zabójcą i spodziewałam się wybuchu uczuć między tą dwójką. Zaskoczyło mnie, że autorka tak mało uwagi poświęciła romansowi, jednak uważam to za wielki plus. Tak naprawdę trudno oceniać Sarai, co tylko potwierdza, że autorce udało się odzwierciedlić uczucia i dezorientację więzionej przez lata kobiety. Victor natomiast jest zimny i bezwzględny, kilka sytuacji mnie zirytowało, szczególnie, kiedy planował zlikwidować Sarai. Powód, co najmniej wątpliwy, bo wychodzi na to, że mając słabszy dzień i odreagowując traumatyczne przeżycia, trzeba uważać na płatnych zabójców, bo niekontrolowany wybuch emocji może kosztować nas życie. Po tej mało istotnej uwadze, Victor ulega stopniowej przemianie. Bohaterowie nie są słodcy, czy mili, oni raczej są nieokrzesani i bezwzględni. W swoim życiu przeżyli za dużo, by wieść normalne życie i cieszyć się błahostkami.


Narracja jest podzielona. Większość wydarzeń poznajemy z perspektywy Sarai, lecz kilka fragmentów opowiada Victor i dzięki temu miałam możliwość poznać tego skomplikowanego mężczyznę lepiej. Lubię styl autorki. Jest to trzecia z jej książek, które miałam możliwość przeczytać i każda z nich wyróżniała się na tle pozostałych powieści z tego gatunku. Jest oryginalna i nie wykorzystuje utartych motywów, a tworzy coś nowego i świeżego.

„Zabić Sarai” to nie jest delikatny romans! To akcja w najczystszej postaci i to szaleństwo mnie porwało. Świetna odmiana po sztampowych romansidłach. W tej książce jest ogień i namiętność. Nie doświadczyłam burzy emocji, ale lektura tej powieści była prawdziwą przyjemnością. Z jednej strony wstrząsająca, a z drugiej lekka i przyjemna w odbiorze!
Polecam 7/10

Dziękuję! 
Patronat 


2 komentarze:

  1. Czekałam na tę książkę bardzo długo i na szczęście się doczekałam. Cieszę się, że to nowe wydawnictwo wydaje tyle powieści, na które czekałam od lat. To tak jakby siedzieli mi w głowie i wydawali książki pode mnie :D "Zabić Sarai" jeszcze nie czytałam, ale czekam do lipca na drugi tom, by mieć całość ich historii pod ręką. Bo od trzeciego tomu główne skrzypce grają inni bohaterowie z tego co kojarzę. Mam wielkie oczekiwana i mam nadzieję, że się nie zawiodę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa, kto będzie bohaterem w dalszych częściach.

      Usuń