środa, 29 maja 2019

"The Darkest Star. Magiczny pył" Jennifer L. Armentrout - Recenzja


Seria „Lux” to jedna z moich ulubionych i każda kolejna historia z tego uniwersum jest na wagę złota! Kocham wszystkie książki tej autorki i mam do niej słabość, pisze lekko i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Tym razem czuję ogromny niedosyt i mam wrażenie, że czegoś tu zabrakło.
Evie wbrew zakazom, idzie do klubu, gdzie nieoczekiwanie wpada w kłopoty i spotyka Lucka. Chłopak tylko z pozoru może wydawać się Luksjanem, bo prawda jest bardziej złożona. Zetknięcie tej dwójki wszystko zmienia, bo umowa sprzed lat przestaje obowiązywać. Ich dziwna relacja zacieśnia się jeszcze bardziej, gdy w szkole dziewczyny dochodzi do tajemniczych morderstw, ponieważ ślady wskazują, że mordercą może być kosmita.
„Magiczny pył” to książka tylko dla fanów serii, a przynajmniej tych czytelników, którzy mają jakieś pojęcie o Luksjanach, Originach i Arumianinach. Akcja zaczyna się cztery lata po wydarzeniach z "Opposition", a główni bohaterowie przewinęli się w poprzedniej serii, co prawda nie odegrali tam  szczególnie znaczących ról. Luck jest Originem wychodowanym w laboratorium i jest niezwykle potężny. Bardzo sympatyczny bohater, lubiący teksty  z seriali i filmów, za co go uwielbiam. Zdecydowanie ma coś w sobie. Bardzo mądry i irytujący.   Z łatwością można go polubić. Evie jest narratorką i czegoś mi w niej zabrakło. Mało wyrazista postać i co jest dziwne, naprawdę ją lubię, ale chwilami załamywałam ręce nad jej nieodpowiedzialnym zachowaniem. Bo powiedzmy sobie szczerze, kiedy ktoś Ci zagraża, to raczej pamięta się o uruchomieniu alarmu. Mogłabym się przyczepić do kilku sytuacji, ale tak naprawdę książkę czytałam z przyjemnością, nie nudziłam się, ale też całkowicie świadomie mogę powiedzieć, że nie jest ona idealna.
Akcja też nie należy do najszybszych. Początek mocny i obiecujący, ale później pojawia się szkolne życie Evie i te niejasne rozmowy z Luckiem, który wie wszystko, ale nie ujawnia nic i to wcale nie potęgowało napięcia, a tylko mocno mnie frustrowało.   Sama fabuła jest dobra, bohaterowie sympatyczni, jednak z tej części dowiedziałam się tylko tego, co już podejrzewałam od początku, czyli prawdy o głównej bohaterce. Pojawiło się nowe zagrożenie, ale nic po za tym się nie dowiedziałam i teraz by poznać prawdę, należy czekać na kolejny tom. "Obsesja" jest również dodatkiem do tej serii, a jednak stanowi ona alternatywę dla starszych fanów i jest to książka genialna, jak dla mnie 10, czego nie mogę powiedzieć o „Magicznym pyle”, bo to raczej kolejna młodzieżówka.

„Magiczny pył” to dopiero początek nowej serii i choć pochłonęłam powieść bardzo szybko, to mam mieszane uczucia. Uwielbiam lekki styl autorki i świat, który stworzyła, dlatego ciągnie mnie do kosmicznych bohaterów i ciągle mi mało! Czuję niedosyt i chcę więcej! 7-/10

2 komentarze:

  1. Przepadam za serią Lux, chociaż jest dosyć oklepana. Ale zdecydowanie sięgnę i po tę historię!

    OdpowiedzUsuń